Polski ksiądz z Charkowa: w listach do św. Mikołaja najczęściej powtarzało się słowo „pokój”

2023-12-26, 13:14  Polska Agencja Prasowa/Redakcja
Msza święta w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Kościoła rzymskokatolickiego w Charkowie, 24 bm. Boże Narodzenie na Ukrainie po raz pierwszy było oficjalnie obchodzone 25 grudnia/fot. PAP/Mykola Kalyeniak

Msza święta w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Kościoła rzymskokatolickiego w Charkowie, 24 bm. Boże Narodzenie na Ukrainie po raz pierwszy było oficjalnie obchodzone 25 grudnia/fot. PAP/Mykola Kalyeniak

– O ile wcześniej sytuacja była pod tym względem w miarę stabilna, to od jesieni bardzo gwałtownie spadła ilość dostarczanej pomocy humanitarnej – zwrócił uwagę dyrektor Caritas-Spes-Charków ks. Wojciech Stasiewicz.

Pochodzący z Lublina ks. Wojciech Stasiewicz posługuje we wschodniej Ukrainie od 2006 roku. Jest dyrektorem Caritas-Spes-Charków, wikariuszem w parafii katedralnej w Charkowie. Zapytany o aktualną sytuację podkreślił, że z jednej strony trwa wojna pozycyjna przebiegająca wzdłuż linii frontu, ale również tereny przygraniczne bardzo narażone są na niebezpieczne sytuacje.

– Szczególnie odczuwalne jest to w małych wioskach w obwodzie charkowskim, gdzie trwa intensywny ostrzał rosyjskich wojsk. Z kolei raz, dwa razy w tygodniu Charków atakowany jest rakietami, które wymierzone są w jasno wyznaczone cele, przede wszystkim infrastrukturę przemysłową, gospodarczą, energetyczną – poinformował duchowny.

Z niepokojem patrzą przyszłość
Nawiązując do obecnej sytuacji na Ukrainie podkreślił, że jest ona trudna nie tylko ze względu na niepewność związaną z warunkami zimowymi i przerwami w dostawach prądu. –Jest też o wiele smutniejsza informacja, bo bardzo zmniejszyło się dostarczanie pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Jest to niestety bardzo odczuwalne; o ile wcześniej sytuacja była pod tym względem w miarę stabilna, to od jesieni bardzo gwałtownie spadła ilość dostarczanej pomocy humanitarnej – zwrócił uwagę ks. Stasiewicz.

Dodał, że niepokój społeczeństwa spowodowany jest też m.in. ryzykiem utraty wsparcia finansowego od Stanów Zjednoczonych. Kolejnym czynnikiem budzącym niepokój jest – jak wymienił - nieudana kontrofensywa wojsk ukraińskich, z którą związane były duże nadzieje. – Również trwająca na Ukrainie mobilizacja ma zupełnie inną formę niż wcześniej; nie ma już takiego pospolitego ruszenia. To wszystko – jak również zmniejszające się procentowo poparcie dla prezydenta Zełeńskiego – ma wpływ na zniechęcenie i zmęczenie w społeczeństwie ukraińskim – wyjaśnił polski duchowny.
Zaznaczył jednocześnie, że Ukraińcy wciąż trzymają się razem i są pełni nadziei ze względu, że przetrwali już dwa ciężkie lata i są w stanie pokonać obecne trudności. „Na tej sytuacji niepewności, lęku w samej Ukrainie, jak i tego, że oczy całego świata zostały zwrócone teraz na Ziemię Świętą, z pewnością najbardziej korzysta Rosja – dodał ks. Stasiewicz.

Katolicy i prawosławni świętują w tym samym czasie

Nawiązując do atmosfery świątecznej w Charkowie, podkreślił, że mimo tego wszystkiego jest ona bardziej odczuwalna niż wcześniej ze względu na to, że w tym roku katolicy i prawosławni na Ukrainie będą świętować w tym samym czasie.

– Wprowadzono kalendarz nowojuliański, co oznacza, że wspólnie będziemy przeżywać święta, a nie w dwutygodniowym odstępie czasu, jak przez pokolenia. Określiłbym, że jest to konkretny krok milowy. Było to już czuć 6 grudnia wraz ze wspomnieniem św. Mikołaja. Jest to bardzo radosne i budujące w tym trudnym okresie, bo zwiększa poczucie wspólnoty i więzi – ocenił duchowny.

Zapytany, czego najbardziej jest obecnie potrzeba na Ukrainie zwrócił uwagę na listy pisane przez dzieci do św. Mikołaja. – Najczęściej powtarzającym się w nich słowem był „pokój”. Myślę, że jest to pragnienie całego narodu i widać to nawet wśród najmniejszych tego świata. W czasie świąt będziemy życzyć sobie tego, czego najbardziej potrzebujemy, czyli właśnie pokoju – powiedział ks. Stasiewicz.

Kraj i świat

Zabójca byłego premiera Japonii Shinzo Abe przyznał się do winy

Zabójca byłego premiera Japonii Shinzo Abe przyznał się do winy

2022-07-08, 21:30
Minister zdrowia o sytuacji epidemicznej. Czy będą restrykcje

Minister zdrowia o sytuacji epidemicznej. Czy będą restrykcje?

2022-07-08, 15:15
Premier Johnson ogłosił rezygnację ze stanowiska

Premier Johnson ogłosił rezygnację ze stanowiska

2022-07-07, 15:01
Konfederacja rusza z ofensywą programową Po Stronie Polski

Konfederacja rusza z ofensywą programową „Po Stronie Polski”

2022-07-06, 19:07
Ulgi podatkowe bez zmian. Kwota wolna od podatku i próg podatkowy w górę, ale nie automatycznie

Ulgi podatkowe bez zmian. Kwota wolna od podatku i próg podatkowy w górę, ale nie automatycznie

2022-07-06, 18:35
Lewica proponuje pakiet Bezpieczna rodzina i apeluje o procedowanie projektów ustaw

Lewica proponuje pakiet „Bezpieczna rodzina” i apeluje o procedowanie projektów ustaw

2022-07-06, 16:15
Tych leków może w aptekach zabraknąć Na liście jest ponad 200 preparatów

Tych leków może w aptekach zabraknąć! Na liście jest ponad 200 preparatów

2022-07-06, 09:00
Zełenski skrytykował greckich armatorów za transportowanie rosyjskiej ropy

Zełenski skrytykował greckich armatorów za transportowanie rosyjskiej ropy

2022-07-05, 18:28
Urząd Regulacji Energetyki: Ta zima może być trudna. Trzeba będzie oszczędzać

Urząd Regulacji Energetyki: Ta zima może być trudna. Trzeba będzie oszczędzać

2022-07-05, 17:32
Nowy bilans zaginionych w Dolomitach - pięć osób, które prawdopodobnie nie żyją

Nowy bilans zaginionych w Dolomitach - pięć osób, które prawdopodobnie nie żyją

2022-07-05, 16:02
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę