Pięćset wyrzutni HIMARS dla polskiej armii. Minister Błaszczak zatwierdził w Toruniu umowę z USA
Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak zatwierdził w Toruniu umowę na dostawy niemal 500 wyrzutni HIMARS. Strona amerykańska zapewni również wsparcie techniczne.
Szef MON zapewnił, że Polska będzie konsekwentnie realizować program wzmacnia Wojska Polskiego.
– Wojsko Polskie będzie z roku na rok silniejsze, Wojsko Polskie z roku na rok będzie lepiej wyposażone w nowoczesną broń - mówił w Toruniu minister Błaszczak. – Cieszę się z tego, że artyleria rakietowa wraca do Wojska Polskiego. Chce bardzo mocno podkreślić, że umowa, którą zatwierdziłem przewiduje polonizację HIMARS - ów, a więc transfer technologii. Naszą ambicją jest to, żeby wyrzutnie były osadzone na polskich podwoziach. Naszą ambicją jest to – i do tego doprowadzimy – żeby system zarządzania polem walki też były polski, podobnie jak współprodukcja rakiet.
Wyrzutnie HIMARS to artyleria dalekiego zasięgu, której pierwsze systemy są już w zasobach polskiej armii w ramach realizacji kontraktu z 2019 roku. Umowa ramowa na dostawy kolejnych wyrzutni została podpisana na terenie toruńskiego Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia.
Przedmiotem umowy ramowej z rządem USA jest dostawa wyrzutni do 27 dywizjonów rakietowych. HIMARS-y będą montowane na polskich jelczach, a polem walki będzie zarządzał rodzimy system dowodzenia TOPAZ.
Pierwsze dostawy z podpisanej 11 września umowy rozpoczną się za trzy lata. HIMARS-y pozwalają razić cele wroga oddalone od 300 kilometrów.