Obrońcy praw człowieka: Rosyjscy okupanci mogli wywieźć 260-700 tys. dzieci
- Z Ukrainy przymusowo wywiezionych zostało od 260 tys. do nawet 700 tys. dzieci - zaalarmowała w poniedziałek przedstawicielka organizacji pozarządowej Regionalne Centrum Praw Człowieka Kateryna Raszewska, cytowana przez portal Ukrainska Prawda.
Większość osób niepełnoletnich jest deportowana do Rosji wraz ze swoimi prawnymi opiekunami, ale najeźdźcy wywieźli także około 1,5-2 tys. sierot. - Co najmniej 400 dzieci trafiło do rosyjskich rodzin. Mali Ukraińcy znaleźli się w najróżniejszych regionach państwa-agresora, od Dagestanu i obwodu murmańskiego po Sachalin - oznajmiła Raszewska. Jak podkreśliła, takie działania Kremla świadczą o dążeniu władz w Moskwie do ludobójstwa na narodzie ukraińskim.
13 stycznia stały przedstawiciel USA przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Michael Carpenter powiadomił, że tylko od początku 2023 roku Rosjanie porwali i wywieźli z Ukrainy około 2 tys. dzieci. Dyplomata zwrócił też uwagę na doniesienia, że w okupowanych Doniecku i Ługańsku są już sporządzane listy osób urodzonych w latach 2005-06, które po osiągnięciu pełnoletności zostaną wysłane na front.
Władze Ukrainy wyjaśniały, że nie mają możliwości weryfikacji liczby dzieci deportowanych do Rosji. Dane ogłaszane przez stronę ukraińską na stronie childrenofwar.gov.ua dotyczą zweryfikowanych i potwierdzonych przez nią przypadków, jednak – jak zaznaczają Ukraińcy – nie są pełne. Obecnie rządowa strona Children of War informuje o 13 899 przypadkach deportacji i sprowadzeniu do kraju 125 dzieci. Według tych danych w wyniku rosyjskiej agresji zginęło co najmniej 455 dzieci, a 897 zostało rannych. 336 dzieci ukraińska policja uznała za zaginione.