W Sejmie odbyła się debata o przepisach aborcyjnych: komentarze społeczne i polityczne
Temat procedowanych w Sejmie projektów zmian w prawie aborcyjnym wywołał w czwartek szerokie komentarze polityczne i społeczne. Głos w dyskusji zabrali m.in. politycy, przedstawiciele duchowieństwa i aktywiści. Do uchylenia przez Polskę przepisów ograniczających aborcję wezwali eurodeputowani.
W czwartek w Europarlamencie przyjęto rezolucję, w której zażądano wpisania prawa do aborcji do Karty Praw Podstawowych UE. Eurodeputowani wezwali Maltę i Polskę do zniesienia ograniczeń w tym zakresie.
„Polska zaoszczędziła na aborcji"...
W tym czasie w polskim Sejmie odbyła się debata nad czterema projektami ustaw zmieniającymi prawo antyaborcyjne. Dwa z nich złożyła Lewica, a po jednym Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga - PSL i Polska 2050.
Kwestia aborcji zdominowała dyskusje nie tylko w Sejmie. Temat ten był przedmiotem konferencji, komentarzy w mediach społecznościowych i opinii ekspertów.
Jeszcze przed rozpoczęciem debaty doszło do incydentu - aktywistki ze Strajku Kobiet i Aborcyjnego Dream Teamu nie zostały wpuszczone na sejmową galerię. Rzeczniczka marszałka Sejmu Katarzyna Karpa-Świderek tłumaczyła, że liczba miejsc na galerii jest ograniczona i muszą się na niej zmieścić zarówno goście Lewicy, jak i innych klubów parlamentarnych.
Na konferencji w Sejmie aktywistki pokazały symboliczny paragon, z którego ma wynikać, że „Polska zaoszczędziła na aborcji przez 18 lat prawie 50 mln zł, które wydały organizacje pomagające w zorganizowaniu terminacji ciąży".
Szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) przekonywała na konferencji prasowej, że każdego dnia jakaś kobieta potrzebuje aborcji. Ministra pytała: – Czy naprawdę z XXI wieku ponad połowa polskiego społeczeństwa musi kombinować? -pytała Dziemianowicz-Bąk.
Za liberalizacją prawa aborcyjnego opowiedział się szef MS Adam Bodnar. W rozmowie z radiową Trójką powiedział, że kobiety powinny mieć wybór, jeśli chodzi o planowanie swojego życia.
Trzecia Droga proponuje referendum
W piątek posłowie w głosowaniu zdecydują o dalszym procedowaniu projektów w zapowiadanej przez marszałka Sejmu Szymona Hołowni nadzwyczajnej komisji ds. rozpatrywania wszystkich projektów ustaw dotyczących aborcji.
Formacja, której głos w tej sprawie może okazać się decydujący to Trzecia Droga (kluby PSL i Polski 2050), która proponuje przeprowadzenie referendum ws. aborcji. Minister rozwoju i technologii, poseł Krzysztof Hetman (PSL) pytany w czwartek w radiu Zet jak zagłosuje w sprawie procedowanych projektów aborcyjnych, biorąc po uwagę, że KO, Lewica i Polska 2050 zagłosują „za", odpowiedział, że projekty „powinny pójść do komisji i być procedowane".
„Jedna z ważniejszych chwil. Obrona dzieci w Sejmie!"
O ochronie życia przypominali przedstawiciele duchowieństwa, a także m.in. były rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak.
„Jedna z ważniejszych chwil. Obrona dzieci w Sejmie! Niby oczywiste, uregulowane w prawie: artykuł 2 ust. 1 ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka - +dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności+. Trochę dziwne, że prawa tam nie znają i chcą je nadal łamać" - napisał Pawlak w mediach społecznościowych.
Przewodniczący Episkopatu abp Tadeusz Wojda w wydanym stanowisku zaapelował do wszystkich ludzi dobrej woli o otoczenie opieką życia nienarodzonych dzieci oraz ich matek, a także o sprzeciw wobec kultury wykluczenia, która odbiera bezbronnym i słabym prawo do życia.
„Nienarodzone dzieci są najbardziej bezbronne i niewinne ze wszystkich ludzi. Aborcja niesie zagrożenie również dla kobiet i ich najbliższych, a także dla całego społeczeństwa. Powoduje poważne zagrożenia zdrowia kobiet, co prowadzi do wielkiego, długotrwałego cierpienia matek zarówno w aspekcie fizycznym, psychicznym, jak i duchowym" - napisał przewodniczący Episkopatu.
Komentarz do projektów aborcyjnych napłynął także z Watykanu. – Módlmy się za naszych parlamentarzystów, żeby byli ludźmi sumienia, poszanowania życia – powiedział metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś podczas mszy przy grobie świętego Jana Pawła II w bazylice watykańskiej.
Przed Sejmem protestują środowiska przeciwne aborcji. Na chodniku rozłożono prześcieradło, na którym położono plastikowe figurki płodów ludzkich. Obok stały puste wózki dziecięce, rozwieszono banery przedstawiające uszkodzone płody. Z głośników rozlegał się płacz dziecka. Mecenas Katarzyna Gęsiak z Ordo Iuris przekonywała podczas konferencji, że procedowane w Sejmie projekty są rażąco niezgodne z polską Konstytucją.
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju.