14-latka zasłabła i kilka godzin siedziała w zimnie w centrum Andrychowa. Dziewczyna nie żyje

2023-12-01, 10:13  Polska Agencja Prasowa
Mieszkańcy stawiają znicze w miejscu w centrum Andrychowa, gdzie we wtorek 28 listopada br. przez kilka godzin siedziała na zimnie zaginiona 14-latka/fot. Art Service, PAP

Mieszkańcy stawiają znicze w miejscu w centrum Andrychowa, gdzie we wtorek 28 listopada br. przez kilka godzin siedziała na zimnie zaginiona 14-latka/fot. Art Service, PAP

- Po śmierci 14-latki szkoły odwołały zabawy andrzejkowe. Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci – powiedział w czwartek burmistrz Andrychowa Tomasz Żak. We wtorek przez kilka godzin dziewczyna siedziała w centrum Andrychowa na zimnie. Trafiła do szpitala, gdzie zmarła.

- Młodzież wspólnie to bardzo przeżywa. Wszyscy to bardzo przeżywamy – powiedział burmistrz. - Magistrat, poprzez ośrodek pomocy społecznej, zaoferował bliskim 14-latki wsparcie psychologiczne. Ojciec dziewczynki podziękował i powiedział, że już ma takie wsparcie. Jeżeli tylko będzie jakakolwiek potrzeba wsparcia, to w każdej chwili jesteśmy do dyspozycji – zapewnił.

Telefon do ojca
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że dziewczynka, mieszkająca w podandrychowskich Sułkowicach, we wtorek rano wyszła na lekcje. Uczyła się w pobliskich Kętach. Nie dotarła tam. Około godziny 8 zatelefonowała do ojca, że źle się czuje. Nie była w stanie wskazać, gdzie się znajduje. Później już nie odbierała telefonu. Nastolatka była wówczas na obrzeżach ścisłego centrum Andrychowa. Usiadła przy niewielkiej przyczepie z reklamą, ustawionej przy parkingu obok sieciowego supermarketu i ciągu prywatnych sklepików. Tuż obok przebiega główna ulica: krajowa 52, a nią duża część ruchu lokalnego i tranzytowego z Krakowa do Bielska-Białej. Przez kilka godzin nikt się nią nie interesował. Burmistrz Tomasz Żak powiedział, że miejsce, w którym znalazła się dziewczynka, nie jest objęte monitoringiem miejskim. - Jest tylko monitoring supermarketu i prywatnych sklepów – wskazał.

Bliscy dziecka zaczęli poszukiwania na własną rękę. Radio rmf.fm podało nieoficjalnie, że dziewczynka mieszkała sama z ojcem. Po godzinie 10 to on powiadomił policję o sytuacji. Wówczas miały też ruszyć poszukiwania dziewczyny. Według stacji dziecko zostało znalezione przez kolegę ojca. Było to około godziny 13. Zabrał dziecko do sklepu. Stamtąd trafiła karetką do szpitala w Wadowicach, a następnie do lecznicy w Krakowie. W środę wieczorem podkom. Barbara Szczerba z zespołu prasowego małopolskiej policji poinformowała, że 14-latka zmarła.

„Młodzi często tak siedzą"
Już w środę wieczorem w miejscu, w którym dziewczyna została znaleziona, stanęły pierwsze znicze. W czwartek wciąż się paliły. Co jakiś czas ktoś przychodzi i zapala kolejny znicz. Mieszkańcy Andrychowa nie kryją smutku i wręcz niedowierzania, że do takiej sytuacji w ogóle mogło dojść. - Przecież to jest widoczne miejsce. Tu jest tyle lokali handlowych. Tyle samochodów. Nikt nie zauważył, nie zareagował? Może to dlatego, że wciąż widzimy młodych, którzy tak siedzą? Często widzę, jak młodzi siedzą po turecku, wprost na betonie – powiedziała starsza mieszkanka Andrychowa.

Podobnego zdania był mężczyzna, który robił zakupy w supermarkecie. - Myślałem, że może usiadła w miejscu, gdzie nie było jej widać, ale teraz patrzę; skąd! Tyle osób tędy się przemieszcza z zakupami. Niektóre auta mogły parkować z 10 metrów od niej. Przerażające, że nikt nie zwrócił uwagi; przecież ona siedziała kilka godzin na tym zimnie – powiedział.

Komendant andrychowskiej Straży Miejskiej Krzysztof Tokarz powiedział, że jego podwładni starają się zwracać uwagę na podobne sytuacje. - Bardzo pomagają nam mieszkańcy. Oni nie są bierni. Pięć dni temu na przystanku zasłabła osoba. Mieliśmy pięć wezwań od przechodniów. A tu… Może gdyby ta przyczepa z reklamą była bliżej chodnika? – mówił. Sprawą zajęła się wadowicka prokuratura. Wpłynęły już do niej materiały dotyczące 14-latki. Zlecona została sekcja zwłok zmarłej dziewczynki.

Kraj i świat

Ponad tysiąc zabytków zniszczono od początku wojny w Ukrainie, część nieodwracalnie

Ponad tysiąc zabytków zniszczono od początku wojny w Ukrainie, część nieodwracalnie

2024-09-06, 09:35
Francja: Michel Barnier wyznaczony na nowego premiera. Był unijnym negocjatorem brexitu

Francja: Michel Barnier wyznaczony na nowego premiera. Był unijnym negocjatorem brexitu

2024-09-05, 18:28
Jarosław Kaczyński: 14 września odbędzie się demonstracja przeciwko łamaniu prawa

Jarosław Kaczyński: 14 września odbędzie się demonstracja „przeciwko łamaniu prawa”

2024-09-05, 16:12
Mówiono, że to mógł być rosyjski dron. Koniec poszukiwań na Lubelszczyźnie

Mówiono, że to mógł być rosyjski dron. Koniec poszukiwań na Lubelszczyźnie

2024-09-05, 11:29
Zrzut szczepionki dla lisów przeciw wściekliźnie. Taki alert otrzymują mieszkańcy regionu

Zrzut szczepionki dla lisów przeciw wściekliźnie. Taki alert otrzymują mieszkańcy regionu

2024-09-04, 19:37
Dostęp do Fontanny di Trevi za opłatą Władze Rzymu: Za dużo turystów naciera na zabytek

Dostęp do Fontanny di Trevi za opłatą? Władze Rzymu: Za dużo turystów „naciera" na zabytek

2024-09-04, 18:25
Premier Tusk: Europa może uczyć się od Polski i Mołdawii, jak sobie radzić w trudnych warunkach

Premier Tusk: Europa może uczyć się od Polski i Mołdawii, jak sobie radzić w trudnych warunkach

2024-09-04, 16:41
Powstaje wstrzykiwany rozrusznik serca. W jego pracy pomoże telefon komórkowy

Powstaje wstrzykiwany rozrusznik serca. W jego pracy pomoże telefon komórkowy

2024-09-04, 11:55
Przeszukanie w domu Roberta Bąkiewicza. Chodzi o Marsz Niepodległości z 2018 roku

Przeszukanie w domu Roberta Bąkiewicza. Chodzi o Marsz Niepodległości z 2018 roku

2024-09-04, 10:15
W rosyjskim nocnym ataku na Lwów zginęło siedem osób, w tym troje dzieci

W rosyjskim nocnym ataku na Lwów zginęło siedem osób, w tym troje dzieci

2024-09-04, 09:41
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę