Szef MON zdecydował o przemieszczeniu formacji wojskowych z zachodu na wschód Polski
– Szkolenie czy też wspólne ćwiczenia armii białoruskiej i Grupy Wagnera to niewątpliwie prowokacja – powiedział sekretarz Komitetu ds. bezpieczeństwa, minister Zbigniew Hoffmann. Poinformował także o podjętej jeszcze w środę (12 lipca) decyzji o przesunięciu polskich formacji na wschód kraju.
W czwartek agencja Reutera poinformowała, powołując się na ministerstwo obrony w Mińsku, że na poligonie w pobliżu Brześcia przy granicy z Polską armia białoruska szkoli się wspólnie z Grupą Wagnera. Jak podała ukraińska agencja UNIAN, szkolenia – według zapowiedzi Mińska – mają trwać na poligonie koło Brześcia przez tydzień. Biorą w nich udział oddziały białoruskich Sił Operacji Specjalnych wspólnie z przedstawicielami Grupy Wagnera.
Minister Hoffmann, który jest sekretarzem Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych, ocenił, że „szkolenie czy też wspólne ćwiczenia armii białoruskiej i Grupy Wagnera to niewątpliwie prowokacja”. – Takich działań rosyjsko–białoruskich możemy się spodziewać – dodał.
Minister poinformował jednocześnie, że w środę odbyło się posiedzenie Komitetu ds. bezpieczeństwa. – Komitet m.in analizował możliwe zagrożenia, np. dyslokację jednostek Grupy Wagnera. W związku z tym minister obrony narodowej, przewodniczący Komitetu Mariusz Błaszczak zdecydował o przemieszczeniu naszych formacji wojskowych z zachodu na wschód Polski – poinformował.
– Zadaniem tych oddziałów są ćwiczenia, ale także odstraszanie potencjalnego agresora – doprecyzował Hoffmann.