Informacje o stanie wyjątkowym to prowokacja
Prowokacją nazwało MSZ Ukrainy informacje, jakoby ambasady obcych państw zostały uprzedzone przez ten resort o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Jak dowiedziała się PAP, do przedstawicielstwa Polski w Kijowie takie wiadomości nie nadeszły.
„To nie odpowiada prawdzie. O niczym takim nie informowaliśmy ambasad. To jakaś prowokacja” – oświadczył rzecznik MSZ Jewhen Perebyjnis.
Również rzecznik premiera Mykoły Azarowa Witalij Łukianenko zaprzeczył informacjom medialnym, że podczas posiedzenia Rady Ministrów omawiano wprowadzenie stanu wyjątkowego.
„Inicjatywa minister sprawiedliwości dotycząca stanu wyjątkowego nie była omawiana” – powiedział agencji Interfax-Ukraina.
Wcześniej, po zajęciu przez ruch Spilna Sprawa (Wspólna Sprawa) gmachu ministerstwa sprawiedliwości jego szefowa Ołena Łukasz zagroziła w wystąpieniu telewizyjnym, że w razie dalszej okupacji budynku będzie wnioskować o wprowadzenie stanu wyjątkowego.
Sztab protestów na Majdanie Niepodległości w Kijowie oficjalnie odciął się od działań Wspólnej Sprawy i także nazwał je prowokacjami. Ruch, na którego czele stoi Ołeksandr Danyluk, zajął w ostatnich dniach ministerstwo rolnictwa oraz wkroczył do ministerstwa energetyki.
Sam Danyluk oświadczył, że prowokacją jest bezczynność polityków z opozycji. „Opozycjo! Prowokacją nie jest przejmowanie przez nas ministerstw, lecz 150 bezsensownych (organizowanych przez polityków opozycyjnych) wieców, które doprowadziły do tego, że nasi chłopcy są zabijani i porywani na ulicach, a w centrum Kijowa od tygodnia trwają działania bojowe. Na was, impotenci, spoczywa odpowiedzialność za ich śmierć” – napisał. (PAP)