TK: Wyłączenie sędziego z powodu okoliczności jego powołania sprzeczne z konstytucją
Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek, że przepisy rozporządzenia ministra sprawiedliwości, zmieniające regulamin urzędowania sądów powszechnych, są niezgodne z konstytucją. Przepisy te, które w lutym zaskarżyła KRS, regulują kwestię wyłączenia sędziego z powodu okoliczności jego powołania.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy rozporządzenia ministra sprawiedliwości są niezgodne m.in. z art. 178 ust. 1 konstytucji, który głosi, że sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko konstytucji oraz ustawom.
TK wydał orzeczenie jednomyślnie w składzie trojga sędziów. Przewodniczącym składu był Zbigniew Jędrzejewski, sprawozdawcą Bogdan Święczkowski. W składzie była jeszcze Krystyna Pawłowicz. – Nigdy w swoim życiu nie spotkałem się z aktem tego typu, który by w sposób tak oczywisty, jaskrawy, bezpośredni i wielostronny gwałcił przepisy konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej – powiedział sędzia Jędrzejewski.
– Wyodrębnienie, a następnie wyłączenie określonej kategorii sędziów od orzekania, to jest sędziów powołanych na urząd sędziego sądu powszechnego począwszy od 2018 roku, stanowi ingerencję władzy wykonawczej w prawo i obowiązek orzekania we wszystkich kategoriach spraw określonych aktem powołania na urząd sędziego. Zaskarżona regulacja stanowi zatem ingerencję władzy wykonawczej w inwestyturę sędziego – dodał.
Święczkowski podał też, że zaskarżona regulacja ministra różnicuje sędziów według kryterium czasu, w którym zostali powołani. – Należy z całą mocą podkreślić, że osoby te są sędziami, ponieważ zostały zgodnie z postępowaniami konstytucji powołane przez prezydenta na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa. Nawet w kontrowersyjnych orzeczeniach sądów międzynarodowych ETPCz i TSUE wskazano tylko na możliwość wadliwego sposobu ukształtowania części składu KRS, jednak w żadnym razie nie podważają one sędziowskiego statusu tychże osób – mówił.
Na rozprawie TK stawili się wnioskodawcy z KRS – sędzia Maciej Nawacki i sędzia Joanna Kołodziej-Michałowicz, natomiast nieobecni byli przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Odnosząc się do braku stanowiska ze strony resortu Święczkowski przekazał, że Trybunał Konstytucyjny ocenił, iż „jest to przejaw złamania zasady legalizmu”. – Należy stwierdzić, że minister sprawiedliwości ani prokurator generalny nie mają żadnych kompetencji do podważania statusu któregokolwiek z sędziów Trybunału Konstytucyjnego, ani statusu Trybunału – powiedział, dodając, że w ocenie TK udział w postępowaniu ministra sprawiedliwości oraz prokuratora generalnego jest wypełnieniem konstytucyjnych i ustawowych obowiązków.
Badane przez TK przepisy rozporządzenia ministra sprawiedliwości, zmieniające regulamin urzędowania sądów powszechnych, nie dotyczyły asesorów sądowych oraz sędziów, którzy powrócili na poprzednio zajmowane stanowisko.
Krajowa Rada Sądownictwa, która zaskarżyła przepisy rozporządzenia, we wniosku do TK wskazała, że naruszają one konstytucję, w tym zasadę niezawisłości sędziów. W ocenie KRS, zaskarżone przepisy „wprowadzają nową, nieznaną ustawie regulację przesłanki wyłączenia sędziego z mocy prawa (iudex inhabilis), a tym bezpośrednio wpływają na ukształtowanie sądu orzekającego w sprawie”.