Szef Rady Mediów Narodowych: Decyzja ministra jest kolejnym rympałem
Spółek mediów publicznych nie można zlikwidować bez zmiany ustaw: o radiofonii i telewizji oraz o PAP – powiedział w rozmowie z Interią przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański. W środę szef MKiDN poinformował, że podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek TVP, PR i PAP.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego poinformował w środę, że w związku z decyzją prezydenta o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek TVP, PR i PAP.
Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową na rok 2024. W uzasadnieniu prezydent wyjaśnił, że nie zgadza się na przeznaczenie zapisanych w ustawie 3 miliardów złotych na „nielegalnie przejęte media publiczne”.
Przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański powiedział w rozmowie z Interią, że „decyzja ministra jest kolejnym rympałem, spółek mediów publicznych nie można zlikwidować bez zmiany ustaw: o radiofonii i telewizji oraz o PAP”. Dodał, że „obóz władzy przechodzi od fazy uchylania ustaw uchwałami Sejmu do fazy uchylania ustaw decyzjami ministrów”.
Jak czytamy w Interii, Czabański „potwierdził, że w środę nie jest planowane dodatkowe posiedzenie Rady, jednak już jutro, od 11:00, rozpocznie swoje obrady”.
W komunikacie ministra kultury przekazanym na platformie X (dawniej Twitter) napisano: „w związku z decyzją Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjąłem decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A.”.
Zaznaczono, że „w obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania”.
– Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela – podkreślono w informacji, podpisanej przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego.