Senator McCain krytykuje bierność NATO
Republikański senator John McCain wyraził w poniedziałek zaniepokojenie niechęcią członków NATO do angażowania się w konflikty na świecie, cięciami wydatków obronnych i wstrzymaniem polityki rozszerzenia Sojuszu. Apelował o przyjęcie do NATO Gruzji.
"Wydaje się, że nasz sekretarz generalny (NATO) czuje się w obowiązku codziennie rano po przebudzeniu powiedzieć: +nigdzie się nie zaangażujemy+. Zastanawiam się gdzie się zaraził tą chorobą" - powiedział McCain. Gorzkie słowa krytyki kierował nie tylko pod adresem sekretarza generalnego Andersa Fogha Rasmussena, ale generalnie członków NATO, zwłaszcza europejskich.
McCain przypomniał, że gdy w Srebrenicy zginęło ok. 8 tys. osób, NATO dokonało interwencji na Bałkanach, za co dziś wszyscy są Sojuszowi wdzięczni. Ale gdy dziś mówi się o kolejnych tysiącach ofiar i torturowanych w Syrii, "nikt nawet tego nie komentuje". "Niepokoi mnie, że już nigdy więcej nie dokonają interwencji" - wskazał.
Chwalił Francję za "nadzwyczajną" operację w Mali, ale też uznał, że to NATO jako całość powinno być bardziej zaangażowana w Afryce, która potrzebuje wsparcia w walce z terroryzmem i kontroli granic.
McCain zauważył, że spośród członków NATO tylko "Polska i Norwegia podniosły wydatki" związane z NATO. Inne kraje w ostatnim czasie albo wydatki na obronę cięły, jak USA w ramach tzw. sekwestracji, albo je zamroziły.
Krytykował też wstrzymanie polityki rozszerzenia Sojuszu, który w jego mniemaniu jest wciąż gwarantem stabilności na świecie. "Musimy pchnąć do przodu kwestię członkostwa Gruzji" - zaapelował. Zwrócił uwagę, że Gruzja, choć jeszcze nie jest członkiem NATO, wysłała do Afganistanu w ramach natowskiej operacji ISAF więcej żołnierzy (proporcjonalnie do liczby ludności kraju) niż wiele państw członkowskich.
McCain wziął udział w debacie poświęconej przyszłości NATO, jaką zorganizowało w poniedziałek waszyngtońskie Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS). Obok niego wystąpił Demokratyczny senator Chrisem Murphy.
Murphy też opowiedział się za dalszym rozszerzeniem NATO i wyrażał zaniepokojenie niewystarczającą wolą europejskich członków NATO do angażowania środków w operacje natowskie. Ale wskazał też na problem w USA, jakim jest "zanikanie tematu NATO z debat w Kongresie". "Potrzebujemy jakiejś elementarnej edukacji dla nowych kongresmenów o tym, czym jest NATO, jak ważny jest to sojusz" - zaapelował.
Obaj senatorzy wspólnie odwiedzili w grudniu Ukrainę, by wyrazić solidarność z "protestującymi przeciwko rosyjskiej dominacji", jak wyraził się McCain. "Amerykanie nie zdają sobie sprawy jak ważne dla nich jest nasze poparcie. Nie możemy nie doceniać wagi moralnej perswazji USA" - powiedział.
"USA mają ograniczone narzędzia działania (ws. Ukrainy), a oczekiwania są, że USA przyniosą Ukraińcom ratunek" - przyznał Murphy. Zauważył jednak, że Amerykanie przynajmniej "mówią jednym głosem" na temat Ukrainy, ponad partyjnymi podziałami. Przypomniał, że Senat USA przyjął rezolucję poparcia dla protestujących, a Departament Stanu anulował wizy dla osób odpowiedzialnych za użycie siły wobec pokojowych demonstrantów.
Zdaniem McCaina zbyt małe zobowiązania ws. przyszłości Ukrainy wykazuje Unia Europejska i Międzynarodowego Fundusz Walutowy.(PAP)