Biuro prezydenta Ukrainy: Ponad 200 tys. odbiorców pozbawionych prądu po rosyjskich atakach
Zmasowane ataki Rosji na obiekty energetyczne Ukrainy miały miejsce w nocy ze środy na czwartek. Wielu mieszkańców nie ma prądu.
- Najtrudniejsza sytuacja panuje w obwodzie charkowskim. Na samo miasto przeprowadzono ponad 10 ataków rakietowych – poinformował w czwartek rano Ołeksij Kułeba, zastępca szefa biura kancelarii prezydenta. - Terrorystyczny kraj próbuje zniszczyć infrastrukturę Charkowa i pozostawić miasto w ciemności. W regionie doszło już do przerw w dostawie prądu - ponad 200 tysięcy odbiorców na Charkowszczyźnie zostało pozbawionych energii elektrycznej - napisał Kułeba na Telegramie.
Zaznaczył, że charkowskie metro pełni obecnie funkcję schronu. Podkreślił też, że nikt nie został ranny w wyniku rosyjskiego ostrzału. - Obecnie energetycy i wyspecjalizowane służby analizują skutki wrogiego ataku i pracują nad jak najszybszym ich wyeliminowaniem - dodał. - Okupanci po raz kolejny zdecydowali się walczyć z kranami i elektrycznością. Koordynujemy działania, aby sieci działały. Ludzie będą mieli prąd pomimo ataków wroga.
Minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko poinformował, że wojska rosyjskie przeprowadziły w czwartek rano zmasowany atak rakietowy na obiekty infrastruktury energetycznej w czterech obwodach: charkowskim, zaporoskim, lwowskim i kijowskim.