Tragedia w Demokratycznej Republice Konga. Zatonął statek z 300 osobami na pokładzie
Ponad 200 osób uważa się za zaginione po zatonięciu w niedzielę statku rzecznego w prowincji Mai-Ndombe, w zachodniej części Demokratycznej Republiki Konga – poinformował we wtorek Nkoso Kevani Lebon, gubernator tego regionu.
Statek poszedł na dno rzeki Lukenie, gdy, płynąc w ciemnościach, uderzył w zanurzone w wodzie konary drzew. Na pokładzie znajdowało się około 300 osób. Przewożono tam też kilka ton produktów rolnych, które miały trafić do mieszkańców okolicznych wiosek.
We wtorek okazało się, że do brzegu dotarły 43 osoby. – Wyłowiliśmy już kilka ciał – powiedział mediom Jacques Nzenza Mongie, administrator terytorium Kutu, obwiniając o wypadek stan techniczny łodzi, jej przeładowanie i decyzję o kontynuowaniu podróży po zmierzchu, mimo że jest to zabronione.