Śledztwo ws. wypadku z udziałem policyjnego radiowozu

2014-02-17, 17:31  Polska Agencja Prasowa

Łódzka prokuratura wszczęła w poniedziałek śledztwo ws. wypadku, w którym w zderzeniu policyjnego radiowozu z mazdą zginął 41-latek a dwóch policjantów zostało ciężko rannych. W okolicach Tomaszowa Maz. odnaleziono spalone bmw, które prawdopodobnie ścigali policjanci.

W poniedziałek Prokuratura Rejonowa Łódź-Polesie zleciła przeprowadzenie sądowo-lekarskiej sekcji zwłok 41-letniego kierowcy mazdy. Dotąd nie było możliwe przesłuchanie rannych policjantów, którzy są w stanie śpiączki farmakologicznej - powiedział PAP rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.

Policjanci w niedzielę znaleźli w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego porzucony i spalony samochód bmw, bez tablic rejestracyjnych. Z opisu wynika, że może to być samochód, który uciekał przez policją. Został skradziony w czerwcu 2012 roku i prawdopodobnie były próby jego legalizacji. Trwa ustalanie tożsamości kierowcy.

Prokuratura przesłuchuje świadków wypadku, zabezpieczany i analizowany jest monitoring z całej trasy pościgu oraz zapisy łączności pomiędzy policyjnym radiowozem a stanowiskiem dowodzenia.

"Niestety w dużej części są to rozmowy lakoniczne i w dużej części występują zakłócenia, co powoduje, że nie jest on do końca czytelny. Dysponujemy zapisem monitoringu, który zarejestrował moment zderzenia radiowozu z mazdą. Jest to jednak monitoring o słabej jakości technicznej, co wymaga poprawy" - wyjaśnił Kopania.

Według śledczych są świadkowie, którzy obserwowali zdarzenie z odległości kilkuset metrów. Z ich relacji wynika, że jako pierwsze przejechało skrzyżowanie bmw, zaraz za nim znajdował się radiowóz policyjny. Świadkowie oceniają, że mazda poruszała się z prędkością ok. 60 km/h, ale wymaga to weryfikacji.

"Staramy się odpowiedzieć na pytanie, jakie były powody policyjnej interwencji i próby zatrzymania samochodu. Mamy relację świadka, z której wynika, że samochód bmw brawurowo poruszał się ulicą 6 Sierpnia ok. godz. 1 w nocy i być może to właśnie zachowanie, budzące niepokój osób znajdujących się w tamtej okolicy, spowodowało, że policjanci zdecydowali się na interwencję" - dodał prokurator.

Ustalono, że pościg trwał niecałe siedem minut. Według śledczych kierowca bmw dopuścił się na pewno wykroczeń polegających na niezatrzymaniu się do kontroli i złamaniu przepisów podczas pościgu.

"Kluczowe może być ustalenie powodów dla których kierowca podjął ucieczkę, może też się okazać, że stworzył sytuację szczególnie niebezpieczną dla innych uczestników ruchu drogowego i naraził ich życie i zdrowie. Nie można też wykluczyć, że wykonał jakiś manewr, który będzie uzasadniała rozważenie kwestii jego przyczynienia się do tego wypadku" - zaznaczył Kopania.

Prokuratura na razie nie wypowiada się co do wniosków w sprawie odpowiedzialności za wypadek. Według śledczych postępowania dotyczące zdarzeń drogowych z udziałem pojazdów uprzywilejowanych są niezwykle trudne, wymagają bardzo skrupulatnej oceny i drobiazgowych ustaleń i niejednokrotnie w takich sprawach decydują szczegóły.

"Nie sposób jednak pominąć, że fakt poruszania się pojazdem uprzywilejowanym nie zwalnia z obowiązku zachowania ostrożności, policjanci byli na drodze podporządkowanej, widoczność na tym skrzyżowaniu jest ograniczona, nie działała sygnalizacja, pulsowały jedynie żółte światła" - dodał Kopania. Śledztwo ma też wykazać, czy kierowca mazdy mógł słyszeć sygnał dźwiękowy, bo jest to teren silnie zurbanizowany. Zarówno kierowca mazdy jak i radiowozu byli trzeźwi.

Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę na skrzyżowaniu ulic Kilińskiego i Tymienieckiego w Łodzi. Policjanci znaleźli się w tym miejscu po kilkuminutowym pościgu za bmw, które wcześniej próbowali zatrzymać. Na skrzyżowaniu policyjny opel astra zderzył się z mazdą, która wyjeżdżała z drogi z pierwszeństwem przejazdu. W wypadku zginął 41-letni kierowca mazdy a dwaj funkcjonariusze w wieku 29 i 35 lat, w stanie ciężkim trafili do szpitala. (PAP)

Kraj i świat

To nie dramat, to tragedia. W Głuchołazach zerwał się most, a w Stroniu Śląskim przerwała się tama

„To nie dramat, to tragedia”. W Głuchołazach zerwał się most, a w Stroniu Śląskim przerwała się tama

2024-09-15, 14:05
W powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Pierwszy zgon w wyniku utonięcia

W powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Pierwszy zgon w wyniku utonięcia

2024-09-15, 08:43
Woda wdziera się do kamienic w Kłodzku. Rekordowy poziom Nysy Kłodzkiej

Woda wdziera się do kamienic w Kłodzku. Rekordowy poziom Nysy Kłodzkiej

2024-09-15, 07:34
Powódź na południu Polski Kolejne ewakuacje, stany alarmowe przekroczone na 59 wodowskazach

Powódź na południu Polski! Kolejne ewakuacje, stany alarmowe przekroczone na 59 wodowskazach

2024-09-14, 22:12
Burmistrz Lądka-Zdroju: Rozpoczęliśmy ewakuację, rzeka płynie już drogami i zalewa domy

Burmistrz Lądka-Zdroju: Rozpoczęliśmy ewakuację, rzeka płynie już drogami i zalewa domy

2024-09-14, 19:42
Szef MSWiA o zagrożeniu powodzią: Najbliższe godziny będą bardzo trudne

Szef MSWiA o zagrożeniu powodzią: Najbliższe godziny będą bardzo trudne!

2024-09-14, 19:06
Premier: Przed nami krytyczna noc, konieczna pełna mobilizacja. Odprawa w Nysie

Premier: Przed nami krytyczna noc, konieczna pełna mobilizacja. Odprawa w Nysie

2024-09-14, 17:22
Czechy: Ewakuacja szpitala, stan zagrożenia wprowadzony w jednym z województw

Czechy: Ewakuacja szpitala, stan zagrożenia wprowadzony w jednym z województw

2024-09-14, 16:36
Mieszkańcy Lądka-Zdroju: Biała Lądecka wygląda podobnie jak podczas powodzi tysiąclecia

Mieszkańcy Lądka-Zdroju: Biała Lądecka wygląda podobnie jak podczas powodzi tysiąclecia

2024-09-14, 13:47
Minister Siemoniak: Opolszczyzna i Dolny Śląsk na pierwszej linii zagrożenia powodzią

Minister Siemoniak: Opolszczyzna i Dolny Śląsk na pierwszej linii zagrożenia powodzią

2024-09-14, 10:40
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę