Generał Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który był gościem „Rozmowy dnia” Polskiego Radia PiK, uważa, że należy bardzo krytycznie oceniać informacje z Rosji, bo często są one elementem wojny informacyjnej prowadzonej przez ten kraj.
– Obszarem walki jest ludzki umysł, w związku z tym generują tę całą informację wyrwaną z kontekstu, bez jakichkolwiek informacji historycznych, społecznych, geograficznych, które są powtarzane przez nasze media, te komercyjne, i różnego rodzaju ekspertów, i tym karmione jest nasze społeczeństwo. To jest zarządzanie refleksją, żeby w wyniku dezinformacji powstał taki obraz: że Rosja się rozpada, że tu zagrożeń żadnych nie będzie, że wojna się skończy, że nie musimy dbać o swoje bezpieczeństwo – mówił.
Magdalena Ogórek: Dzień jest słoneczny, ale, mówiąc w przenośni, mniej słonecznie jest, jeżeli spojrzymy na Wschód. Panie Generale, co wydarzyło się w sobotę (24 czerwca – przyp. red.), czego my tak naprawdę byliśmy świadkiem?
Generał Leon Komornicki: Byliśmy świadkami bardzo istotnego oczywiście wydarzenia, bardzo groźnego, które jest związane ściśle z wojną toczącą się w Ukrainie, dotyczącego też tej przestrzeni obejmującej swoim zasięgiem samą Ukrainę, ale także europejskie środowisko bezpieczeństwa, także i Polskę, wojny informacyjnej, która przecież towarzyszy tej wojnie konwencjonalnej, bardzo krwawej, wyniszczającej potencjał materialny, ale także biologiczny Ukrainy i oczywiście mającej duży wpływ na toczącą się wojnę.
Byliśmy świadkami tego, co nazywa się w języku sztuki wojennej czy sztuki wojskowej, operacją psychologiczno-informacyjną, w mojej ocenie zaplanowaną i przeprowadzoną oczywiście przez Sztab Generalny Armii Rosyjskiej przy udziale Służb Specjalnych Rosji. Tę całą operację montowano wokół elementu konwencjonalnego, który stanowiła ta cała banda Grupy Wagnera na czele z Prigożynem, który miał określoną rolę do odegrania. Oczywiście, nie wszystko przebiegło płynnie, jak to zawsze bywa w rosyjskim bałaganie, zachowanie się samego Prigożyna czy też jego bandytów, zbrodniarzy – on sam jest zbrodniarzem ściganym listem gończym – nie wszystko tak przebiegło, jak zaplanowano, pewne kłopoty wywołało, ale generalnie rzecz biorąc ta cała operacja była podyktowana potrzebą realizacji określonych celów politycznych – bo to trzeba zawsze widzieć nie przez pryzmat przewracającego się gdzieś do rowu czołgu rosyjskiego, czy zniszczonego przez armię ukraińską, tylko trzeba widzieć, jakie cele polityczne stawia sobie Rosja, rosyjska wojna, którą toczy; trzeba to widzieć w kontekście tego całego otoczenia, z którym związana jest ta wojna. Bo ta wojna jest nie tylko w Ukrainie, ale i koło niej, jest związana z europejskim środowiskiem bezpieczeństwa, z bezpieczeństwem Rzeczpospolitej i także krajów nadbałtyckich, gdzie niedługo ma się odbyć szczyt…
Od razu wchodzę w słowo: czy może być tak - cedzę też tę dezinformację - ale jeżeli faktem jest, że Prigożyn jest na Białorusi, czy on może wzmocnić te akcje, które były z inspiracji Putina, akcji napierania na naszą granicę? Czy on może stać się częścią takiej operacji?
Tak, oczywiście, ta cała operacja była także podporządkowana temu celowi, żeby on stał się „bezrobotny”. Swoja „robotę”, tę najbardziej krwawą, wykonał w Ukrainie. Trzeba go było w jakiś sposób wyprowadzić z tej Ukrainy pod przykryciem właśnie działań dezinformacyjnych czy psychologiczno-informacyjnych na terenie Rosji: zrobić awanturę, wywrzeć wpływ poprzez tę awanturę na Łukaszenkę, żeby on odpuścił tę niechęć do tego, żeby Białoruś mogła się zaangażować militarnie w tę wojnę, więc wprowadzić komponent tych działań militarnych o charakterze terrorystycznym właśnie na teren Białorusi w postaci Grupy Wagnera – i to się stało. Prigożyn tam będzie – czy on przeżyje, to jest oddzielny temat, ja bym się tym nie przejmował. Istotne jest właśnie to pytanie, które Pani Redaktor zadała: jak to wpłynie na nasze bezpieczeństwo (...).
Całej „Rozmowy dnia” można wysłuchać poniżej. Inne są dostępne TUTAJ.
Portal informacyjny NU, informując o 80. rocznicy deportowania żydowskich dzieci z prowadzonego przez SS w Holandii podczas II wojny światowej obozu w Vught… Czytaj dalej »
- Zależnie od tego jakie otworzymy kanały telewizyjne, jakie hashtagi w mediach społecznościowych, to zobaczymy bardzo różne relacje dotyczące wczorajszego… Czytaj dalej »
Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika został przedłużony do połowy września - przekazało PAP źródło unijne. Zakaz wprowadzony… Czytaj dalej »
- Jesteśmy tu dzisiaj, żeby cała Polska, cała Europa, cały świat - żeby wszyscy zobaczyli, jak jesteśmy silni, ilu jest nas gotowych, podobnie jak 30… Czytaj dalej »
Z placu Marszałka Józefa Piłsudzkiego w Warszawie wyruszyła w niedzielę procesja z relikwiami patrona harcerzy bł. ks. phm. Stefana Wincentego Frelichowskiego… Czytaj dalej »
Maluch świętował w sobotę w Bielsku-Białej, gdzie przez wiele lat powstawał, swoje 50. urodziny. W zlocie uczestniczyło ponad 250 aut, które zmotoryzowały… Czytaj dalej »
- Dzięki pracy naszych muzealników, przede wszystkim zasługom Muzeum Narodowego w Lublinie, udało się zakupić 18 prac Tamary Łempickiej ze zbiorów w Meksyku… Czytaj dalej »
W piątek do Sejmu wpłynął prezydencki projekt nowelizacji ustawy o komisji ds. badania rosyjskich wpływów. Wcześniej tego dnia prezydent Andrzej Duda zapowiedział… Czytaj dalej »
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że prawo łaski jest wyłączną kompetencją prezydenta, a Sąd Najwyższy nie ma prawa do kontroli ułaskawień dokonywanych… Czytaj dalej »
- Uważam, że ustawa dotycząca powołania komisji ds. badania wpływów rosyjskich została uchwalona za późno. Powinna była powstać znacznie wcześniej… Czytaj dalej »
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności
Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione. Rozumiem i wchodzę na stronę