19 lutego przed Sejmem protest mundurowych ws. zasiłków chorobowych
19 lutego przed Sejmem ma się odbyć pikieta związkowców ze służb mundurowych. Będą protestować przeciwko ustawie, która obniża zasiłki chorobowe funkcjonariuszy i żołnierzy. Szykują też wniosek do TK, jeśli ustawa wejdzie w życie w obecnym kształcie.
W myśl uchwalonej 24 stycznia ustawy żołnierze, policjanci, strażacy, funkcjonariusze służb specjalnych, BOR, Straży Granicznej i Służby Więziennej dostaną 80 proc. zasiłku chorobowego, tak jak inni ubezpieczeni. Obecnie ich "chorobowe" wynosi 100 proc. wynagrodzenia. Ustawą w przyszłym tygodniu zajmie się Senat, na końcu trafi ona do podpisu prezydenta.
"Te regulacje krzywdzą funkcjonariuszy w sposób jednoznaczny i stawiają ich zdecydowanie niżej niż pracowników, którzy pracują w oparciu o regulacje kodeksu pracy" - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych Zbigniew Głodowski z NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa. Zwrócił m.in. uwagę, że cywile mają korzystniej rozliczaną pracę w nocy, weekendy i święta, za którą mundurowi nie dostają dodatkowego wynagrodzenia.
Związkowcy zapowiedzieli na 19 lutego pikietę przed Sejmem. Tego dnia rozpocznie się posiedzenie Senatu, na którym będzie rozpatrywana ustawa dotycząca obniżenia zasiłków chorobowych dla mundurowych. Na razie pikieta nie została zgłoszona w stołecznym ratuszu. Związkowcy mają na to czas do 17 lutego.
Związki zawodowe zapowiedziały też skierowanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, jeżeli ustawa zostanie podpisana przez prezydenta w obecnym kształcie.
Związkowcy zarzucają też rządowi, że regulacji dotyczących cywilów czerpie jedynie takie pomysły, które są korzystne dla budżetu państwa a niekorzystne dla funkcjonariuszy. Dlatego przygotowują obywatelski projekt ustawy dotyczący odpłatności za nadgodziny, pracę w noce i święta.
Przypominają też list premiera Donalda Tuska do funkcjonariuszy z czerwca 2010 r., w którym szef rządu obiecywał, że żadne świadczenia w służbach mundurowych dla obecnie zatrudnionych nie ulegną zmianie. "Przeprowadzimy akcję odsyłania do pana premiera tego listu" - powiedział Józef Partyka z NSZZ Policjantów.
Zapowiadają też kontynuację akcji informowania szeregowych funkcjonariuszy, jak w sprawie ustawy głosowali poszczególni posłowie. Działania te mają się nasilać przed kolejnymi wyborami.
Związki zawodowe uważają też, że konsultacje, które prowadził rząd, były fasadowe. Ich zdaniem MSW PR-owsko wykorzystało spotkania ze związkami, które kończyły się bez porozumienia.
Funkcjonariusze obawiają się też, że nowe prawo spowoduje, że funkcjonariusze z powodów finansowych będą stawiali się do służby niewyleczeni. "To stanowi zagrożenie dla funkcjonariuszy i obywateli i może mieć wpływ na stan bezpieczeństwa państwa" - powiedział Marcin Kolasa z NSZZ Funkcjonariuszy SG.
Ustawa przewiduje, że pełna stawka zasiłku chorobowego zostanie utrzymana, jeśli choroba będzie wynikała z pełnienia służby. Chodzi m.in. o wypadki podczas służby i choroby zawodowe, wypadki w drodze do miejsca pełnienia służby (i powrotnej), choroby w czasie ciąży, sytuacje poddania się badaniom lekarskim koniecznym dla dawców komórek, tkanek i narządów.
Związkowców jednak to nie przekonuje, ich zdaniem trudno będzie ustalić, które zwolnienie jest związane ze służbą, a które nie. Jeśli pogranicznik trzy dni po 6-7 godzinnym pieszym patrolu na deszczu dostanie grypy, to czy będzie to choroba związana ze służbą czy nie? - pytał w poniedziałek jeden z nich.
Ustawa zakłada też, że lekarze orzecznicy ZUS będą zobowiązani do kontrolowania prawidłowości wystawiania zaświadczeń lekarskich funkcjonariuszom i żołnierzom. Przewiduje też możliwość kontrolowania prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego.
Ustawę przygotowało MSW. W sierpniu w Sejmie odbyło się wysłuchanie publiczne w tej sprawie. Funkcjonariusze protestowali także przeciwko tym zapisom, m.in. przed Sejmem w dniu wysłuchania. (PAP)