NIK sprawdzi skuteczność resocjalizacji skazanych na wieloletnie kary
Najwyższa Izba Kontroli sprawdzi, czy warunki wykonania kary pozbawienia wolności, a zwłaszcza działania resocjalizacyjne redukują u skazanych ryzyko ponownego wejścia w konflikt z prawem. Kontrola dotyczyć ma w szczególności skazanych na wieloletnie więzienie.
Jak poinformowała w poniedziałek NIK kontrola, zaplanowana jesienią ubiegłego roku, ma być przeprowadzona jesienią br. Dotyczyć ma readaptacji społecznej skazanych na wieloletnie kary pozbawienia wolności.
Szef NIK Krzysztof Kwiatkowski podkreślił w poniedziałek w TVP Info, że Izba nie uczestniczyła "w tych wszystkich emocjach, które towarzyszą nam wszystkim w ostatnich tygodniach" w związku ze sprawą Mariusza Trynkiewicza, ale już w zeszłym roku podjęła decyzję, że należy sprawdzić, czy system resocjalizacji i pracy terapeutycznej ze skazanymi za groźne przestępstwa jest skuteczny.
"Pamiętajmy o tym: nie mamy w Polsce kary śmierci, kara dożywotniego pozbawienia wolności jest karą orzekaną przez sąd wyjątkowo. Co to w praktyce oznacza? Że ponad 90 proc. przestępców opuszcza zakłady karne i wraca do społeczeństwa. Dlatego absolutnie kluczową rzeczą jest odpowiedź na pytanie, czy programy resocjalizacyjne, terapeutyczne, te, które mają doprowadzić do tego, że przestępca po wyjściu na wolność nie wróci do przestępstwa, są skuteczne" - zaznaczył Kwiatkowski.
Podkreślił, że są przypadki, gdy resocjalizacja jest nieskuteczna. "Jeśli dzisiaj byśmy mieli takie przekonanie, że pan Mariusz Trynkiewicz jest zresocjalizowany, to dzisiaj nie towarzyszyłyby nam tak silne emocje" - zauważył.
Dodał, że w ramach tej kontroli NIK sprawdzi również Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, czyli ten, do którego mają trafiać osoby w oparciu o ustawę o izolacji osób np. z zaburzeniami preferencji seksualnych. "Będziemy sprawdzać, czy ośrodek jest dobrze przygotowany na przyjęcie osób, które tam skieruje sąd, sprawdzać jak polski system resocjalizacji funkcjonuje w praktyce i jak wygląda na tle innych krajów w Europie i na świecie" - zapowiedział szef NIK.
NIK zbada m.in. warunki bytowe osób skazanych na wieloletnie kary pozbawienia wolności w zakładach karnych, prowadzone działania penitencjarne, terapeutyczne i resocjalizacyjne oraz nadzór nad ich realizacją, prowadzone zindywidualizowane formy oddziaływania na skazanych oraz udzielanie pomocy w ich readaptacji społecznej w trakcie wykonywania kary wieloletniego pozbawienia wolności, a także udzielanie pomocy po opuszczeniu zakładu karnego przez instytucje pomocy społecznej i rynku pracy.
Izba będzie kontrolowała zakłady karne, w tym zakłady dla więźniów niebezpiecznych, Centralny Zarząd Służby Więziennej, resort sprawiedliwości.
Jeśli chodzi o ośrodek w Gostyninie NIK interesować będą zarówno warunki stworzone skierowanym tam osobom, przestrzeganie ich praw, a przede wszystkim warunki do prowadzenia zajęć terapeutycznych (prawne, lokalowe, kadrowe). Izba zbada również, jak wygląda praca osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w tej placówce terapeutycznej (organizacja ochrony terapeutów, monitoring wizyjny, ochrona przed samookaleczeniami, ochrona osób umieszczonych w ośrodku przed innymi umieszczonymi) oraz organizacja ochrony zewnętrznej (zapobieganie przed samowolnym opuszczeniem ośrodka).
Kwiatkowski powiedział, że NIK postara się, by jeszcze przed końcem roku, poinformować opinię publiczną o wnioskach z niej płynących.
Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób weszła w życie 22 stycznia.
Trynkiewicz to pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na 25 lat więzienia. Karę najpierw odbywał w Zakładzie Karnym w Strzelcach Opolskich, skąd w 2012 r. trafił do więzienia w Rzeszowie na oddział dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi, w tym m.in. z zaburzeniami preferencji seksualnych.(PAP)