Dowódca Operacyjny: apeluję o ważenie emocji. Przeciwnik czeka, abyśmy dali dzielić się na grupy
– Chciałem zwrócić się z apelem o rozsądek, o to abyśmy w nadchodzących dniach bardzo ważyli emocje, abyśmy bardzo ambitnemu i agresywnemu przeciwnikowi nie dawali pożywki, nie dawali się dzielić na grupy. Bo ten przeciwnik już tylko na to czeka. Apeluję do Państwa, abyśmy byli silni i skonsolidowani – napisał Dowódca Operacyjny RSZ gen. Tomasz Piotrowski.
Apel Dowódcy Operacyjnego został opublikowany w piątek na stronach Dowództwa. „Mówię do Państwa z miejsca kierowania Ćwiczeniem Anakonda i dowodzeniem Dowództwa Operacyjnego rozmieszczonego w północnej części Polski. Mówię do Państwa dlatego, że w ostatnich godzinach odebrałem wiele telefonów, przeczytałem wiele informacji od ludzi, którzy piszą do mnie o tzw. »burzy medialnej« , jaka zapanowała w przestrzeni” – napisał.
Gen. Piotrowski wskazał, że mówi te słowa „w istotnym dla Polski i Sił Zbrojnych momencie określonej sytuacji bezpieczeństwa”, w której za wschodnią granicą mamy wojnę w Ukrainie, „która nie wiadomo, ile czasu jeszcze będzie trwała i w jaki sposób będzie się toczyć”. Dodał, że mamy cały czas zdeterminowanego przeciwnika, który podsyła nam migrantów. „Mamy cały czas dużą aktywność Sił Zbrojnych, wiele ćwiczeń i realizujemy wiele dla poprawy bezpieczeństwa Polski” – przypomniał w apelu gen. Piotrowski.
„Mówię do Państwa, bo chciałem zwrócić się z apelem o rozsądek, o to abyśmy w nadchodzących dniach bardzo ważyli emocje, abyśmy byli rozsądni w tym co robimy, abyśmy bardzo ambitnemu i agresywnemu przeciwnikowi nie dawali pożywki, nie dawali się dzielić na grupy. Bo ten przeciwnik już tylko na to czeka. Apeluję do Państwa, abyśmy byli silni i skonsolidowani. Abyśmy się nawzajem wspierali, aby nigdy więcej nie dochodziło do sytuacji, które pomagają przeciwnikowi, a szkodzą nam” – wezwał Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych.
W czwartek podczas oświadczenia medialnego wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak odniósł się do kwestii obiektu, który spadł 16 grudnia ub. roku w Zamościu pod Bydgoszczą, został znaleziony w kwietniu oraz do kontroli w tej sprawie w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych. Minister powiedział, że procedury i mechanizmy reagowania ws. tego obiektu zadziałały prawidłowo do poziomu Dowódcy Operacyjnego, który nie poinformował go, ani odpowiednich służb o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej.