Premier: Przygotujemy nową ustawę okołobudżetową. Nasza propozycja była przemyślana
Przygotujemy nową ustawę okołobudżetową, a 3 miliardy złotych w obligacjach zostanie przeznaczone dla NFZ z myślą o onkologii dziecięcej, psychiatrii dziecięcej – powiedział w środę premier Donald Tusk.
– Podjęliśmy decyzję o przygotowaniu nowej ustawy okołobudżetowej – powiedział w środę premier Donald Tusk na konferencji po posiedzeniu rządu.
Ustawa okołobudżetowa na rok 2024 została zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę, który w uzasadnieniu wyjaśnił, że nie zgadza się na przeznaczenie zapisanych w ustawie 3 miliardów złotych na „nielegalnie przejęte media publiczne”.
– W zawetowanej przez prezydenta ustawie okołobudżetowej był zapis, że minister finansów może – a nie, jak było za czasów PiS – musi, a więc może przeznaczyć obligacje o wartości 3 mld zł na media publiczne – wyjaśnił Donald Tusk. – Nasza propozycja była bardzo przemyślana – te 3 mld zł miały być w dyspozycji ministra finansów. Te pieniądze miały trafić – takie było nasze założenie – przede wszystkim na onkologię dziecięcą – dodał.
Podkreślił, że Rada Ministrów podjęła decyzję o przygotowaniu nowego projektu ustawy. – Gdzie już będzie wprost (napisane – przyp.), że te 3 mld zł w obligacjach będzie do dyspozycji NFZ z przeznaczeniem na onkologię dziecięcą, na psychiatrię dziecięcą, na choroby rzadkie genetyczne i – jeśli coś z tych 3 mld zł zostanie – na inne programy onkologiczne – stwierdził premier.
W środę swój projekt ustawy okołobudżetowej wniósł także prezydent Andrzej Duda.
Powstanie zespół w sprawie Funduszu Kościelnego
Podjęliśmy decyzję o powołaniu zespołu międzyresortowego w sprawie Funduszu Kościelnego. Prace nad nowymi regulacjami będą zmierzały w stronę systemu odpowiedzialności finansowej wiernych za swoje Kościoły – oświadczył premier Donald Tusk.
Tusk na konferencji prasowej przekazał, że tematem środowego posiedzenia Rady Ministrów był m.in. Fundusz Kościelny. Poinformował o powołaniu zespołu międzyresortowego w sprawie zmiany systemu finansowania Funduszu Kościelnego.
– Dzisiaj podjęliśmy decyzję, po uzyskaniu informacji na temat Funduszu Kościelnego i źródeł finansowania, o powołaniu zespołu międzyresortowego. Będą tam ministrowie z kilku resortów. Będzie tam pan wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński, pani minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk - minister rodziny pracy i polityki społecznej, minister finansów Andrzej Domański, szef kancelarii premiera Jan Grabiec i Rządowe Centrum Legislacji – wskazał Tusk.
Dodał, że międzyresortowy zespół zajmie się zmianą systemu finansowania Funduszu Kościelnego, w tym zasad finansowania świadczeń emerytalnych i rentowych dla osób duchownych.
Podkreślił, że zmiany będą konsultowane także z Kościołami. – Prace nad nowymi regulacjami będą zmierzały, i to jest ustalenie, w stronę systemu odpowiedzialności finansowej wiernych za swoje Kościoły, a więc mówimy tutaj o systemie dobrowolnego odpisu od podatku osób zainteresowanych wsparciem swojego Kościoła. Musi to być decyzja wiernych, a nie decyzja państwowa – powiedział szef rządu.
„Media publiczne dostaną wsparcie, ale nie będzie to Bizancjum”
Sytuacją w mediach publicznych po prezydenckim wecie do ustawy okołobudżetowej będzie zajmował się minister kultury. Jest rezerwa, więc w nagłych potrzebach media dostaną wsparcie, ale nie będzie to Bizancjum z absolutnie kosmicznymi zarobkami dla funkcjonariuszy PiS – zapowiedział premier Donald Tusk.
Tusk na środowej konferencji prasowej odniósł się do kwestii finansowania mediów publicznych, w tym do decyzji prezydenta Andrzeja Dudy, który przed świętami poinformował o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej, w której ujęta była m.in. kwestia finansowania mediów publicznych – kwotą ok. 3 mld zł – z budżetu państwa.
– Minister kultury będzie zajmował się sytuacją mediów publicznych po wecie prezydenta, a więc w sytuacji, w której media publiczne nie mają do dyspozycji tych 3 mld zł w obligacjach. Jako właściciel – nie jako osoba, tylko urząd MKiDN – będzie zobowiązany do podjęcia spokojnych, racjonalnych decyzji tak, żeby móc skutecznie działać w obliczu bardzo małych środków, jakie będą przeznaczone na media publiczne – powiedział premier.
Duża rezerwa w budżecie przygotowana przez poprzedni rząd
Dodał, że media publiczne to obecnie „stajnia Augiasza”, m.in. ze względu na przerost zatrudnienia czy zbyt wysokie płace niektórych pracowników. – Niektóre porządki w nich będą kosztowały – zaznaczył. – Dlatego zależało nam na tym, żeby mieć taką elastyczną formułę: jak jest niezbędna pomoc w restrukturyzacji, to żeby ona była dostępna. Jest rezerwa w dyspozycji Prezesa Rady Ministrów, to także obligacje. To jest duża rezerwa, przygotowana jeszcze przez rząd Mateusza Morawieckiego. Więc przy jakichś nagłych potrzebach – tak, żeby nie było zawału – media publiczne dostaną wsparcie – zadeklarował Tusk.
– Ale nie będzie to Bizancjum. Te miliardy, które potem przekładają się na jakieś absolutnie kosmiczne zarobki, premie funkcjonariuszy pisowskich w tych mediach. Tu chodzi także o racjonalne działania menedżerskie, gospodarcze. Marnotrawiono tam gigantyczne środki, i w związku tym trzeba będzie podejmować też decyzje restrukturyzacyjne. Temu będzie czas poświęcał minister kultury, a nie, szukaniu pieniędzy w nowej ustawie okołobudżetowej – mówił premier.
W sobotę prezydent Andrzej Duda zawetował uchwaloną w ubiegłym tygodniu ustawę okołobudżetową na rok 2024, w której znalazły się m.in. podwyżki dla nauczycieli, ale także 3 mld zł na media publiczne. Prezydent zapowiedział, że po Świętach złoży do Sejmu własny projekt, dotyczący m.in. podwyżek dla nauczycieli i pozostałych wydatków zaplanowanych w ustawie okołobudżetowej. W środę prezydent wniósł do Sejmu projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024.
– Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa – uzasadniał swoją decyzję prezydent, wskazując na decyzję MKiDN z ubiegłego tygodnia o zmianie zarządów i rad nadzorczych spółek mediów publicznych, którą ocenił jako złamanie konstytucji.