Donald Tusk: Polska gotowa na przyjęcie uchodźców i poszkodowanych
Polska jest dobrze przygotowana na ewentualne przyjęcie zarówno uchodźców, jak i poszkodowanych w wyniku wydarzeń na Ukrainie, chociaż skala przygotowań obecnie wielokrotnie przekracza potrzeby - powiedział w piątek premier Donald Tusk.
Tusk przypomniał, że od jakiegoś czasu trwają przygotowania na wypadek "czarnych scenariuszy" na Ukrainie. "Polska wspólnie z innymi państwami unijnymi graniczącymi z Ukrainą wzięła na siebie ciężar przygotowania (na wypadek) ewentualnej fali uchodźców czy zwiększonej pomocy medycznej" - powiedział premier na piątkowej konferencji w Rzeszowie.
Tusk zaznaczył przy tym, że skala tego typu zdarzeń jest na razie niewielka, a przygotowania, jeśli chodzi o miejsca dla uchodźców i łóżka szpitalne dla poszkodowanych, "wielokrotnie przewyższają potrzeby". "W skali całego kraju mówimy o tysiącach miejsc przygotowanych zarówno na wypadek potrzeby medycznej, jak i w odniesieniu do uchodźców, a tych osób w tej chwili jest w sumie kilkadziesiąt" - dodał Tusk.
Przyznał jednak, że "musimy być gotowi na różne zdarzenia, nie tylko przez najbliższe godziny, ale też miesiące, bo oczywiście sytuacja na Ukrainie (...) uspokoiła się dzisiaj, ale nie możemy być w żaden sposób pewni, że nie dojdzie do jakichś innych zdarzeń".
Premier powiedział też, że przygotowania do udzielenia pomocy Ukraińcom nie pochłaniają "nadzwyczajnych wydatków". "Umieliśmy zorganizować zarówno miejsca potencjalnego pobytu dla uchodźców, jak i dla poszkodowanych bez narażenia na straty kogokolwiek. Jesteśmy po prostu do tego rutynowo przygotowani" - zapewnił Tusk.
Poinformował też, że na Podkarpaciu, głównie w halach sportowych i byłych szkołach podstawowych, znajdujących się w pobliżu granicy, przygotowanych zostało ponad 2,5 tys. miejsc na ewentualne przyjęcie i zakwaterowanie Ukraińców. Jeszcze więcej miejsc przygotowano na Lubelszczyźnie.
"W ciągu od dwóch do pięciu godzin w obu województwach, myślę, że moglibyśmy natychmiast zaopiekować się grupą około 300-400 osób, a w ciągu dwóch dób w obu województwach, myślę, że dobrze ponad 5 tys. ludzi może znaleźć natychmiastową opiekę" – mówił premier. Zauważył też, że na Podkarpaciu byłoby to osobne zakwaterowanie dla matek z dziećmi, osobne dla kobiet i osobne dla mężczyzn.
Podkreślił, że istotne było również takie przygotowanie, aby w żadnym ze szpitali nie doszło do zbytniego zagęszczenia. Zapewnił jednocześnie, że przygotowania do przyjęcia ewentualnych poszkodowanych nie wpłynęło na obniżenie standardów opieki nad pacjentami niezwiązanymi z wydarzeniami na Ukrainie.
W piątek rano ministerstwo zdrowia Ukrainy poinformowało, że w wyniku starć przeciwników władz z milicją od wtorku zginęło 77 osób. Według opozycji ofiar śmiertelnych jest co najmniej 100. (PAP)