Marszałek Senatu: sprawa wiz to największa z afer, z jaką mierzyliśmy się w XXI wieku

2023-09-15, 20:41  PAP/Redakcja
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki/Fot. PAP/Leszek Szymański

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki/Fot. PAP/Leszek Szymański

Najwyżsi urzędnicy państwowi zorganizowali na szeroką skalę transfer ludzi do Polski; to największa afera, z jaką mierzyliśmy się w XXI wieku – powiedział w piątkowym orędziu marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Zaznaczył, że sprawa naraża na szwank bezpieczeństwo Polaków i musi zostać dogłębnie wyjaśniona.

Marszałek Senatu w wystąpieniu wyemitowanym w piątek wieczorem podkreślał, że z niedowierzaniem przyjmuje kolejne informacje „wychodzące na jaw w związku z aferą wizową rządu PiS”.

Podkreślił, że „polskie wizy, dokumenty uprawniające do wjazdu na teren naszego kraju, były sprzedawane na straganach w krajach Azji i Afryki”. Dzięki temu – jak wskazał – „setki tysięcy migrantów napłynęły do naszej ojczyzny, a na tym procederze nie tylko prawdopodobnie zarobili, ale według doniesień mediów zorganizowali go najwyżsi polscy urzędnicy”.

– Zwracam się dziś do państwa jako marszałek Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w formie telewizyjnego orędzia, bo jest to jedyna forma, jedyna droga, aby ta prawda mogła dotrzeć do wszystkich. Aby musiała być wyemitowana również w telewizji publicznej, którą duża część z państwa ogląda. Najwyżsi urzędnicy państwowi zorganizowali na szeroką skalę transfer ludzi do Polski. Jak donoszą media, ponad 250 tysięcy wiz pracowniczych zostało wydanych obywatelom państw afrykańskich i azjatyckich, również muzułmańskich, w ciągu ostatnich 30 miesięcy. Wiz, za które trzeba było zapłacić łapówki odpowiednim osobom – powiedział marszałek Senatu.

Według niego, w ten sposób „setki tysięcy osób znalazły się na terenie naszego kraju z uprawnieniami do pracy”. – Internet obiegają zdjęcia kolejek przed polskimi konsulatami w krajach Afryki i Azji i filmy, na których jedni imigranci radzą drugim, jak najprościej zdobyć polską wizę – zauważył Grodzki.

Pięć pytań do polityków PiS
Podkreślił, że transfer ludzi „odbywał się praktycznie bez żadnej kontroli, co mogło spowodować wjazd na teren Unii Europejskiej setek osób uznanych za terrorystów, zagrażających naszemu bezpieczeństwu”.

– To największa afera, z jaką mierzyliśmy się w XXI wieku. Korupcja na najwyższych szczeblach władzy, sprowadzenie bezpośredniego zagrożenia na nas wszystkich. I to przez ludzi, którzy mają usta pełne frazesów o bezpieczeństwie. Proszę tych z państwa, którzy nie słyszeli jeszcze o aferze wizowej – zajrzyjcie do różnych źródeł informacji. Porozmawiajcie z sąsiadami, ze swoimi dziećmi i wnukami. Ta prawda musi dotrzeć wszędzie – zaznaczył Grodzki.

Jak dodał, w imieniu obywateli zadaje pięć pytań „do najwyższych przedstawicieli władzy PiS zobowiązanych do dbania o nasze bezpieczeństwo”: do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua i ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego.

– Od kiedy wiedzieliście o tym procederze i jego skali? Kto z was, waszych współpracowników czy urzędników korzystał materialnie na tym przerzucie? Kto stał na czele tego gangu, a kto został przez władze wyznaczony na kozła ofiarnego? Czy otrzymaliście sygnały od państw sojuszniczych z NATO, że wśród wpuszczanych przez was migrantów są też osoby podejrzewane o terroryzm? Kiedy odpowiecie na te pytania opinii publicznej na otwartej konferencji? – pytał marszałek Senatu.

„Sprawa rujnuje reputację kraju”
Podkreślił, że „ta sprawa rujnuje reputację naszego kraju jako odpowiedzialnego członka demokratycznej wspólnoty wolnego świata i naraża na szwank nasze bezpieczeństwo, dlatego musi zostać dogłębnie wyjaśniona”.

Grodzki zaznaczył, że „czas nie pozwala mu na przedstawienie wszystkich afer PiS-u, których liczba idzie w dziesiątki”, a o których obywatele nie usłyszeli z telewizji publicznej. Zapewnił, że głośno mówiono o nich w Senacie podczas kończącej się X kadencji.

W minionym tygodniu „Gazeta Wyborcza” napisała, że Piotr Wawrzyk, odpowiedzialny wówczas MSZ za sprawy konsularne i wizowe, okazał się autorem projektu rozporządzenia w sprawie ułatwień wizowych dla robotników tymczasowych z około 20 krajów, w tym krajów islamskich.

Według gazety zakładało ono możliwość zatrudnienia w Polsce do 400 tys. pracowników. Dziennik napisał, że „z nieoficjalnych informacji wyłania się jednak obraz afery korupcyjnej, która umożliwiała napływ do Europy dziesiątków tysięcy imigrantów za pośrednictwem międzynarodowych firm rekruterskich”.

W czwartek portal Onet podał, że „ściągani przez ekipę Wawrzyka Hindusi udawali ekipy filmowe z Bollywood” a za przerzucenie do Ameryki każdy płacił 25-40 tys. dol. Według portalu jedna z grup przyjechała do Polski po naciskach wiceministra, a potem udała się do Meksyku, skąd próbowała się przedostać do USA, po czym amerykańskie służby ostrzegły polskie władze o stworzonym w ten sposób kanale przerzutowym nielegalnych imigrantów.

„Wyłączyć telewizory, jak w czasach Jaruzelskiego”
31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w MSZ. W piątek szef resortu dyplomacji zdecydował m.in. o przeprowadzeniu kontroli i audytu w Departamencie Konsularnym MSZ oraz wszystkich placówkach konsularnych RP, oraz o zwolnieniu ze stanowiska dyrektora Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością w MSZ Jakubem Osajdą.

Premier Mateusz Morawiecki podkreślił w piątek, że PO usiłuje powiedzieć, że w sposób nielegalny, nieprawny przyznanych zostało ponad 200 tys. wiz. – To jest fundamentalne kłamstwo – dodał i wskazał, że takich wiz było „250, albo 300”.

W piątek odniósł się także do późniejszego wystąpienia Grodzkiego. – Nie wiem, co powie marszałek Tomasz Grodzki w swoim orędziu. Radziłbym zresztą wszystkim, żeby wyłączyć telewizory, jak w czasach Jaruzelskiego, bo tak żeśmy wtedy robili. Jak mówił Jaruzelski wyłączało się, bądź przełączało na inny program. Przełączcie państwo na jakieś science fiction, tam będzie więcej prawdy, niż w tym, co powie Grodzki – zaznaczył Morawiecki.

Zdaniem premiera, jeśli marszałek Senatu powie, że „tych wiz przyznawanych było w procederze nieuczciwym i nielegalnym dwieście kilkadziesiąt tysięcy, to pomyli się o jakieś tysiąc razy”.

Kraj i świat

Piotr Müller: nasze działania ws. zakazu importu ukraińskiego zboża są zasadne

Piotr Müller: nasze działania ws. zakazu importu ukraińskiego zboża są zasadne

2023-09-18, 20:15
Ukraina zamierza wszcząć postępowanie przeciw Polsce, Węgrom i Słowacji przed WTO

Ukraina zamierza wszcząć postępowanie przeciw Polsce, Węgrom i Słowacji przed WTO

2023-09-18, 17:06
Szef MON Mariusz Błaszczak: Rząd PO-PSL planował oddać pół Polski w ręce okupanta

Szef MON Mariusz Błaszczak: Rząd PO-PSL planował oddać pół Polski w ręce okupanta

2023-09-18, 12:45
O prawyborach w Wieruszowie jest głośno od 1997 roku. Tak głosowali mieszkańcy w 2023 roku

O prawyborach w Wieruszowie jest głośno od 1997 roku. Tak głosowali mieszkańcy w 2023 roku

2023-09-18, 08:31
Prezydent Duda: to polskie państwo wykryło, że w procesie wydawania wiz mogły być nieprawidłowości

Prezydent Duda: to polskie państwo wykryło, że w procesie wydawania wiz mogły być nieprawidłowości

2023-09-17, 18:30
Minister Błaszczak: Wojsko Polskie musi być silne, żeby bronić każdego skrawka polskiej ziemi

Minister Błaszczak: Wojsko Polskie musi być silne, żeby bronić każdego skrawka polskiej ziemi

2023-09-17, 16:11
Elżbieta Witek: marszałek Senatu wykorzystał orędzie do próby okłamania Polaków

Elżbieta Witek: marszałek Senatu wykorzystał orędzie do próby okłamania Polaków

2023-09-16, 21:22
Wybory parlamentarne 2023: numery list i zasady głosowania

Wybory parlamentarne 2023: numery list i zasady głosowania

2023-09-15, 19:21
W PKW wylosowano numery list komitetów wyborczych

W PKW wylosowano numery list komitetów wyborczych

2023-09-15, 18:11
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę