Po ataku nożownika w szkole w Arras. Najwyższy alert bezpieczeństwa we Francji
- Francuski rząd obawia się sprowadzenia konfliktu między Izraelem a Hamasem na teren Francji – poinformował w piątek szef francuskiego MSW Gerald Darmanin, prosząc wszystkich Francuzów, aby byli ostrożni.
Minister spraw wewnętrznych ogłosił w stacji TF1, że „nie ma wyraźnego zagrożenia”, ale istnieje „negatywna atmosfera” w kontekście ataków Hamasu na Izrael.
- Będzie kilka tysięcy dodatkowych żołnierzy, którzy pomogą policji i żandarmerii w monitorowaniu centrów handlowych, aby chronić wszystkich Francuzów w ich codziennym życiu – podał Darmanin.
Minister stwierdził, że istnieje „niewątpliwie” związek między atakiem w Arras a sytuacją na Bliskim Wschodzie.
– Ręka mi nie zadrży” – obiecał minister, wskazując na walkę z radykalnym islamem.
– Udaremniliśmy do tej pory 43 ataki – dodał szef MSW.
Darmanin potwierdził, że napastnik w Arras był objęty podsłuchem telefonicznym, ale podsłuch nie wykazał, by planował jakiś atak.
Przypomnijmy: w liceum w Arras, na północy Francji, uzbrojony w nóż mężczyzna zabił w piątek rano nauczyciela i ranił kilka osób. Sprawca miał krzyczeć „Allahu akbar" – podają media. Policja zatrzymała nożownika. Napastnik został zatrzymany przez policję i jest obecnie przesłuchiwany – poinformował szef francuskiego MSW Gerald Darmanin.
Ze względów bezpieczeństwa szkoły żydowskie we Francji zostały w piątek zamknięte z obawy przed ryzykiem ataków związanych z wojną między palestyńskim Hamasem a Izraelem.