Misja humanitarna ONZ znalazła się pod ostrzałem w Zaporożu na Ukrainie
„Mimo zapowiedzi okupanta o zawieszeniu ognia na święta, misja ONZ, która dostarczała pomoc humanitarną do Orihowa, znalazła się pod ostrzałem. Wróg nadal lekceważy zasady prowadzenia wojny i atakuje osoby cywilne" - powiedział Ołeksandr Staruch, szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.
Pracownicy misji wieźli pomoc do miejscowości Orihowo. Na polecenie Kancelarii Prezydenta Ukrainy szacowane są zniszczenia i potrzeby mieszkaniowe osób, których domy zostały zniszczone lub uszkodzone przez wroga. Społeczność międzynarodowa zdecydowała o zajęciu rosyjskich aktywów, które mogą posłużyć jako podstawa do wyrównania strat.
Według Ołeksandra Starucha, sytuacja na okupowanych przez Rosjan jest naprawdę trudna, ponieważ wróg zmusza obywateli Ukrainy do współpracy, wywiera ciągły nacisk i nie wypuszcza ludzi na tereny będące pod kontrolą ukraińską.
Jak podaje Ukrinform, według informacji Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, w sobotę w rejonie Zaporoża i Chersonia nieprzyjaciel ostrzeliwał czołgi, moździerze, artylerię lufową i rakietową m.in. w rejonie Antoniwki, Chariwnego, Dorożnianki, Ingeniernego, Biłogirii i Oleksiivki.