PiS ma ok. 50 tys. podpisów ws. referendum o Lasach Państwowych
PiS zebrało ok. 50 tys. podpisów pod wnioskiem o ogólnopolskie referendum ws. Lasów Państwowych oraz renegocjacji Traktatu Akcesyjnego w kwestii sprzedaży ziemi obcokrajowcom - poinformowali posłowie PiS w środę na konferencji prasowej w Sejmie.
Zastępca rzecznika PiS Marcin Mastalerek powiedział PAP, że wniosek ws. referendum będzie inicjatywą obywatelską, co oznacza, że PiS musi uzbierać pod nim 500 tys. podpisów obywateli. W sprawie zarządzenia referendum na wniosek obywateli decyduje Sejm uchwałą podjętą bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
W referendum, którego chce PiS, Polacy mieliby odpowiedzieć na pytanie, czy są za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Lasów Państwowych, a także na pytanie, czy są za zobowiązaniem rządu do pilnych renegocjacji Traktatu Akcesyjnego w zakresie wolnego obrotu ziemią dla obcokrajowców w Polsce.
Poseł PiS Jan Szyszko ocenił, że koalicja PO-PSL w tempie ekspresowym "zdestabilizowała" Lasy Państwowe. Według Szyszki umożliwi to rozpoczęcie procesu sprzedaży terenów LP, których - jak zaznaczył - jest 7 mln hektarów.
Chodzi o znowelizowaną przez Sejm ustawę o lasach, która zakłada, że LP w latach 2014-2015 r. wpłacą do budżetu po 800 mln zł rocznie. Od 2016 r. Lasy rocznie będą przekazywać do państwowej kasy 2 proc. wartości sprzedanego drewna. Środki te mają być przeznaczone w większości (1,3 mld zł) na budowę i remonty dróg lokalnych. Nowela czeka teraz na podpis prezydenta.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak podkreślił, że w 2016 r. kończy się czas ochronny, jeśli chodzi o nabywanie polskiej ziemi na wolnym rynku przez obcokrajowców. PiS chce, aby obcokrajowcy mogli kupować ziemię w Polsce od roku, w którym siła nabywcza średniej pensji Polaka będzie stanowiła minimum 90 proc. średniej siły nabywczej średniej pensji mieszkańców pięciu najbogatszych krajów UE.
"Chcemy, by wolny rynek był dostępny pod warunkiem zamożności naszego kraju. By nie było zjawiska, z jakim mamy dziś do czynienia - z wykupywaniem ziemi przez tych, których na to stać, kosztem obywateli naszego kraju" - zaznaczył Błaszczak.
PiS zaczął zbierać podpisy 30 stycznia. Na konferencji prasowej poinformowano, że do wtorku wpłynęło ponad 3 tys. listów z podpisami ws. referendum. PiS szacuje, że jest to ok. 50 tys. podpisów. Podano, że podpisy zbierają m.in. Koła Radia Maryja, związki zawodowe, Lasy Państwowe, Koła Polskiego Związku Łowieckiego, Kluby Gazety Polskiej i niezależne organizacje ekologiczne.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że w latach 2014-15 rząd z pozyskanych od Lasów Państwowych pieniędzy (1,6 mld zł) wyda 1,3 mld zł na budowę i remonty dróg lokalnych. Premier tłumaczył na początku stycznia, że decyzja rządu "w perspektywie wielu lat stabilizuje sytuację Lasów Państwowych" i pozwoli im "funkcjonować co najmniej tak samo dobrze, jak do tej pory". Zdaniem premiera Lasy Państwowe funkcjonowały w "przesadnie komfortowym kontekście finansowym", co groziło nieracjonalnym wydawaniem tych środków. (PAP)