Komisja Europejska zbada sprawę uprowadzonych przez Rosjan dzieci z Ukrainy
Na początku przyszłego tygodnia zostanie ogłoszona przez Komisję Europejską i przez Polskę ważna inicjatywa dotycząca uprowadzonych z Ukrainy dzieci - powiedział w sobotę w Poznaniu minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk.
Zaznaczył, że uprowadzanie ukraińskich dzieci z ich rodzin to wielki, społeczny problem, a nawet tragedia i zbrodnia rosyjska. – Nie wiadomo, gdzie się znajduje wiele z tych dzieci. Szacunki są bardzo różne, ale nawet te najbardziej wstrzemięźliwe mówią o co najmniej sześciu tysiącach przypadków udokumentowanych kradzieży dzieci, których los jest dzisiaj nieznany – powiedział Szynkowski vel Sęk.
Podkreślił, że ta inicjatywa będzie obejmowała dążenie do efektywnego zbieraniu dowodów, żeby podjąć jak najbardziej zaawansowane działania ze strony państw i instytucji europejskich i wspomóc Ukrainę w odzyskaniu ukraińskich dzieci. Dodatkowo działania mają pociągnąć do odpowiedzialności winnych tych zbrodni.
– Na ten problem nie można zamykać oczu. To jest problem dramatyczny, na który świat zachodni musi udzielić odpowiedzi i musi zebrać dowody tych zbrodni – dodał minister.
Kwestia deportowania ukraińskich dzieci przez okupanta jest podnoszona od początku wojny. W grudniu ubiegłego roku władze w Kijowie oceniały, że przymusowe wywózki objęły przynajmniej 13,6 tysięcy osób poniżej 18. roku życia. Największe obawy dotyczą losu dzieci, które są sierotami.
Minister ocenił, że Polska w tej sprawie ma historyczne doświadczenia. – Dlatego czujemy się szczególnie świadomi tego tematu i szczególnie zobowiązani, żeby w tej sprawie działać – zaznaczył.
– Umówiliśmy się z KE, że więcej szczegółów przekażemy na początku przyszłego tygodnia, bo musi to też być inicjatywa przygotowana w sposób odpowiedzialny i odpowiednio zaprezentowana – dodał Szynkowski vel Sęk.
Deportowanie cywilów na swoje terytorium przez jedną z walczących stron jest naruszeniem konwencji genewskich o ochronie ofiar wojny.