Minister Błaszczak: zatwierdziłem umowę dotyczącą zamówienia na amunicję artyleryjską
Jak dodał szef MON, umowa pozwala na to, aby zwiększyć moce produkcyjne polskiego przemysłu zbrojeniowego
– Przed chwilą zatwierdziłem umowę ramową dotyczącą zamówienia przez Wojsko Polskie w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, w konsorcjum, na którego czele stoi Polska Grupa Zbrojeniowa, amunicji artyleryjskiej 155 milimetrów – poinformował podczas konferencji w MON szef resortu Mariusz Błaszczak.
Jak podkreślił, doświadczenia z wojny na Ukrainie stanowią wprost, że artyleria odgrywa kluczową rolę. Wskazał, że chodzi zarówno o skuteczną obronę Ukrainy, jak i metodę ataku przypuszczanego przez Rosję na Ukrainę.
– Decyzje władz polskich skoncentrowane są na tym, żeby wzmacniać artylerię – mówił szef MON.
Szef MON zwrócił uwagę, iż ważne są duże ilości amunicji, które zamawiane są w polskim przemyśle zbrojeniowym, dlatego, że dziennie na Ukrainie wykorzystywanych jest kilkadziesiąt tysięcy sztuk amunicji. – W związku z tym nasze zamówienie dotyczy setek tysięcy, ale można mówić również o milionie sztuk amunicji, jaka powinna być wyprodukowana przez polski przemysł zbrojeniowy – dodał wicepremier.
Setki tysięcy sztuk amunicji dla żołnierzy
– Umowa pozwala na to, żeby polski przemysł zbrojeniowy mógł doprowadzić do zwiększenia mocy produkcyjnej – podkreślił Błaszczak. Będziemy wykorzystywać tę amunicję na szkolenie naszych żołnierzy, będzie stanowiła ona rezerwę dla Wojska Polskiego, ale jeśli te moce produkcyjne – a jestem o tym głęboko przekonany – wzrosną w krótkim czasie, będziemy mogli także amunicję eksportować – powiedział Błaszczak.
Prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek podkreślił, że zatwierdzona w czwartek przez szefa MON umowa ramowa, która pozwoli pozyskać setki tysięcy sztuk amunicji dla polskich żołnierzy, jest jedną z najważniejszych umów, które zostały podpisane w tym roku.
– Amunicja, która powinna być zarówno na bieżąco produkowana w dużych ilościach, jak i duże ilości zapasów na wszelki wypadek to domena przemysłu. Chcemy w jak największym zakresie, i w jak najkrótszym czasie wzmocnić zdolności magazynowe, zdolności bojowe Wojska Polskiego poprzez dostawy przede wszystkim amunicji artyleryjskiej 155 milimetrów – podkreślił Chwałek.
Prezes PGZ zwrócił uwagę, że dziś nasze zdolności dostosowane są i rozwijane do jeszcze niedawnego okresu pokoju, który panował w Europie. – Podobnie jak inne koncerny zbrojeniowe w Europie i na świecie produkowaliśmy takie ilości, które pozwalały armiom wyposażać się w czasie pokoju. Dziś, gdy mamy doświadczenia z wojny na Ukrainie, gdzie dzienne zużycie tej amunicji opiewa na kilkadziesiąt tysięcy sztuk, musimy tę produkcję drastycznie zwiększyć – zaznaczył Chwałek.
„Bezpieczeństwo Polski nie ma ceny”
– Przyjmujemy to wyzwanie. Nie ma obaw, zrealizujemy je. Dziś już toczą się wstępne inwestycje. Czekamy też oczywiście na pozyskanie środków z programu rządowego, aby bardzo szybko rozbudować kolejne linie produkcyjne, które niebawem już powinny się pojawiać w naszych zakładach. Będzie to wymagało dużej logistyki, dużego wysiłku, ale bezpieczeństwo Polski nie ma ceny – podkreślił prezes PGZ.
Podpisana w czwartek przez szefa MON umowa określa zasady i warunki zawierania umów wykonawczych związanych z dostawami amunicji artyleryjskiej kalibru (kal.) 155 mm dla Sił Zbrojnych RP.
Stronami umowy są Agencja Uzbrojenia oraz konsorcjum PGZ-AMUNICJA, w którego skład wchodzą – poza samą PGZ – także spółki produkujące amunicję, jak Mesko, Dezamet, Nitro-chem, zakłady Gamrat oraz bydgoskie zakłady Belma.