– Powinniśmy oceniać wypowiedzi polityków racjonalnie, a nie emocjonalnie, nie polegać tylko na czyichś opiniach, ale szukać prawdy na własną rękę, sprawdzać informacje, być wyczulonym na fake newsy. To pozwoli nam dokonywać świadomych wyborów – mówił w „Rozmowie Dnia” W PR PiK Filip Gołębiewski – socjolog, prezes działającego w Toruniu Instytutu Dyskursu i Dialogu.
– Nasz świat komunikacji społecznej bazuje obecnie głównie na algorytmach. Te algorytmy są tak skonstruowane, żeby nas na siebie nawzajem kolokwialnie mówiąc „napuszczać”, żeby te konflikty prowokować, ponieważ to buduje zasięgi, ponieważ to są emocje – tłumaczy ekspert.
– Fake newsy są tworzone intencjonalnie w taki sposób, żeby „zahaczać się” w naszych głowach sformułowaniami-kluczami, które budują sensacyjność danej treści, docierają do naszych emocji, pokazują coś, co się wydaje niemożliwe, albo niewyobrażalne albo szokujące – jest to oczywiście nieprawda, ale żyjemy w czasach dyktatu budowania zasięgów w mediach społecznościowych. Rzetelność, prawdziwość komunikatu schodzi na plan dalszy, jest nieistotna. Ważniejsze jest to, żeby budować zasięgi.
Agnieszka Marszał: chcemy dzisiaj rozmawiać o świadomym i odpowiedzialnym korzystaniu z mediów i o tym, dlaczego w debacie publicznej tak mało konkretów i spokoju, a tak dużo frazesów i emocji – i tego pewnie będzie jeszcze więcej, jak w to kampanii wyborczej, bo od tego też w tej rozmowie nie da się uciec.
Dwa dni temu w jednej ze stacji telewizyjnych, w programie publicystycznym, w rozmowie Krzysztof Gawkowski, przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy powiedział, że wybory wygrywa się emocjami i te emocje Lewica ludziom da. To nie była najważniejsza wypowiedź tej rozmowy, ale zwróciła moją uwagę, bo to jest bardzo znaczące. Te emocje są ważne w naszym odbiorze rzeczywistości, w tym, co serwują nam politycy, grają na naszych emocjach także, tyle tylko, że te emocje zniekształcają nam realny, racjonalny odbiór rzeczywistości. Czy można te emocje wyłączyć, siedząc w fotelu przed telewizorem wieczorem, przerzucając kanały, na chłodno obserwować, słuchać tego, co mówią politycy i wyciągać wnioski?
Filip Gołębiewski: Całkowicie emocji wyłączyć się nie da, ponieważ one są ważną częścią naszego życia, natomiast można grać pewną skalą emocji, które do siebie dopuszczamy. Niestety żyjemy w takich czasach – jak Pani słusznie zauważyła – że emocje właściwie są czynnikiem decydującym o tym, jakie działania podejmujemy, jakie impulsy w nas działają, no i politycy o tym doskonale wiedzą, starają się nam dostarczać maksymalnie uproszczone komunikaty, takie, które są w zasadzie zero–jedynkowe, a jak wiadomo rzeczywistość nie jest nigdy taka prosta, prawie nigdy.
Natomiast my jaki Instytut Dyskursu i Dialogu staramy się promować taką postawę, żeby starać się te emocje troszeczkę odkładać na półkę – na tyle, na ile to możliwe – i starać się przede wszystkim rozumieć komunikat, który do nas dociera. To jest trudne, ponieważ to działanie trochę przeciw naturalnym odruchom człowieka, ale myślę, że jest to możliwe i trening w tym zakresie czyni mistrza.
Ja, obserwując to, co się dzieje – i myślę, że to nie jest tylko moja opinia – mam wrażenie, że faktów dostajemy coraz mniej w informacjach w ogóle, że żyjemy w świecie zbudowanym na opiniach o opiniach o czyichś opiniach… To są powielane opinie, często po drodze zniekształcane, bo wiadomo, jak to jest: ktoś coś doda, powtórzy, ujmie – i na tym budujemy swój obraz rzeczywistości, nie na faktach tak naprawdę.
Tak jest. W literaturze fachowej nazywa się to budowaniem narracji – kto przejmuje narrację, kto narzuci narrację, ten wygrywa. Rzeczywiście, ma Pani rację, że politycy doskonale to wiedzą, a my jako świadomi – mam nadzieję – obywatele, powinnyśmy starać się odsączać narrację, narzucenie jakiegoś sposobu rozumienia rzeczywistości, który ktoś chce nam wtłoczyć do głowy, od czystych działań, faktów, decyzji, które są podejmowane przez konkretnych polityków oraz ew. programów, które partie polityczne nam proponują.
Wiadomo, że te programy bardzo często są tylko pewnego rodzaju deklaracjami – nie wiemy, czy one później zostaną spełnione, ale przynajmniej wiemy, w jakim kierunku idzie dana partia, dlatego proponuję Słuchaczom, żeby starali się nie słuchać opinii, które są nam przedstawiane, nie słuchać narracji, tylko starać się samemu weryfikować informacje, starać się samemu patrzeć na działania rozmaitych polityków czy partii politycznych, które były podejmowane w przeszłości oraz co jest proponowane nam na najbliższe lata.
Teraz taki rachunek sumienia „na szybko” dla każdego z nas: kto z nas, idąc do urny, przed jakimikolwiek wyborami faktycznie zna programy wyborcze, przynajmniej przejrzał je i na tej podstawie zdecydował. Pewnie jest nas niewielu.
Stawiałbym, że mniej niż jeden proc. wyborców. Natomiast też nie oszukujmy się, politycy zdają sobie z tego sprawę, wiedza, że społeczeństwo niestety nie czyta tych programów, w związku z tym najczęściej są to takie pusty frazesy, które później różnie wyglądają, jeśli chodzi o realizację (...)
Całej „Rozmowy dnia” można odsłuchać poniżej. Inne są dostępne TUTAJ.
- Widzę różne scenariusze, nawet te najbardziej nieprawdopodobne. W polityce niczego nie można wykluczać - powiedział we wtorek prezydencki minister Paweł… Czytaj dalej »
Frekwencja w referendum ogólnokrajowym 2023 r. wyniosła 40,91 proc. - podano we wtorek na stronie PKW. Oznacza to, że wynik referendum nie jest wiążący. Czytaj dalej »
Po przeliczeniu głosów ze wszystkich komisji wyborczych, w wyborach do Sejmu, PiS uzyskało 35,38 procent poparcia, KO - 30,70 procent, Trzecia Droga - 14,40… Czytaj dalej »
Prezydent Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą uczestniczyli w poniedziałek (16 października) wieczorem w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej… Czytaj dalej »
- Wybory są swoistym testem tego, na ile jesteśmy demokratycznym, dojrzałym społeczeństwem, okrzepłym w decydowaniu o sobie. Bardzo dziękuję wszystkim… Czytaj dalej »
W przypadającą w poniedziałek 45. rocznicę wyboru św. Jana Pawła II, mszy świętą przy jego grobie w bazylice watykańskiej przewodniczył metropolita… Czytaj dalej »
- Różnica między PiS a KO będzie się spłaszczać. Wyniesie od 5 do maksymalnie 7-8 proc. - mówił w poniedziałek w Studiu PAP prof. Bartłomiej Biskup… Czytaj dalej »
W nocy z niedzieli na poniedziałek w komisjach wyborczych w USA zakończono liczenie głosów w polskich wyborach parlamentarnych i w referendum. Wśród amerykańskiej… Czytaj dalej »
W wyborach do Sejmu PiS zdobyło 39,81 procent głosów; KO - 27,55 procent; Trzecia Droga - 12,97 procent; Lewica - 8,53 procent; Konfederacja - 7,17 procent… Czytaj dalej »
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności
Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione. Rozumiem i wchodzę na stronę