Dzień Dziecka Utraconego obchodzony jest w Polsce już 18. raz. To nie tylko czas pamięci
W wielu kościołach w Polsce wierni modlą się 15 października za dzieci, które zmarły przedwcześnie w wyniku choroby, poronienia, przedwczesnego porodu, wypadku, czy aborcji. W ramach Dnia Dziecka Utraconego celebrowane były msze święte, odbywały się Adoracje Najświętszego Sakramentu, odmawiano różaniec.
Dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin ksiądz Robert Wielądek podkreślił, że jest to ważny dzień:
- Doświadczenie utraty dziecka jest doświadczeniem niezwykle trudnym i Kościół też pokazuje, że potrzebujemy to przeżyć w różnych wymiarach: w wymiarze indywidualnym, osobistym, wymiarze rodzinnym, ale także w wymiarze liturgicznym i duchowym - mówi ks. Wielądek. - Bardzo ważną kwestią jest przeżycie żałoby po utraconym dziecku i jednym z takich doświadczeń pokazującym potrzebę przeżycia żałoby jest właśnie ten dzień: Dzień Dziecka Utraconego połączony z modlitwą za te dzieci, ale co także jest bardzo ważne, z modlitwą za tych rodziców.
Obchody Dnia Dziecka Utraconego pierwszy raz zorganizowano w 1988 r. w Stanach Zjednoczonych. W Polsce jest obchodzony od 18 lat. Ma uwrażliwić społeczeństwo i zmienić stereotypy, jeśli chodzi o podejście do tego traumatycznego wydarzenia, jakim jest poronienie. Datę obchodów ustalono na 15 października, ponieważ, licząc umownie od 1 stycznia, tyle trwałaby ciąża.
Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin informuje, że powstała publikacja „Jesteś. Doświadczenie poronienia", którą można bezpłatnie pobrać ze strony www.pro-life.pl.
Z kolei od 17 do 19 listopada w koszalińskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym odbędą się rekolekcje dla rodziców po stracie dziecka.