Prezydent Duda: Nikt z zewnątrz nie może zablokować akcesji Ukrainy do NATO
Nikt z zewnątrz nie może zablokować akcesji Ukrainy do NATO, decydują o tym państwa Sojuszu i ukraińskie społeczeństwo, którego głos jest jasny. Dziś dyskusja dotyczy tylko terminu akcesji – powiedział prezydent Andrzej Duda przed rozpoczęciem szczytu NATO w Waszyngtonie.
W środę w Waszyngtonie rozpoczęła się główna część tegorocznego, jubileuszowego szczytu NATO w 75. rocznicę powstania Sojuszu; liderem polskiej delegacji jest prezydent Duda. Podczas briefingu prasowego przed początkiem spotkania liderów państw NATO prezydent odniósł się do kwestii wsparcia Ukrainy przez Sojusz i jej przyszłego członkostwa w NATO.
– Ukraina jest wspierana w działaniach obronnych przez państwa NATO, mam nadzieję, że ten szczyt NATO w Waszyngtonie wyśle wyraźny sygnał o tym, że droga Ukrainy do NATO jest nieodwracalna, w tym znaczeniu, że NATO jest w istocie gotowe przyjąć Ukrainę w swoje szeregi, a decyzja przede wszystkim należy do ukraińskiego społeczeństwa, które musi tego chcieć” – zaznaczył prezydent.
Ale – jak mówił – „nikt z zewnątrz nie może tego zablokować, nikt poza państwami NATO, które decydują o przyjęciu danego państwa do Sojuszu i społeczeństwem tego państwa, które demokratycznie decyduje o kierunkach polityki państwa. Nikt z zewnątrz nie ma tutaj nic do powiedzenia, nie może się tutaj skutecznie wtrącać” – mówił.
„Wspólnota jest gotowa na przyjęcie Ukrainy”
Pytany o postawę sojuszników wobec akcesji Ukrainy do Sojuszu prezydent Duda stwierdził, że dyskusja na ten temat dotyczy właściwie tylko momentu, w którym Ukraina zostanie kolejnym państwem członkowskim NATO.
– Nie na temat tego faktu, czy Ukraina w ogóle powinna być przyjęta do NATO, czy nie. Wszyscy wiedzą, że tutaj tak naprawdę szanuje się decyzję społeczeństwa ukraińskiego. To oni wyznaczają kierunek, w którym chcą, żeby podążało ich państwo – czy ma ono podążać ku Wschodowi, czy w stronę wolnego Zachodu – podkreślił Duda.
– Dzisiaj ten głos społeczeństwa Ukrainy jest jasny i wyraźny – chcą przynależeć do wspólnoty Zachodu, a wspólnota Zachodu wysyła bardzo wyraźny sygnał do Ukrainy, że jest na tę przynależność otwarta i gotowa – stwierdził.
Jak ocenił, obecnie jest tylko jeden problem – „to, że wojna musi się zakończyć, bo Ukraina musi być przyjęta do NATO na wszystkich prawach, jak każde inne państwo członkowskie”. „A to oznacza, że będzie wobec Ukrainy obowiązywał art. 5, czyli obowiązek kolektywnej obrony. Dzisiaj, kiedy wojna trwa, oznaczałoby to automatyczne włączenie się NATO do wojny przeciwko Rosji – a tego z kolei nikt nie chce” – podkreślił prezydent Duda, przypominając, że NATO jest sojuszem obronnym, ale gotowym to obrony „każdej piędzi” swojego terytorium.
Jak wspomóc Ukrainę?
Prezydent podkreślił też, że kluczowy przekaz płynący z ust wszystkich przywódców NATO, w tym prezydenta USA Joe Bidena i sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga mówi o tym, że „Rosja nie może wygrać tej wojny”. Jak mówił, obecnie Rosja i jej agresywna polityka to podstawowe zagrożenie dla NATO, co szczególnie widoczne jest na wschodniej flance Sojuszu.
Duda wskazał również, że tematem szczytu w Waszyngtonie będą nowe formy wsparcia Ukrainy i metody jej zbliżenia z NATO – w tym stworzenie w Bydgoszczy Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina (JATEC) oraz przejęcie koordynacji wsparcia dla Ukrainy przez nowe natowskie dowództwo w niemieckim Wiesbaden. Tematem rozmów będzie też dalsze umacnianie zdolności obronnych Sojuszu, w tym w zakresie obrony powietrznej, a także wypełniania przyjętych w ubiegłym roku na szczycie w Wilnie planów regionalnych NATO, które mogą być zastosowane w kryzysowej sytuacji.
W środę w Waszyngtonie odbywa się główna część szczytu Sojuszu – posiedzenie plenarne przywódców reprezentujących wszystkie 32 państwa członkowskie NATO. W czwartek w planach jest m.in. spotkanie liderów NATO z partnerami z regionu Indo-Pacyfiku oraz posiedzenie rady NATO-Ukraina.