Premier Litwy liczy na jak najszybsze spotkanie z Donaldem Tuskiem
Premier Litwy Algirdas Butkeviczius oświadczył, że chciałby spotkać się z szefem polskiego rządu Donaldem Tuskiem najszybciej jak to możliwe, aby omówić wzajemne stosunki nadwerężone nieporozumieniami wokół polskiej mniejszości - podała w sobotę agencja BNS.
"Życzylibyśmy sobie poprawy stosunków litewsko-polskich. Chciałbym, aby moje spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem nastąpiło możliwie najszybciej. Moi współpracownicy uzgadniają termin" - powiedział Butkeviczius, pytany przez agencję podczas pobytu w Soczi.
Odmówił natomiast komentarza na temat przekazania w tym tygodniu przez delegację PiS 30 tys. złotych na opłacenie grzywny za nieusunięcie dwujęzycznych tablic - w językach polskim i litewskim - w rejonie solecznickim. Butkeviczius tłumaczył, że nie ma "pełnych informacji" na temat tego, kto wpłacił pieniądze.
"Wierzę, że sąsiedzkie stosunki powinny być ciepłe. Mamy wspólne projekty strategiczne i powinniśmy mieć lepsze relacje z sąsiadami. Naturalnie, nie musimy niczego poświęcać. Rozwiążemy te kwestie kanałami dyplomatycznymi" - mówił litewski premier agencji BNS.
Wyraził też opinię, że niektórzy politycy celowo nasilają napięcia, aby zapewnić sobie więcej poparcia przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Nie sprecyzowano, kogo miał na myśli.
Rzeczniczka polskiego rządu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała PAP, że żadna oficjalna prośba o spotkanie ze strony litewskiej nie dotarła jeszcze do premiera Tuska, ale - jak zaznaczyła - premier chętnie spotka się z szefem litewskiego rządu.
Przypomniała, że w poniedziałek premier spotkał się w Tallinie z szefami rządów państw nadbałtyckich, gdzie rozmawiał również z Butkevicziusem.
Pod koniec ubiegłego roku wileński sąd orzekł, że dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego Bolesław Daszkiewicz ma zapłacić grzywnę w wysokości 43,4 tys. litów, czyli około 12,5 tys. euro za nieusunięcie dwujęzycznych - w językach polskim i litewskim - tablic z nazwami ulic, znajdujących się na prywatnych posesjach.
Zbiórkę pieniędzy na zapłacenie grzywny prowadzili Polacy na Litwie. Brakującą sumę w czwartek przekazali, goszczący na Litwie, szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak i wiceprezes partii Adam Lipiński. Pieniądze pochodzą ze składek członkowskich posłów i senatorów PiS. (PAP)