Prymas: Potrzebujemy, aby dobra nowina o Zmartwychwstałym uzdrowiła nas z lęku i niepewności
Potrzebujemy, aby dobra nowina odwróciła logikę wojny i niszczenia ludzkiego życia, aby podźwignęła nasze zbolałe serca, wlała w nie pokój i nadzieję – podkreślił prymas Polski abp Wojciech Polak, składając życzenia w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego.
– Święta Zmartwychwstania Pańskiego to święta nadziei. Mroki krzyża ustąpiły, śmierć została pokonana, grób jest pusty. W tę Wielką Noc Pan zmartwychwstaje dla nas. W tym świętym czasie i my możemy Go na nowo spotkać, możemy rozpoznać Jego chwalebne rany, możemy napełnić serca nadzieją – podkreślił prymas Polski abp Wojciech Polak.
Przypomniał, że droga do Emaus, którą przedstawia Ewangelista Łukasz to obraz naszego życia i naszym zmagań. Wskazał, że „po śmierci Jezusa uczniowie szli do Emaus w poczuciu porażki i rozczarowania”. Hierarcha zaznaczył, że i nam może przydarzyć się podobna pokusa, by myśleć, że do porażki należy ostatnie słowo, ale nie może się temu poddawać. Nie możemy – jak powiedział – zamknąć się w smutku i beznadziei z powodu własnych słabości i ułomności, z powodu osamotnienia i niezrozumienia, doświadczając lęku czy kryzysu wiary.
– Właśnie w tych wszystkich sytuacjach Zmartwychwstały Pan wychodzi nam naprzeciw. Życzę, by spotkanie ze Zmartwychwstałym stało się udziałem każdej i każdego z nas. On żyje i jest z Tobą. On jest naszą nadzieją. On żyje i chce, abyś żył. To dzięki Niemu kryzys może stać się szansą, a pustkę może wypełnić nadzieja, która wszystko przetrzyma i która zawieść nie może – zaznaczył hierarcha.
Dodał, że trudne jest życie bez nadziei, dlatego potrzebujemy, by Pan Zmartwychwstał w naszych pozrywanych relacjach, tym wszystkim, co napełnia nas dziś zgorzknieniem i smutkiem, by zmartwychwstał w naszych ranach po doznanych krzywdach i w surowych osądach.
– Potrzebujemy, by Pan odsunął ciężki kamień wzajemnych uprzedzeń, dystansu, a nierzadko nienawiści. Potrzebujemy, by tchnął życie do wypowiadanych przez nas słów, które często, zamiast budzić nadzieję – odbierają ją. Zamiast dawać życie – trzymają nas w grobie zniechęcenia i zamknięcia w sobie. Potrzebujemy, by Dobra Nowina o Zmartwychwstałym uzdrowiła nas z lęku i niepewności o jutro, by odwróciła logikę wojny i niszczenia ludzkiego życia, by podźwignęła nasze zbolałe serca, wlała w nie pokój i nadzieję – zaznaczył hierarcha.
Podkreślił także, że na drodze do Emaus Jezus dyskretnie pojawił się, by towarzyszyć zrezygnowanym uczniom. Dodał, że Jezus „uczy nas, w jaki sposób my możemy dawać nadzieję tym, którzy utracili sens w życiu, który zagubieni idą w niewłaściwym kierunku”.
Metropolita gnieźnieński zaznaczył, że Jezus chce, byśmy byli „pielgrzymami nadziei”, byśmy z nadzieją towarzyszyli innym w drodze.
– Wyjdźmy zatem z Chrystusem do drugiego człowieka. Pozwólmy, by On prawdziwie zmartwychwstał w ludzkich sercach i odrodził je na nowo. Nie lękajmy się Go przyjąć do naszych serc, rodzin, domów i wspólnot – podkreślił prymas Polski, życząc wszystkim błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.