Symboliczny mur stanął w miejscu historycznej granicy getta w Warszawie [wideo]
Instalacja z lustrem weneckim pojawiła się w Warszawie na historycznej granicy getta. - Chcemy przywołać pamięć tych tragicznych wydarzeń z perspektywy ich uczestników – tłumaczy rzeczniczka prasowa Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
Instalacja „Dwie strony muru" stanęła u zbiegu ulic Grzybowskiej i Żelaznej w Warszawie. Właśnie między innymi w tym miejscu w 1940 r. w Warszawie stanął mur getta, który odizolował ludność żydowską od reszty mieszkańców miasta. - W tym roku mija 80 lat od wybuchu powstania w getcie warszawskim. Celem instalacji jest przypomnienie historii 50 tys. Żydówek i Żydów zamkniętych w getcie – mówi rzeczniczka Muzeum Żydów Polskich POLIN Marta Dziewulska.
Instalacja jest w formie muru. Z jednej jego strony jest lustro weneckie pozwalające obserwować to, co dzieje się za murem. Druga strona to lustro, w którym odbijają się przechodzący i obserwujący ludzie. Jak podkreśliła Dziewulska, „mur stał się symbolem bólu, opresji i bezsilności ludzi zamkniętych po jednej stronie, ale także symbolem brutalnej siły wymierzonej w część społeczeństwa". - Tym symbolicznym murem, a także wystawą w muzeum POLIN „Wokół nas morze ognia", opowiadamy o historii cywilów, ludzi takich jak my, którzy w granicach getta znaleźli się nie ze swojej woli – powiedziała i dodała, że dla niej osobiście możliwość stanięcia w tym miejscu, gdzie przebiega historyczna granica getta, jest bardzo przejmująca. - Chcieliśmy choć na chwilę wyrwać przechodniów z codziennego biegu, aby się zatrzymali i na chwilę znaleźli sami ze sobą, z tą taflą szkła, wyizolowani z zewnętrznego świata – wyjaśniła.
Z boku muru umieszczona jest tablica z kodem QR, który po zeskanowaniu umożliwia odsłuchanie podcastu „Jakby nas ziemia pochłonęła" autorstwa pisarki i dziennikarki Katarzyny Kobylarczyk. Podcast, opracowany na podstawie pamiętników osób ukrywających się w trakcie powstania, to reportaż literacki w sześciu odcinkach, opowiadający o losach sześciu bohaterów walczących o przetrwanie podczas powstania w getcie warszawskim: Stelli Fidelseid, Mieczysława Barucha Goldmana, anonimowej dziewczyny z bunkra przy ul. Miłej, pana Maura, Łukasza Menesa i Krystyny Budnickiej. - Osoby te to również bohaterowie wystawy „Wokół nas morze ognia", prezentowanej w Muzeum POLIN do 8 stycznia, a instalacja „Dwie strony muru" będzie dostępna dla każdego do końca października" – podsumowała Dziewulska.