Na poligonie w Czechach wybuchła amunicja. Jedna osoba zginęła, osiem jest rannych [aktualizacja]
Jeden żołnierz zawodowy zginął w poniedziałek wskutek amunicji na poligonie wojskowym Libava na wschodzie Czech - poinformowało czeskie wojsko. Osiem osób, w tym pracownik cywilny i siedmiu żołnierzy, zostało rannych. Zdarzenie jest badane przez Żandarmerię Wojskową.
Do wybuchu doszło podczas ćwiczeń saperów - przekazała rzeczniczka sztabu generalnego Michaela Dvorzakova. Rodziny rannych i zmarłego żołnierza zostały powiadomione. Pierwsze, nieoficjalne doniesienia o eksplozji bliżej nieokreślonej amunicji mówiły o dziewięciu rannych osobach.
Według władz miasta Libava, położonego niedaleko poligonu, nie powstało bezpośrednie zagrożenie dla mieszkańców. Minister obrony Jana Czernochova przekazała kondolencje rodzinie zmarłego żołnierza i poinformowała, że jest w drodze do Libavy.
Media przypomniały, że w lipcu 2021 r. dwóch żołnierzy odniosło obrażenia podczas likwidowania poligonu Brdy w środkowych Czechach. Jeden pocisk eksplodował też w transporcie i zginął jeden żołnierz.
Do tragicznego w skutkach wybuchu amunicji w Czechach doszło ponadto w 2014 roku w magazynach wojskowych we Vrbieticach na wschodzie kraju. Zginęło wówczas dwóch czeskich obywateli, a według służb za akcją stał rosyjski wywiad wojskowy GRU.
Możliwy rosyjski ślad media i politycy widzą też w próbie podpalenia zajezdni autobusowej w Pradze. Na miejscu ujęto obywatela jednego z państw Ameryki Łacińskiej. Według premiera Petra Fiali udaremniona przez służby próba podpalenia została najprawdopodobniej zorganizowana i sfinansowana przez Rosję.