„The Sunday Times": Dziś Polska, a nie Wielka Brytania jest w Europie krajem możliwości

2023-04-02, 19:00  PAP/Redakcja
Panorama warszawy/fot. PAP/Rafał Guz

Panorama warszawy/fot. PAP/Rafał Guz

Brytyjska gazeta przypomina, że za dwa tygodnie minie 20 lat od podpisania przez Polskę traktatu akcesyjnego, w efekcie którego rok później weszła ona do Unii Europejskiej, a jednym ze skutków tego było rozpoczęcie największej w historii fali migracyjnej z Polski do Wielkiej Brytanii.

„W tym czasie jedna na pięć osób w Polsce była bezrobotna, zdesperowana w poszukiwaniu pracy i wdzięczna, gdy (ówczesny brytyjski premier) Tony Blair otworzył dla nich granice, by napędzić kwitnącą gospodarkę. Rząd spodziewał się do 13 tys. osób rocznie z Polski i dziewięciu innych nowych członków UE. Wkrótce z samej Polski przybywało ich wielokrotnie więcej. Na głównych ulicach pojawiły się polskie sklepy, mnożyły się polskie kościoły i kluby, a określenie +polski hydraulik+ stało się skrótem na określenie taniej imigranckiej siły roboczej. Jednak od 2004 roku Polacy zaczęli robić o wiele więcej niż tylko naprawiać rury" - pisze „The Sunday Times".

Ponad milion wniosków od Polaków

Eksperci zajmujący się migracjami, twierdzą, że prawdziwa liczba Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii w momencie brexitu przekraczała milion, a Polacy złożyli najwięcej - właśnie ponad milion - wniosków o status osoby osiedlonej lub tymczasowy status osoby osiedlonej, który pozwala obywatelom UE na stały pobyt w Wielkiej Brytanii. Ale jak zaznacza gazeta, wielu z tych, którzy otrzymali status, nie czuło się do końca osiedlonymi i mimo wszystko wyjechało z Wielkiej Brytanii. Przywołuje szacunki urzędu statystycznego ONS, według których liczba Polaków w Wielkiej Brytanii spadła z 911 tys. w 2016 roku do 691 tys. cztery lata później.

„Sam brexit nie tłumaczy jednak odpływu, nawet jeśli +obawy i niedogodności z nim związane stanowiły dla niektórych pretekst do podjęcia decyzji o wyjeździe+, jak to ujął Rafał Cekiera, polski socjolog z Uniwersytetu Śląskiego. Pandemia z pewnością miała w tym swój udział, kierując zorientowanych na rodzinę Polaków do domu, do rodziców. Jednak dla wielu innych najsilniejszym bodźcem do wyjazdu była radykalna transformacja ich ojczyzny od czasu, gdy pożegnali się z nią lata wcześniej. Od 2004 roku polska gospodarka rośnie średnio o ok. 4 procent co roku, a realny dochód wzrósł trzykrotnie. Polska - nie Wielka Brytania - jest teraz europejskim krajem możliwości" - podkreśla „The Sunday Times".

„Rośnie szybciej niż azjatyckie tygrysy"

Paweł Bukowski, polski wykładowca ekonomii na University College London, który przeprowadził się tu w 2016 roku, mówi gazecie, że Polska „rośnie szybciej niż azjatyckie tygrysy" i szybko zbliża się poziomem życia do średniej w UE, a dla potencjalnych emigrantów z Polski Wielka Brytania "nie jest już tak atrakcyjna jak była".

„Warszawa w niewielkim stopniu przypomina miasto, które ostatni raz odwiedziłem dekadę temu. Ponury budynek z czasów sowieckich w kształcie tortu weselnego - Pałac Kultury i Nauki - pozostałość po komunistycznej przeszłości, wciąż tam jest. Ale panorama miasta pełna jest wielu innych strzelistych konstrukcji, panorama modernistycznej stali i szkła, którą można pomylić z Londynem" - zauważa autor tekstu, Matthew Campbell.

„Jakość życia jest dziesięć razy lepsza. W 2009 roku każda mama moich brytyjskich znajomych miała torebki Louisa Vuittona, podczas gdy moja mama i przyjaciele w Polsce nie. Kiedy wróciłam dekadę później, większość moich znajomych miała torebki od projektantów. I jeżdżą na wakacje na Dominikanę, do Meksyku, na Sri Lankę i do Dubaju, tak jak robili to ludzie w Wielkiej Brytanii, kiedy ja tam byłam" - opowiada 33-letnia Agnieszka Uba, która po dekadzie spędzonej w Wielkiej Brytanii i Irlandii w 2019 roku zostawiła pracę w Google, aby zatrudnić się w Warszawie w rozwijającym się sektorze nowych technologii.

„The Sunday Times" pisze, że głównymi powodami narzekań polskich emigrantów w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniego roku są rosnące koszty życia, wzrost przestępczości, zwłaszcza z użyciem noży, wydłużające się kolejki do lekarzy, a coraz bardziej wymagający Polacy krytykują też warunki mieszkaniowe w Londynie.

Łukasz Marek Marc, ekonomista Banku Światowego, który przeprowadził się do Wielkiej Brytanii w 2015 roku, opisał swoje zakwaterowanie w Londynie jako prymitywne. Jak wspomina, kawalerka z dzieloną toaletą kosztowała go 650 funtów miesięcznie, co według jednego z londyńskich znajomych było dobrą ofertą. „Ale odwiedzający polscy przyjaciele byli zdumieni. Jeden powiedział: +Ty naprawdę tu mieszkasz?+" - opowiada. W zeszłym roku przyjął propozycję pracy w Warszawie. "To był świetny ruch. To lepsze miasto do życia niż Londyn" - ocenia.

Kraj i świat

Niemieckie media o sprawcy masakry na jarmarku: Lekarz psychiatra, pracuje w szpitalu - AKTUALIZACJA [zdjęcia]

Niemieckie media o sprawcy masakry na jarmarku: Lekarz psychiatra, pracuje w szpitalu - AKTUALIZACJA [zdjęcia]

2024-12-21, 09:11
Bild: 11 osób zginęło w Magdeburgu. Kierowca wjechał w tłum ludzi na jarmarku. Władze: to był atak

„Bild”: 11 osób zginęło w Magdeburgu. Kierowca wjechał w tłum ludzi na jarmarku. Władze: „to był atak”

2024-12-20, 20:58
Chorwacja: Nożownik w szkole ranił pięcioro dzieci i nauczycielkę, nie żyje siedmiolatka

Chorwacja: Nożownik w szkole ranił pięcioro dzieci i nauczycielkę, nie żyje siedmiolatka

2024-12-20, 12:40
Ministerstwo Spraw Zagranicznych: Ambasador Węgier otrzymał protest strony polskiej

Ministerstwo Spraw Zagranicznych: Ambasador Węgier otrzymał protest strony polskiej

2024-12-20, 12:00
Sąd Najwyższy oddalił kasację w sprawie podżegania do zabójstwa Jarosława Ziętary

Sąd Najwyższy oddalił kasację w sprawie podżegania do zabójstwa Jarosława Ziętary

2024-12-19, 19:38
Sąd Okręgowy w Warszawie wydał europejski nakaz aresztowania Marcina Romanowskiego

Sąd Okręgowy w Warszawie wydał europejski nakaz aresztowania Marcina Romanowskiego

2024-12-19, 15:02
Dariusz Wieczorek złożył rezygnację z funkcji ministra nauki. Będę bronił dobrego imienia

Dariusz Wieczorek złożył rezygnację z funkcji ministra nauki. „Będę bronił dobrego imienia"

2024-12-19, 13:34
Tablica sprzed 1500 lat z Dziesięcioma Przykazaniami Bożymi sprzedana za 5,4 mln dolarów

Tablica sprzed 1500 lat z Dziesięcioma Przykazaniami Bożymi sprzedana za 5,4 mln dolarów

2024-12-19, 12:50
Poszkodowany pacjent otrzymał średnio 58 tys. zł z Funduszu Kompensacyjnego

Poszkodowany pacjent otrzymał średnio 58 tys. zł z Funduszu Kompensacyjnego

2024-12-19, 11:05
Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej podpisana. Jakie są założenia

Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej podpisana. Jakie są założenia?

2024-12-18, 17:52
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę