Politolog: Kara dla Putina za wysadzenie tamy? To raczej niemożliwe [Rozmowa dnia]

2023-06-12, 09:39  Marcin Kupczyk/Redakcja
Sławomir Sadowski/fot. Archiwum

Sławomir Sadowski/fot. Archiwum

– Pociągnięcie Władymira Putina do odpowiedzialności za skutki wysadzenia tamy na Dnieprze będzie bardzo trudne lub nawet niemożliwe – uważa politolog Sławomir Sadowski, który był gościem „Rozmowy Dnia” w Polskim Radiu PiK.

Marcin Kupczyk: Rozpoczęła długo oczekiwana ukraińska kontrofensywa – podał amerykański dziennik Washington Post, powołując się na ukraińskich żołnierzy. Z kolei ukraińscy oficjele informowali, że nie ogłoszą jakiegoś konkretnego początku kontrofensywy i że nie rozpocznie się ona od jednej konkretnej operacji, w jednym konkretnym miejscu. Czyli ma to być kontrofensywa rozproszona, czy odbywająca się w różnych punktach?

Sławomir Sadowski: Wydaje się, że to również wojna informacyjna – mamy do czynienia raczej z szumem informacyjnym, niż z jakimiś realnymi informacjami. Natomiast jeśli chodzi o ukraińską kontrofensywę – to wygląda to tak, że wysiłek koncentrowany jest w dwóch, trzech miejscach, aby przełamać obronę przeciwnika, wyjść na jego tyły i w ten sposób zmusić do odwrotu i kapitulacji.

Ale tak łatwo nie jest.
– Niestety mamy do czynienia z głęboką obroną. Tak, jak Rosjanie bili się dobre ponad pół roku pod Bachmutem i nie przełamali do końca obrony, to myślę, że teraz w południowym odcinku Dniepru, w rejonie Bachmutu potężnie się okopali. Podejrzewam, że będzie to klasyczne „bicie głową o mur” – tak, jak to było w pierwszej wojnie światowej.

Jak media zaczęły donosić – po pierwszych próbach przełamania rosyjskiej obrony, Ukraina napotkała silny opór i zaczęła ponosić ciężkie straty w sprzęcie i w żołnierzach. Opór okazał się większy, niż przewidywano donosili dla CNN dwaj wysocy rangą amerykańscy urzędnicy. Rosjanie mają przeciwpancerne pociski, moździerze, a Ukraińcy podobno stracili w pierwszej, czy drugiej dobie na polach minowych sporo pojazdów opancerzonych. Z drugiej strony amerykańscy eksperci mówią, że te straty nie powinny wpłynąć na ogólną ukraińską kontrofensywę.

– Sądzę, że jednak mimo wszystko pewna pogarda, która brzmi w słowach urzędników zachodnich co do rosyjskiego sprzętu, jest nieporozumieniem. Rosjanie posiadają przeciwpancerne pociski kierowane, inne środki przeciwpancerne, także podwieszane na śmigłowcach, śmigłowce Mi-24D, czy Ka-50 – to wszystko to znakomity sprzęt pola walki i oni wciąż go mają. Rosjanie w zasadzie środków przeciwpancernych nie gubili, co najwyżej czołgi. Wydaje się więc, że to będzie długa, twarda walka, raczej na wyczerpanie – nawet ekonomiczne – a nie na łatwe szybkie przełamanie frontu. Tym bardziej, że prawdopodobnie skróceniu frontu o 120 km służyło wysadzenie tamy w Nowej Kachowce. Ta przestrzeń zalewu jest teraz całkowicie wykluczona z działań zaczepnych i prawdopodobnie o to Rosjanom chodziło.

Do tego chciałbym nawiązać – na Ukrainie powstanie grupa ekspercka ds. pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za zbrodnię „ekobójstwa” – tak to nazwał i tak oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski, zwracając się do aktywistów ekologów i ekspertów na całym świecie. Tysiące ludzi mają utrudniony dostęp do wody pitnej, zniszczone są magazyny z paliwami, z substancjami chemicznymi, z nawozami, w wielu miejscach płyną ścieki, giną ekosystemy, zalane są cmentarze. O co chodziło z tym Putinowi?
– Sądzę, że to było jednak założenie taktyczne – skrócenie frontu. O ukraińskiej kontrofensywie mówiło się od paru miesięcy. Rosjanie mają całkiem niezłe rozpoznanie, poczynając od taktycznego, po strategiczne czy kosmiczne, poza tym mają dość mocno rozwiniętą siatkę szpiegowską – od czasu do czasu słyszymy o aresztowaniach kolejnych osób, pracujących na rzecz Rosji. Zdecydowanie więc wiedzieli o ukraińskiej kontrofensywie, natomiast tak to już niestety jest, że nie ma wojny bez ofiar. (…) Niestety prawdopodobieństwo pociągnięcia Rosjan do odpowiedzialności za wysadzenie tamy jest nikłe – chyba, że Rosja się rozpadnie, albo że zwyciężą siły, które będą chciały wewnątrz Rosji pociągnąć swoich ludzi do odpowiedzialności. Mocarstwa tak nie postępują. (...)


INNE ROZMOWY DNIA

PR PiK - Rozmowa dnia - Sławomir Sadowski

Kraj i świat

Boris Johnson ustąpił z funkcji posła. Celem komisji od początku było uznanie mnie za winnego

Boris Johnson ustąpił z funkcji posła. „Celem komisji od początku było uznanie mnie za winnego”

2023-06-10, 07:01
Donald Trump z zarzutami przetrzymywania tajnych dokumentów i utrudniania śledztwa

Donald Trump z zarzutami przetrzymywania tajnych dokumentów i utrudniania śledztwa

2023-06-10, 00:27
Wolontariusze: Rosjanie zablokowali Oleszki, wielu mieszkańców zginęło w powodzi

Wolontariusze: Rosjanie zablokowali Oleszki, wielu mieszkańców zginęło w powodzi

2023-06-09, 20:33
Spodziewamy się wybuchu cholery. Jakie mogą być skutki wysadzenia tamy w Nowej Kachowce

„Spodziewamy się wybuchu cholery”. Jakie mogą być skutki wysadzenia tamy w Nowej Kachowce?

2023-06-09, 19:11
Zmarła senator Barbara Borys-Damięcka, reżyser teatralna i telewizyjna. Miała 85 lat

Zmarła senator Barbara Borys-Damięcka, reżyser teatralna i telewizyjna. Miała 85 lat

2023-06-09, 17:52
Wpis niemieckiej polityk podważa granicę polsko-niemiecką. Europosłanka Szydło komentuje

Wpis niemieckiej polityk podważa granicę polsko-niemiecką. Europosłanka Szydło komentuje

2023-06-09, 16:23
Rząd przyjął nowelizację budżetu i przyznał dodatkowe 14 miliardów zł samorządom

Rząd przyjął nowelizację budżetu i przyznał dodatkowe 14 miliardów zł samorządom

2023-06-09, 13:50
Posiedzenie rządu: dodatkowe pieniądze dla samorządów i nagrody specjalne dla nauczycieli

Posiedzenie rządu: dodatkowe pieniądze dla samorządów i nagrody specjalne dla nauczycieli

2023-06-09, 11:00
Watykan: Papież jest w dobrym stanie ogólnym, odpoczywa po operacji

Watykan: Papież jest w dobrym stanie ogólnym, odpoczywa po operacji

2023-06-08, 16:31
Premier Czech jest pewien, że kopalnia w Turowie nie zaszkodzi środowisku

Premier Czech jest pewien, że kopalnia w Turowie nie zaszkodzi środowisku

2023-06-07, 19:50
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę