Proces w sprawie zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary. Zeznania złoży nowy świadek
Sąd Apelacyjny w Poznaniu zgodził się w czwartek (29 czerwca), by w procesie apelacyjnym b. senatora Aleksandra Gawronika, uniewinnionego w ub. roku od zarzutu podżegania do zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary, zeznania złożył nowy świadek prokuratury.
24 lutego 2022 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił byłego senatora Aleksandra Gawronika (zgodził się na publikację danych - PAP) od zarzutu podżegania w 1992 r. do zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary. Prokuratura zaskarżyła wyrok sądu I instancji w całości. W czwartek Sąd Apelacyjny w Poznaniu rozpatrywał złożoną apelację i wniosek śledczych o przesłuchanie w tej sprawie nowego świadka.
Świadek zgłosił się po wyroku
Przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Henryk Komisarski poinformował po naradzie, że sąd postanowił uwzględnić wniosek prokuratury i przesłuchać nowego świadka „albowiem dowód ten może mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia w sprawie". Po tym postanowieniu sąd odroczył rozprawę do połowy października.
Prokurator Piotr Kosmaty, autor aktu oskarżenia, w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że jest zadowolony z czwartkowej decyzji sądu. „Bardzo się cieszę, bo w tym długoletnim procesie będziemy mieli kolejne zeznania człowieka - mam nadzieję oczywiście, bo ja wnioskuję o przesłuchanie tego pana - będziemy mieli zeznania, które będą w dalszym ciągu uwiarygadniały tezę aktu oskarżenia. Czyli mówiąc krótko będą popierały to, co ja od samego początku twierdzę, że Aleksander Gawronik dopuścił się zarzuconego mu czynu. Także jest to dla mnie z punktu widzenia strategii procesowej bardzo dobra decyzja" - powiedział.
Prokurator zaznaczył, że nowy świadek zgłosił się do niego dopiero po wyroku z lutego ubiegłego roku. Świadek ów miał mu powiedzieć, że „jest mu żal" w związku z tym jak zakończył się proces Aleksandra Gawronika. Były senator latem 1992 r. miał zgłosić się do rzeczonego mężczyzny, bo szukał pomocy w „załatwieniu problemu niewygodnego dziennikarza".
„Zgodnie z obowiązującą procedurą zawnioskowałem go (świadka - PAP) najnormalniej do przesłuchania przez sąd drugiej instancji" - podkreślił prokurator.
Jarosław Ziętara urodził się w Bydgoszczy w 1968 r. Był absolwentem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracował najpierw w radiu akademickim, później współpracował m.in. z „Gazetą Wyborczą", „Kurierem Codziennym", tygodnikiem „Wprost" i z „Gazetą Poznańską". Ostatni raz widziano go 1 września 1992 r. Rano wyszedł z domu do pracy, ale nigdy nie dotarł do redakcji „Gazety Poznańskiej". W 1999 r. został uznany za zmarłego. Ciała dziennikarza do dziś nie odnaleziono.
Były senator nie przyznał się do winy
Proces byłego senatora Aleksandra Gawronika toczył się przed poznańskim sądem okręgowym od stycznia 2016 roku. W akcie oskarżenia Gawronikowi zarzucono, iż „chcąc, aby inne osoby dokonały porwania, pozbawienia wolności, a następnie zabójstwa Jarosława Ziętary, w związku z jego zawodowym zainteresowaniem i planowanymi publikacjami dotyczącymi tzw. szarej strefy gospodarczej, nakłaniał do tego ustalonych pracowników ochrony firmy Elektromis, w szczególności w ten sposób, że podczas prowadzonej z nimi rozmowy, dotyczącej wpływu na postawę Jarosława Ziętary, stwierdził: „on ma być skutecznie zlikwidowany".
Były senator nie przyznał się do winy. 24 lutego 2022 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu po przesłuchaniu ostatniego świadka zamknął przewód sądowy. Mimo, że prokurator, a także oskarżyciel posiłkowy zwrócili się do sądu o odroczenie terminu wygłoszenia mowy końcowej, sąd się na to nie zgodził i po krótkiej naradzie ogłosił wyrok uniewinniający Aleksandra Gawronika od zarzutu podżegania do zabójstwa Ziętary.
Sędzia Joanna Rucińska odczytując uzasadnienie wyroku podkreśliła, że „prokurator nie wykazał, aby oskarżony był sprawcą zarzucanego mu czynu, czego skutkiem musiało być wydanie wyroku uniewinniającego Aleksandra Gawronika i obciążenie kosztami procesu Skarb Państwa".
Sędzia bardzo szczegółowo odnosiła się także do zeznań kluczowych świadków w tej sprawie, m.in. do zeznań Macieja B. ps. „Baryła". Poznański gangster, odsiadujący obecnie wyrok dożywocia, według prokuratury miał być naocznym świadkiem podżegania do zabójstwa dziennikarza. W uzasadnieniu wyroku sędzia wskazała, że Maciej B. wielokrotnie zmieniał wersje zdarzeń, które stały się kluczowe dla aktu oskarżenia. Jak mówiła, „różnic w relacjach tego świadka jest bardzo dużo". Sąd podważył także opinie biegłych psychologów, którzy oceniali zeznania Macieja B. i uznali je za spójne i wiarygodne.
„Maciej B. nawet w czasie, kiedy był zdecydowany na współpracę z organami ścigania, wielokrotnie i znacząco zmieniał podawane przez siebie wersje wydarzeń, dwukrotnie odwołał swoje zeznania, a żadna z wersji podanych przez niego nie znalazła potwierdzenia w innych omówionych i przeprowadzonych dowodach" – mówiła sędzia.
W poznańskim sądzie okręgowym od stycznia 2019 roku toczył się także proces Mirosława R., ps. „Ryba", i Dariusza L., ps. „Lala", oskarżonych o uprowadzenie, pozbawienie wolności i pomocnictwo w zabójstwie Jarosława Ziętary. Według ustaleń prokuratury, we wrześniu 1992 roku, oskarżeni, podając się za funkcjonariuszy policji, podstępnie doprowadzili do wejścia Ziętary do samochodu przypominającego radiowóz policyjny. Następnie przekazali go osobom, które dokonały jego zabójstwa, zniszczenia zwłok i ukrycia szczątków. Oskarżeni nie przyznali się do winy. W październiku 2022 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu nieprawomocnie uniewinnił ich od zarzucanych im czynów.
Następną rozprawę apelacyjną ws. Aleksandra Gawronika sąd wyznaczył na 16 października.