W 2014 roku kolejarze chcą wyremontować ok. 2 tys. km torów
Około 2 tys. km torów planują w 2014 roku wyremontować kolejarze. Jak poinformował PAP wiceprezes zarządzającej infrastrukturą kolejową spółki PKP PLK Andrzej Pawłowski, realizacja tych prac spowoduje, że w 2014 r. sześć razy zmieni się rozkład jazdy pociągów.
Najbliższa zmiana rozkładu czeka pasażerów 9 marca, a kolejne mniej więcej co dwa miesiące, aż do grudnia. "W zeszłym roku wydaliśmy na inwestycje około 5 mld zł i wyremontowaliśmy ok. 1,2 tys. kilometrów torów. W tym roku planujemy wydać prawie 9 mld zł i modernizować około 2 tys. kilometrów. Ten front robót będzie więc większy niż w tym roku, w związku z tym większe będą też utrudnienia" - zapowiedział Pawłowski.
Kolejarze planują, że prace będą prowadzone w tym roku w ponad trzech tysiącach miejsc. "Taka skala robót wymaga od nas bardzo dobrego przygotowania i koordynacji. Musimy też z dużym wyprzedzeniem informować przewoźników o zmianach i przekazać informacje pasażerom. Rozkład jest dostępny co najmniej na 21 dni przed ich wejściem w życie" - dodał wiceprezes.
Pasażerowie mogą się spodziewać utrudnień na trasach Kraków-Rzeszów, Wrocław-Poznań, Warszawa-Skierniewice, a także na tzw. rail baltica, czyli linii z Warszawy do krajów nadbałtyckich. Na razie prace na tej linii będą prowadzone między Rembertowem a Tłuszczem. W tym roku ma się skończyć ciągnąca się od lat modernizacja linii Warszawa-Trójmiasto, odnowiona będzie linia Toruń-Bydgoszcz, oraz tzw. proteza koniecpolska, czyli linia kolejowa Częstochowa–Koniecpol.
Większość z tych prac będzie prowadzona przy zachowaniu ruchu pociągów - kolejarze będą unikali zamykania torów na czas robót, ale pociągi mogą przez to jechać dłużej niż normalnie, na niektórych odcinkach może być ruch wahadłowy, pociągi mogą być odwoływane.
"Bardzo dużą wagę przywiązujemy do bezpieczeństwa pracowników podczas robót oraz bezpieczeństwa prowadzenia pociągów" - zapewnił Pawłowski. Jedną z procedur, które mają zwiększyć bezpieczeństwo jest ograniczenie wyjazdów pociągów na tzw. sygnał zastępczy. Jest to specjalny sygnał wyświetlany na semaforze, którym dyżurny ruchu zezwala na jazdę pod dodatkowymi warunkami np. ograniczonej prędkości.
To procedura, która powinna być tylko czasowa i po wypadku pod Szczekocinami przez media przetoczyła się dyskusja, że na polskiej kolei sygnał zastępczy wykorzystywany jest zbyt często. "Obecnie miejsc, gdzie pociągi są wyprawiane na sygnał zastępczy, jest w całym kraju ok. 70 na ponad 3 tysiące posterunków, podczas gdy jeszcze w 2012 r. było ich około 150. Staramy się ograniczyć je jeszcze bardziej i tego samego wymagamy od wykonawców prac na torach" - powiedział wiceprezes PLK.
Cały plan inwestycyjny PKP PLK na lata 2014-2020 ma mieć wartość około 36 mld zł. Kolejarze unikają jednak podawania dokładnych kwot do czasu, aż Komisja Europejska zatwierdzi plany inwestycji współfinansowanych z funduszy unijnych na najbliższe siedem lat. (PAP)