Andrzej Poczobut usłyszał wyrok: 8 lat więzienia o zaostrzonym rygorze
– Jedyną „winą” Andrzeja Poczobuta było to, że jest Polakiem i dziennikarzem. Dziś na Białorusi to w zupełności wystarczy, aby dostać 8 lat. To barbarzyński wyrok – powiedział w środę białoruski dziennikarz Aleksy Dzikawicki.
Sędzia Grodzieńskiego Sądu Obwodowego ogłosił w środę wyrok ośmiu lat więzienia o zaostrzonym rygorze dla działacza mniejszości polskiej na Białorusi, dziennikarza Andrzeja Poczobuta. W politycznym procesie Poczobut był oskarżony z dwóch artykułów kodeksu karnego, dotyczących „wzniecania nienawiści” oraz „wzywania do działań na szkodę Białorusi”.
„8 lat więzienia dla Andrzeja Poczobuta to nieludzki wyrok białoruskiego reżimu i kolejny akt prześladowania Polaków na Białorusi. Zrobimy wszystko, by pomóc polskiemu dziennikarzowi, odważnie pokazującemu prawdę” – podkreślił w środę premier Mateusz Morawiecki.
Aleksy Dzikawicki, białoruski dziennikarz, szef redakcji programów informacyjnych w Biełsat TV ocenił w rozmowie z PAP, że zapadł „barbarzyński wyrok”. Jak zaznaczył, jedyną „winą” Poczobuta było to, że „jest Polakiem i dziennikarzem”. „Dziś na Białorusi to w zupełności wystarczy, aby dostać 8 lat” – dodał.
Dziennikarz telewizji Biełsat dodał, że z przykrością stwierdza, iż taka jest białoruska codzienność: „Nie ma tygodnia, aby kogoś nie skazali”.
W jego opinii zaskarżanie wyroku nie ma sensu, ponieważ jeszcze nie było takiej sytuacji, aby odwołanie od wyroku przyniosło jakikolwiek skutek.
– Andrzej Poczobut i inni więźniowie polityczni, których w więzieniach jest około półtora tysiąca, wyjdą na wolność dopiero, kiedy padnie reżim Łukaszenki – powiedział.
Proces Andrzeja Poczobuta rozpoczął się 16 stycznia i toczył się przed sądem obwodowym w Grodnie. Rozprawy były utajnione, o czym zdecydował sędzia na wniosek prokuratora.
Andrzej Poczobut, działacz polskiej mniejszości, członek władz Związku Polaków na Białorusi i znany dziennikarz z Grodna, został zatrzymany w marcu 2021 roku i od tamtej pory stale przebywa w areszcie. Nie miał możliwości spotkania z rodziną. Organizacje praw człowieka uznają Poczobuta za więźnia politycznego, a postępowanie wobec niego za motywowane politycznie. Władze Polski oraz społeczność międzynarodowa apelują do władz Białorusi o uwolnienie aktywisty oraz o zaprzestanie represji wobec przedstawicieli mniejszości.