Dwa wybuchy w Jerozolimie. Jedna osoba nie żyje, co najmniej 14 rannych
W środę nad ranem czasu polskiego doszło do dwóch eksplozji w Jerozolimie. W tych zdarzeniach zmarła co najmniej jedna osoba, a 14 zostało rannych. Takie informacje podały różne światowe agencje.
Pierwszy wybuch miał miejsce na obrzeżach Jerozolimy, na przystanku, na którym w godzinach porannych zazwyczaj gromadzi się wiele osób. Drugą eksplozję odnotowano w północnej części miasta. Cztery osoby przewiezione do szpitali są w stanie ciężkim, w tym dwie w krytycznym - poinformowała agencja AP.
Według wstępnych ustaleń izraelskiej policji przy obu przystankach autobusowych podłożono ładunki wybuchowe. Zamachowcy celowo dokonali eksplozji w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego, próbując doprowadzić do jak największej liczby ofiar. Policja wstrzymała ruch samochodowy na odcinku autostrady w pobliżu miejsca pierwszego z ataków.
Do zamachów w Jerozolimie doszło kilka godzin po śmierci 16-letniego Palestyńczyka w mieście Nablus na Zachodnim Brzegu Jordanu, czyli na kontrolowanym przez izraelski rząd terytorium zamieszkanym przez ludność arabską. Tylko w tym roku zginęło tam ponad 130 Palestyńczyków, odnotowano też 25 ofiar śmiertelnych po stronie Izraela.