471 ofiar ostrzału szpitala w Strefie Gazy. Liwne: Hamas uniemożliwia rodakom ewakuację [wideo]
We wtorek, szpital Al-Ahli w Gazie, gdzie schroniło się około 4 tysięcy ludzi, został ostrzelany z powietrza. W wyniku ataku zginęło 471 osób, a wiele jest rannych. Palestyńskie władze Strefy Gazy oświadczyły, że szpital ostrzelało izraelskie lotnictwo. Siły Obronne Izraela (IDF) twierdzą natomiast, że spadła na niego rakieta wystrzelona przez organizację Palestyński Islamski Dżihad, która współpracuje z Hamasem.
Pod adresem Izraela z wielu krajów popłynęły słowa potępienia. Głos zabrał również szef ONZ Antonio Guterres, który potępił „zbiorowe karanie” Palestyńczyków.
Hamas uniemożliwia cywilom ewakuację
Głos zabrał także ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne. – Wszystkie osoby cywilne, które w ciągu ostatnich dni zginęły w ostrzałach Strefy Gazy, poniosły śmierć z powodu działań palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas, uniemożliwiającej ewakuację własnym rodakom – ocenił w środę podczas briefingu.
Dyplomata przypomniał, że władze i siły zbrojne Izraela wystosowały apel do mieszkańców Strefy Gazy, by przemieścili się z północy na południe tego terytorium, ponieważ cele Hamasu w mieście Gaza i jego okolicach staną się celem izraelskich ostrzałów. Hamas, czyli – jak nazwał to ugrupowanie Liwne – „nowi naziści naszych czasów”, próbuje jednak powstrzymywać cywilów przed ewakuacją.
Ambasador powtórzył stanowisko izraelskich władz, że tragiczny w skutkach wtorkowy ostrzał szpitala w Strefie Gazy, skutkujący licznymi ofiarami śmiertelnymi, został dokonany przez organizację terrorystyczną Palestyński Islamski Dżihad. Rakieta wystrzelona w kierunku Izraela zboczyła z kursu i trafiła w placówkę medyczną.
– Do eksplozji doprowadził wyciek paliwa z tego pocisku. Zarówno Hamas, jak też Islamski Dżihad doskonale o tym wiedzą, lecz wciąż kłamią i próbują przekonywać, że to nie oni – oznajmił Liwne. Szef izraelskiej misji dyplomatycznej w Polsce wyraził pogląd, że wojna będzie trwała dopóty, dopóki władze w Tel Awiwie całkowicie nie zniszczą struktur organizacyjnych Hamasu.
„Terroryści w grobie albo w więzieniu”
– Nie będziemy mieli innego wyjścia. (...) Musimy zagwarantować, żeby nic podobnego (do zbrodni Hamasu popełnionych 7 października w Izraelu) nie było możliwe do powtórzenia w przyszłości. Naszym celem jest zapewnienie, ze wszyscy terroryści znajdą się albo w grobie, albo w więzieniu – oświadczył ambasador.
Liwne oznajmił, że celem Izraela nie jest eskalowanie konfliktu i doprowadzenie do wojny, która objęłaby swoim zasięgiem kilka państw Bliskiego Wschodu. Niemniej, jak podkreślił, Tel Awiw „nie będzie tolerował ataków przeciwko Izraelowi, przeprowadzanych z terytorium Libanu (przez organizację terrorystyczną Hezbollah) lub jakiegokolwiek innego państwa”.
We wtorek wieczorem 471 cywilów zginęło w ostrzale szpitala w Strefie Gazy. Władze w Gazie utrzymują, że ostrzał przeprowadziła izraelska armia. Tel Awiw temu zaprzecza.
7 października Izrael został z zaskoczenia zaatakowany ze Strefy Gazy przez palestyński Hamas. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską. W ciągu trwającego od 11 dni konfliktu zginęło już prawdopodobnie około 1,4 tys. mieszkańców Izraela i prawie 5 tys. Palestyńczyków ze Strefy Gazy.