Poprawki do ustawy o działaniach obcych funkcjonariuszy w Polsce

2014-01-29, 19:01  Polska Agencja Prasowa

Senatorowie PiS i PO zgłosili w środę poprawki - w większości doprecyzowujące - do ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy we wspólnych operacjach lub działaniach ratowniczych w Polsce. Opozycja chce odrzucenia ustawy. Głosowanie w czwartek.

Jak informuje MSW, ustawa co do zasady wprowadza do polskiego systemu prawnego postanowienia trzech decyzji UE, co ma usprawnić współpracę m.in. podczas katastrof, klęsk żywiołowych i dużych imprez masowych, w których licznie biorą udział obcokrajowcy.

Tak, jak podczas prac w Sejmie, w środowej debacie w Senacie ustawę krytykowali politycy PiS. "Mam nieprzeparte wrażenie, że pod płaszczykiem sformalizowania działań, które bez tej ustawy również mogą być prowadzone (...), chodzi raczej o likwidowanie oporu społecznego, który byłby niezgodny z chęcią aktualnej władzy" - mówił Bogdan Pęk.

Inni senatorowie PiS mówili np., że ustawa jest niepotrzebna, nieprecyzyjna, powstała z powodu nadgorliwości MSW, stanowi zagrożenie dla suwerenności kraju i relatywizuje bardzo wrażliwe zagadnienia związane z obecnością i czynnościami funkcjonariuszy obcych służb w Polsce. "Czy jeżeli ta ustawa wejdzie w życie, obywatel polski, idący ulicą np. w Warszawie, będzie mógł usłyszeć +Haende hoch+ i +Ruki wwierch+" - pytał Jan Maria Jackowski (PiS), przytaczając komendę "Ręce do góry" po niemiecku i rosyjsku.

Wiceszef MSW Piotr Stachańczyk odpowiadał, że unijne regulacje nie były wykorzystywane do tłumienia protestów, mimo że od kilku lat trwa kryzys ekonomiczny. "Mieliśmy potężne demonstracje czy walki z policją chociażby na ulicach Aten i w Hiszpanii. Żadnemu rządowi w głowie nie postało, aby sięgać po tego typu pomoc, więc nie wiem, dlaczego państwo zakładacie, że rząd polski ma jakiekolwiek inne pomysły" - mówił wiceminister.

Jak tłumaczył Stachańczyk, zgodnie z ustawą zagraniczni funkcjonariusze będą mieli prawo do noszenia swojego munduru i broni oraz odparcia bezpośredniego zamachu na życie; inne czynności będą mogli wykonywać tylko na rozkaz polskiego dowódcy i zgodnie z polskim prawem.

Oznacza to m.in., że zagraniczni funkcjonariusze muszą wydawać takie same komendy, jak polscy, albo nie wydawać ich wcale, jeżeli tego nie potrafią - wyjaśniał wiceminister.

Senatorowie PiS zgłosili w środę dwie poprawki do ustawy. Pierwsza ogranicza prawa zagranicznych funkcjonariuszy, gdy nie ma przy nich polskiego dowódcy, wyłącznie do noszenia munduru. Jak mówił Pęk, celem poprawki jest jednoznaczne wskazanie, że wszelkie wspólne operacje mogą się odbywać wyłącznie pod polskim dowództwem. Druga poprawka precyzuje, że zagraniczne wsparcie nie może dotyczyć legalnie zorganizowanych demonstracji.

W ostatnich tygodniach ustawą zajmowały się dwie senackie komisje. Pierwsza zarekomendowała odrzucenie ustawy. Druga zaproponowała wprowadzenie dwóch poprawek, które doprecyzowują, kiedy zagraniczni funkcjonariusze będą mogli użyć broni palnej oraz jaki sprzęt będą mogli ze sobą przywieźć. W środę Witold Gintowt-Dziewałtowski (PO) zaproponował sformułowanie tych poprawek w nieco inny sposób, ale bez zmian merytorycznych.

Do tej pory udział we wspólnych operacjach i działaniach ratowniczych w Polsce odbywał się przede wszystkim na podstawie dwustronnych umów międzynarodowych. Polska ma je podpisane m.in. ze wszystkimi sąsiadami z wyjątkiem Białorusi. Nasz kraj jest też wpisany w międzynarodowy system udzielania pomocy ratowniczej. MSW motywowało przygotowanie ustawy potrzebą ujednolicenia przepisów i przyspieszenia działań ratowniczych i porządkowych.

Ustawa ma ułatwić funkcjonariuszom lub pracownikom z państw Unii Europejskiej i strefy Schengen udział na terytorium Polski we wspólnych operacjach z polskimi policjantami, pogranicznikami i funkcjonariuszami BOR.

Chodzi po pierwsze o wspólne patrole i innego rodzaju działania w celu ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz zapobiegania przestępczości. Po drugie, wspólne operacje to także działania podejmowane w celu ochrony porządku w związku ze zgromadzeniami publicznymi i imprezami masowymi, klęskami żywiołowymi i poważnymi wypadkami. Po trzecie, do wspólnych operacji zaliczono też pomoc udzielaną przez policyjne jednostki antyterrorystyczne.

Nowe prawo określa też zasady udziału funkcjonariuszy i pracowników z innych państw (nie tylko należących do UE i strefy Schengen) we wspólnych działaniach ratowniczych z polskimi strażakami na terytorium naszego kraju. (PAP)

Kraj i świat

Hennig-Kloska: 21 milionów złotych dotacji jako pierwsza pomoc dla terenów dotkniętych powodzią

Hennig-Kloska: 21 milionów złotych dotacji jako pierwsza pomoc dla terenów dotkniętych powodzią

2024-09-16, 11:18
Rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie rządu w związku z powodzią na południu Polski

Rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie rządu w związku z powodzią na południu Polski

2024-09-16, 10:23
Trudna sytuacja szpitala w Nysie. Pacjenci są ewakuowani na pontonach i łodziach

Trudna sytuacja szpitala w Nysie. Pacjenci są ewakuowani na pontonach i łodziach

2024-09-15, 22:49
Rząd chce wprowadzić stan klęski żywiołowej. Miasta zamykają przedszkola, szkoły i sądy

Rząd chce wprowadzić stan klęski żywiołowej. Miasta zamykają przedszkola, szkoły i sądy

2024-09-15, 21:03
Premier Tusk: Zleciłem przygotowanie rozporządzenia o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej

Premier Tusk: Zleciłem przygotowanie rozporządzenia o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej

2024-09-15, 19:14
Prezydent: Proszę ministra rolnictwa o fundusze dla rolników dotkniętych klęskami żywiołowymi

Prezydent: Proszę ministra rolnictwa o fundusze dla rolników dotkniętych klęskami żywiołowymi

2024-09-15, 18:22
Alarm powodziowy w Oświęcimiu. Nad Dolnym Śląskiem i Opolszczyzną latają śmigłowce

Alarm powodziowy w Oświęcimiu. Nad Dolnym Śląskiem i Opolszczyzną latają śmigłowce

2024-09-15, 15:35
To nie dramat, to tragedia. W Głuchołazach zerwał się most, a w Stroniu Śląskim przerwała się tama

„To nie dramat, to tragedia”. W Głuchołazach zerwał się most, a w Stroniu Śląskim przerwała się tama

2024-09-15, 14:05
W powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Pierwszy zgon w wyniku utonięcia

W powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Pierwszy zgon w wyniku utonięcia

2024-09-15, 08:43
Woda wdziera się do kamienic w Kłodzku. Rekordowy poziom Nysy Kłodzkiej

Woda wdziera się do kamienic w Kłodzku. Rekordowy poziom Nysy Kłodzkiej

2024-09-15, 07:34
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę