Wypadek w kopalni „Bogdanka". Młody górnik zginał podczas obsługi kolejki
„Odszedł na wieczną szychtę młody górnik; wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich" - przekazał w sobotę wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, odnosząc się do śmiertelnego wypadku w kopalni Bogdanka.
W komunikacie na swojej stronie internetowej LW „Bogdanka" poinformowała, że w sobotę, w kopalni doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zmarł 36-letni mężczyzna.
„Podczas wykonywania prac związanych z obsługą kolejki, na poziomie 990 m, śmierć poniósł 36-letni pracownik Spółki. Obecnie na miejscu pracuje policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora, oraz przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego, których zadaniem będzie ustalenie szczegółowych przyczyn oraz przebiegu tego zdarzenia" - poinformowała spółka LW „Bogdanka".
W komunikacie zaznaczono, że zmarły mężczyzna miał ponad 10-letnie doświadczenie w pracy pod ziemią, osierocił żonę i dwójkę dzieci.
Zarząd Lubelskiego Węgla Bogdanka złożył rodzinie i bliskim zmarłego wyrazy głębokiego współczucia.
„Odszedł na wieczną szychtę młody górnik" - napisał w sobotnim wpisie na Twitterze szef MAP. Jacek Sasin przekazał „wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich".
Lubelski Węgiel „Bogdanka" jest producentem węgla kamiennego, którego odbiorcami są m.in. firmy przemysłowe, w tym podmioty prowadzące działalność w branży elektroenergetycznej we wschodniej i północno-wschodniej Polsce. 66 proc. akcji LW „Bogdanka" ma Enea.