Wiceszef MON: żołnierze strzelali nie tylko wobec migrantów, ale także na stronę białoruską

2024-06-07, 10:18  Polska Agencja Prasowa/Redakcja
Wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski na konferencji prasowe w Białowieży. Spotkanie dot. funduszy UE dla samorządów przy granicy z Białorusią/fot. Artur Reszko, PAP

Wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski na konferencji prasowe w Białowieży. Spotkanie dot. funduszy UE dla samorządów przy granicy z Białorusią/fot. Artur Reszko, PAP

Wiceszef MON Paweł Zalewski, odnosząc się do sprawy żołnierzy, którzy prowadzili interwencję wobec grupy migrantów na polsko–białoruskiej granicy, podał, że ich strzały były oddane nie tylko wobec nielegalnych migrantów, ale także na stronę białoruską. – Tak zaczynały się wojny – podkreślił Zalewski.

– Otóż te strzały były oddane nie tylko wobec tych migrantów nielegalnych, ale także, jak już oni przeszli na drugą stronę, na stronę białoruską. I teraz wyobraźmy sobie, że jakaś kula by kogoś trafiła. A na przykład trafiłaby pogranicznika białoruskiego. Przecież Białoruś niczego innego nie robi tylko nas prowokuje. Tylko nas prowokuje właśnie do tego. Tak zaczynały się wojny – powiedział w radiowej Trójce Zalewski.

Pograniczników za mało, dlatego na granicy są żołnierze
Wiceszef MON podkreślił też, że prowadzący interwencję żołnierze znajdowali się pod olbrzymim stresem. – Ci żołnierze wiedzieli, że ich zadanie polega na tym, aby nie wpuścić i to jest zadanie każdego z tych żołnierzy i każdego ze strażników granicznych, żeby nie wpuścić nielegalnych migrantów. Na tym polega ich misja. Tylko że to nie jest misja na froncie. To nie jest walka zbrojna, do której żołnierze są szkoleni – dodał.

– Na tym polega dramat, że mamy wspaniałych żołnierzy, którzy są szkoleni do działań zbrojnych, gdzie jest inna logika. Gdzie logika polega na tym, żeby wyeliminować wroga – dodał wiceszef MON. Zwrócił też uwagę, że problem na granicy polega tym, że „nie mamy kilku tysięcy policjantów, strażników granicznych, którzy niezbędni są do tego, aby zapewnić bezpieczeństwo na tej granicy”. – I dlatego w tej operacji bierze udział wojsko – zaznaczy.

Rujnowanie zaufania i nagonka
Wiceszef MON podkreślił też, że jest za wcześnie, by móc w pełni ocenić to wydarzenie. – Mamy do czynienia z podważaniem, a może nawet rujnowaniem zaufania do instytucji państwowych, takich jak Wojsko Polskie, takich jak prokuratura – powiedział Zalewski. Zaznaczył też, że informacje, które zawarte są w artykule opublikowanym na portalu Onet, pokazały tylko pewien fragment, a nie całość problemu.

– Rusza nagonka na wszystkie instytucje z przesądzeniem, że działają źle. Że dowódca, który na wniosek, w oparciu o materiały, które dostał od Straży Granicznej, złożył doniesienie do Żandarmerii Wojskowej, że prokuratura działała i działa w złej wierze, że żandarmeria działa w złej wierze itd. Zamiast wyjaśnić tę sprawę, już wszyscy wiedzą, jak było, już wszyscy ferują wyroki – podkreślił Zalewski.

Wiceszef MON jednocześnie zapewnił, że granica Polski jest bezpieczna dlatego, że żołnierze i Straż Graniczna wzorowo wypełniają swoje obowiązki. – I to są wspaniali ludzie, z którymi jestem całym sercem – zaznaczył.

O sprawie żołnierzy, którzy pod koniec marca prowadzili interwencję wobec migrantów na granicy polsko–białoruskiej, napisał w środę Onet. Rzecznik Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak podała, że prokuratura postawiła dwóm z nich zarzuty przekroczenia uprawnień i narażenia życia. Poinformowała, że z przedstawionych dowodów, w szczególności z nagrania z kamer wynika, że żołnierze, którzy oddali strzały w kierunku migrantów, nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu. Dodała, że nie ustalono, by na skutek oddanych strzałów ktoś odniósł obrażenia.

Obecnie postępowanie w tej sprawie prowadzi w VIII Wydziale ds. Wojskowych Prokuratura Okręgowa w Warszawie.







Kraj i świat

Komisja ds. zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 20042024 zaczyna pracę

Komisja ds. zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004–2024 zaczyna pracę

2024-06-05, 12:52
Małżeństwo i psa porwał silny nurt Drwęcy. Uratowali ich policjant i kajakarz

Małżeństwo i psa porwał silny nurt Drwęcy. Uratowali ich policjant i kajakarz

2024-06-04, 18:44
Zbigniew Rau przed komisją: Nie było żadnej afery wizowej. Doszło do kaskady fake newsów

Zbigniew Rau przed komisją: Nie było żadnej afery wizowej. Doszło do kaskady fake newsów

2024-06-04, 18:02
Nie żyją dwaj obywatele Polski porwani przez Hamas. Ich śmierć potwierdził Izrael

Nie żyją dwaj obywatele Polski porwani przez Hamas. Ich śmierć potwierdził Izrael

2024-06-04, 16:05
Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące ukrywania akt znalezionych w domu Ziobry

Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące ukrywania akt znalezionych w domu Ziobry

2024-06-04, 14:28
Janusz Rewiński nie żyje. Kabareciarz, aktor oraz były polityk miał 74 lata

Janusz Rewiński nie żyje. Kabareciarz, aktor oraz były polityk miał 74 lata

2024-06-04, 11:45
W Bielsku-Białej i powiecie bielskim zalane drogi i posesje. Prezydent ogłasza alarm powodziowy

W Bielsku-Białej i powiecie bielskim zalane drogi i posesje. Prezydent ogłasza alarm powodziowy

2024-06-04, 10:38
Funkcjonariusz Straży Granicznej ranny po uderzeniu konarem przez migranta

Funkcjonariusz Straży Granicznej ranny po uderzeniu konarem przez migranta

2024-06-03, 22:51
Minister Gawkowski: Zatrzymaliśmy kolejne cyberataki na infrastrukturę krytyczną

Minister Gawkowski: Zatrzymaliśmy kolejne cyberataki na infrastrukturę krytyczną

2024-06-03, 13:04
Ma promować polską literaturę. Z połączeniu dwóch instytucji powstał Instytut Książki

Ma promować polską literaturę. Z połączeniu dwóch instytucji powstał Instytut Książki

2024-06-03, 12:26
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę