Rosja zablokowała dostawę jogurtu dla amerykańskich olimpijczyków
Rosja zablokowała dostawę 5 tys. kubeczków jogurtu dla amerykańskich olimpijczyków, którzy będą rywalizować o medale w Soczi - pisze w czwartek dziennik "New York Times". Bezskutecznie interweniowała w tej sprawie administracja Baracka Obamy.
Jogurty zostały zatrzymane na międzynarodowym lotnisku w Newark w stanie New Jersey, gdyż - jak twierdzą władze rosyjskie - Amerykanie nie dopełnili niezbędnych formalności administracyjnych. Strona amerykańska twierdzi z kolei, że wymagane przez Rosję certyfikaty są niemożliwe do zdobycia.
Jak donosi "NYT", w rozwiązaniu problemu nie pomogła nawet interwencja administracji Baracka Obamy oraz jednego z prominentnych senatorów u ambasadora Rosji w Waszyngtonie. "Jesteśmy krajem, w którym obowiązuje prawo. Trzeba przestrzegać przepisów" - powiedział cytowany w "NYT" rzecznik ambasady Jewgienij Choriszko.
Amerykanie wciąż mają jednak nadzieję, że rosyjskie i amerykańskie służby weterynaryjno-fitosanitarne dojdą do porozumienia i amerykański jogurt odleci do Soczi. Jest to cieszący się w USA niezwykłą popularnością produkowany w stanie Nowy Jork tzw. grecki jogurt z dodatkiem owoców firmy Chobani, który ma status "oficjalnego jogurtu" amerykańskiej drużyny olimpijskiej. Sportowcy spożywali go już podczas przygotowań do igrzysk.
Wielkim promotorem tego właśnie jogurtu w stołówkach amerykańskich szkół jest nowojorski senator z Partii Demokratycznej Charles Schumer, który interweniował u Rosjan ws. blokady na lotnisku. "Nie ma czasu do stracenia, jeśli nasi olimpijczycy mają dostać ten pożywny i pyszny produkt" - podkreślił Schumer w oświadczeniu.
"NYT" zwraca uwagę, że między USA a Rosją od kilku lat toczy się spór o produkty mleczne. Amerykańskie produkty mleczne od 2010 roku nie mają dostępu na rosyjski rynek, gdyż strony nie doszły do porozumienia w sprawie certyfikatów wymaganych przy eksporcie. "Rosjanie nie dokładają starań, by ten problem rozwiązać" - powiedział wiceprzewodniczący stowarzyszenia amerykańskich producentów wyrobów mlecznych Jaime Castaneda. (PAP)