Zabici i ranni po nocnym ataku na Lwów. Mer: Celem Rosji jest zabijanie cywilów
– Jest to jeden z największych ataków na cywilną infrastrukturę Lwowa od początku tej wojny; Rosja zaatakowała, bo jej celem jest zabijanie cywilów – powiedział w czwartek (6 lipca) rano mer Lwowa Andrij Sadowy po nocnym ataku rakietowym sił rosyjskich na miasto.
– W tej chwili mamy cztery osoby zabite. Do tego czasu 33 mieszkańców poprosiło o pomoc medyczną. 13 z nich zostało hospitalizowanych. Są skomplikowane przypadki. Służby ratownicze kontynuują akcję. Pod gruzami może być jeszcze kilka osób – oświadczył.
Według szefa Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Maksyma Kozyckiego liczba rannych wzrosła do 34. – Jest to jeden z największych ataków na cywilną infrastrukturę Lwowa od początku tej wojny. Rosjanie zaatakowali, bo ich celem jest zabijanie cywilów. 35 budynków zostało uszkodzonych. Są to między innymi szkoły i akademiki Politechniki Lwowskiej – poinformował Sadowy.
Do akcji ratowniczej władze miejskie zaangażowały wszystkie służby. W wyniku rosyjskiego uderzenia rakietowego wiele osób straciło mieszkania.
– Teraz zapewniamy ludziom miejsce do tymczasowego zamieszkania. 60 mieszkań zostało poważnie uszkodzonych. Dostarczamy też gorące posiłki. Wszystkie służby działają na pełnych obrotach – powiedział mer. – Lwów został zaatakowany Kalibrami. Oczywiście, zadziałała obrona powietrzna, ale niestety liczba tych systemów jest niewystarczająca, dlatego giną ludzie – podkreślił.