Poseł Szymański: Nie ma afery wiatrakowej i nikt nikogo nie będzie wywłaszczał [Rozmowa dnia]
O projekcie nowelizacji ustawy, zakładającym m.in. liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych opowiadał poseł Tomasz Szymański, szef sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych z Koalicji Obywatelskiej, który był dziś gościem „Rozmowy dnia” Polskiego Radia PiK
Michał Jędryka: Na początek taka ciekawostka - Sejm funkcjonuje od dwóch tygodni, ale jest już 99 zespołów parlamentarnych. Pan jest w jednym z nich – to parlamentarny zespół do spraw wędkarstwa. Jest Pan wędkarzem?
Tomasz Szymański: Oczywiście, że tak. Jeżeli chodzi o zakładanie zespołów, to jest jedna z pierwszych czynności, którą robią nowo wybrani posłowie. Swoje aktywności hobbystyczne, zawodowe pokazują właśnie łącząc się w tego typu grupy parlamentarne. Ja ze względu na to, że od dziecka wychowałem się z przysłowiową wędką w ręce, na ryby jeżdżę bardzo często, to naturalnie zapisałem się do tego zespołu. W ubiegłej kadencji byłem jego wiceprzewodniczącym. Mieliśmy dobre kontakty z Polskim Związkiem Wędkarskim, z wędkarzami. Tego typu idea jest cenna, bo coś wnosi. Najgorszym rozwiązaniem jest to, gdy powstają zespoły, które potem są nieaktywne. A my działaliśmy i działamy do dzisiaj z kolegami wędkarzami na bieżąco.
A jak będzie z parlamentarnym zespołem kujawsko-pomorskim, do którego w tej chwili tylko kilku posłów należy. Rozumiem, że to jest w stadium organizacji?
- To już trochę bardziej wymagający aktywności i koncepcji funkcjonowania zespół. Był taki zawsze - o ile pamiętam - w Sejmie i teraz również powstał. Tutaj są omawiane sprawy wspólne dla województwa kujawsko-pomorskiego, które powinny parlamentarzystów łączyć, a nie dzielić w różnych obszarach życia społecznego, gospodarczego, sportowego, kulturalnego. (...)
Grupa posłów Polska 2050-TD i KO wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dotyczący wsparcia odbiorców energii, który proponuje m.in. liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych. Pojawiła się sprawa dosyć kontrowersyjna, bo chodziło o zamrożenie cen energii, a wyszły jednocześnie sprawy dotyczące wiatraków i tzw. wywłaszczenia. Potem uściślono, że chodzi po prostu o doprowadzenie do tych wiatraków przyłączy energetycznych. Jak to będzie?
- (…) Nie ma żadnej afery wiatrakowej i nikt nikogo nie będzie wywłaszczał. Został przedstawiony w Sejmie projekt, w którym są zasady, jak powinny funkcjonować między innymi wiatraki, żeby tego było więcej i żeby to mogło działać. Żebyśmy nie musieli spalać więcej węgla, tylko więcej produkowali zielonej energii. I tutaj ktoś wykrył, że ktoś będzie komuś zabierał działkę, ponieważ to nie ma charakteru specustawy, a tylko specustawa może wywłaszczać z nieruchomości. Nie ma w katalogu form prawnych innych rozwiązań, jak wejścia na teren do kogoś i przekopania ogródka. Nie ma i ta ustawa absolutnie o tym nie mówi. (…)