Myrcha: nowelizacja przepisów ma sprawić, że pijany kierowca odczuje dotkliwość kary [wideo]
– Konfiskata zmiażdżonego auta nie jest dla sprawcy wypadku karą. Proponujemy, aby w tych sytuacjach kiedy ten przepadek nie jest możliwy lub niecelowy, zastąpić to nawiązką, czyli karą o charakterze finansowym – powiedział w czwartek w Studiu PAP wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.
W czwartek weszły w życie przepisy umożliwiające konfiskatę aut nietrzeźwym kierowcom. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada nowelizację tych przepisów. Ma ona ułatwić pracę sędziów. Kiedy sąd uzna, że przepadek mienia nie ma sensu, będzie mógł zamienić to na karę finansową. – Nowelizacja ma zwiększyć efektywność tej kary, ale już na jej końcowym etapie, czyli na etapie orzeczenia sądu. Konfiskata jest i będzie. My tylko proponujemy zmianę jej stosowania przez sąd – mówił.
Podkreślił, że przepadek auta zniszczonego w wypadku nie byłby odczuwalną karą dla sprawcy. Stąd propozycja, żeby w takich sytuacjach sąd mógł orzec karę finansową. – Konfiskata zmiażdżonego auta nie jest dla sprawcy wypadku karą. Proponujemy, aby w tych sytuacjach zastąpić to nawiązką, czyli karą o charakterze finansowym. Tak, żeby sprawca faktycznie odczuł dotkliwość kary – mówił.
Myrcha pytany, dlaczego w życie wchodzą nieprecyzyjne przepisy, przyznał, że „przygotowanie projektu rządowego trochę trwa”. Wszystkim nam zależy na tym, żeby sprawcy byli karani jak najsurowiej, ale przepis musi być możliwy do wykonania – tłumaczył.
Będzie paraliż prokuratur i sądów?
Polityk mówił, że skonfiskowane auta trafią na licytację. – Problem logistyczny może się pojawić, gdy nagle w poszczególnych jednostkach tych samochodów byłoby dużo. Tu musi być prowadzona rozsądna polityka organów ścigania – podsumował.
Pytany o to, czy nowe przepisy nie doprowadzą do paraliżu prokuratur i sądów, mówił, że resort sprawiedliwości będzie się przyglądać funkcjonowaniu nowych przepisów. – Zobaczymy, jak te przepisy będą funkcjonować. Będziemy mądrzejsi o te kilka tygodni stosowania tych przepisów. Może wtedy trzeba będzie je jeszcze jakoś pozmieniać – mówił.
Kiedy konfiskata auta?
W obecnym kształcie regulacji nietrzeźwy kierowca, który będzie miał co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi, musi się liczyć z utratą samochodu i to niezależnie od tego, czy spowodował wypadek drogowy. Przepadek auta będzie stosowany także wtedy, gdy kierowca spowoduje katastrofę, sprowadzi bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy lub spowoduje wypadek drogowy przy zawartości powyżej promila alkoholu we krwi.
Jeśli kierowca, który spowodował powyższe zdarzenia, miał w organizmie powyżej 0,5 promila do 1 promila, to sąd może, ale nie musi, orzec o przepadku pojazdu. Kiedy kierowca prowadził pojazd po alkoholu w sytuacji tzw. recydywy drogowej sąd może orzec przepadek pojazdu niezależnie od stężenia alkoholu w organizmie.
W sytuacjach wskazanych powyżej policja tymczasowo zajmie auto na okres do siedmiu dni, następnie prokurator orzeknie zabezpieczenie tego mienia, a sąd orzeknie przepadek pojazdu.