Robotyczny pies na smyczy sztucznej inteligencji. Jego zdolności sięgają kosmosu! [wideo, zdjęcia]
W warszawskim Centrum Nauki Kopernik można już oglądać robotycznego psa Spota. Dyrektor placówki Robert Firmhofer zastrzega, że to nie zabawka, a zaawansowane technicznie urządzenie, które może służyć do bardzo poważnych zadań.
Jest żółto-czarny i waży 32 kilogramy. Został wyprodukowany w amerykańskiej firmie Boston Dynamics. Jest autonomiczny, a jego ruchami zarządza sztuczna inteligencja. Sam omija przeszkody, potrafi wchodzić po schodach, a kiedy odpoczywa przybiera pozycję waruj. Wzbudza ogromne zainteresowanie dzieci i dorosłych. Jego ruchy do złudzenia przypominają ruchy prawdziwego zwierzęcia, dlatego ludzie, którzy po raz pierwszy go widzą, obdarzają go psimi cechami i próbują go przywołać, a nawet pogłaskać.
Jednak dyrektor Centrum Nauki Kopernik Robert Firmhofer tłumaczy, że urządzenie jest niezwykle zaawansowane technicznie i może służyć do bardzo poważnych zadań.
Początkowo myślano, że pies będzie miał zastosowanie jako rodzaj ochroniarza, krążąc i sprawdzając bezpieczeństwo, lub że przyda się do mapowania przestrzeni. Jednak stało się inaczej. – Po wielu latach rozwoju konstrukcji zaprezentowano robota kilka miesięcy przed pandemią. Kiedy liczba zakażeń zaczęła wzrastać, dzięki inżynierom z Massachusetts Institute of Technology oraz lekarzom ze szpitala publicznego w Bostonie został on wykorzystany do triażu, czyli wstępnej diagnostyki pacjentów, u których podejrzewano zakażenie koronawirusem. Chodziło o to, żeby lekarze nie musieli sami narażać się na zakażenie – powiedział Robert Firmhofer.
Tak zaczęła się era wykorzystywania robota do bardzo różnych celów. W Jet Propulsion Laboratory, należącym do NASA, Spoty eksplorowały jaskinie przypominające te marsjańskie. Były testowane pod kątem wykorzystania ich w przyszłej misji na Marsa. Okazało się, że w sposób całkowicie autonomiczny są w stanie poruszać się w terenie tak trudnym, jak jaskinia. Robotyczne psy były też wykorzystywane do badania terenu dawnej elektrowni atomowej w Czarnobylu. Badały i mapowały teren, niebezpieczny ze względu na poziom promieniowania.
Natomiast po doświadczeniach w bostońskim szpitalu robot wystąpił w roli doktora Spota. Wyposażono go w podstawowe narzędzia diagnostyczne, tak aby mógł badać tętno, temperaturę ciała, częstotliwość oddechu oraz poziom nasycenia krwi tlenem. Okazało się, że pacjenci są do tego przedsięwzięcia bardzo pozytywnie nastawieni i nie bali się robota.
W Centrum Nauki Kopernik Spot będzie mieszkał w specjalnej przeszklonej zagrodzie wyposażonej w przeszkody, schody, na które będzie mógł wchodzić, oraz stację ładowania. Każdy chętny będzie mógł spróbować swoich sił w sterowaniu robotem.