Prymas Polski, arcybiskup Wojciech Polak przyjechał na dożynki do Janikowa
- Nie zabraknie nam chleba, gdy będzie sprawiedliwie dzielony - powiedział w sobotę (27 sierpnia) w Janikowie abp Wojciech Polak. Podkreślił też, że nie wolno marnować żywności, chleb w koszu na śmieci to jest obraza dla tych wszystkich, którzy w pocie czoła na ten chleb pracują.
Prymas Polski w kościele pw. bł. Michała Kozala przewodniczył mszy świętej z okazji dożynek archidiecezji gnieźnieńskiej.
- Czas dorocznych dożynek to niewątpliwie czas wdzięczności. Ziemia plony już wydała, Bóg dał nam błogosławieństwo. Niech rozbrzmiewa jego chwała, w każdym czasie, w każdym miejscu. W tym szczególnie upalnym czasie tegorocznych żniw zebraliśmy już plony ziemi. (…) Ogólnie się przyjmuje, że zbiory pewnie nie są w tym roku znacząco gorsze. Choć fakt postępującej suszy, a także towarzyszące jej nagłe zjawiska pogodowe, zwłaszcza gradobicie, może w niejednym miejscu poważnie uszczupliły tegoroczne zbiory - mówił w homilii abp Polak.
Prymas zaznaczył, że zmieniające się tak nagle warunki pogodowe, zwłaszcza brak wody, są wciąż przypomnieniem, że naprawdę istnieje - jak tłumaczył wielokrotnie papież Franciszek - relacja odpowiedzialnej wzajemności między człowiekiem a naturą.
- Widzimy chociażby w ostatnim czasie, jak brak odpowiedzialności ze strony człowieka, jak brak szacunku dla stworzenia, a nawet pewna nonszalancja nie tylko prowadzi do zatrucia takiej czy innej rzeki albo do wzniecenia dewastujących znaczne połacie pożarów, ale wprost zagraża samemu człowiekowi i jego życiu - podkreślił.
Metropolita zaznaczył, że to że dobrze obrodziło pole to fakt, który zawsze i wszędzie powinien cieszyć, ale przy tym trzeba się strzec chciwości, bo życie nie zależy od tego co się ma, trzeba pamiętać o sensie pracy i działania.
Abp Polak nawiązał do słów prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego o tym, że „nie zabraknie nam chleba".
- I nie może zabraknąć, gdy sprawiedliwie będzie dzielony i gdy praca naszych ludzkich rąk nadal będzie towarzyszyć przekonanie, że jest on przecież - jak śpiewamy - z bożych darów. Nie zabraknie nam chleba, nie może zabraknąć, gdy jeszcze lepiej zrozumiemy, że żywności nie wolno o marnować. (…) Dzięki Bogu, że wzrasta świadomość, że można się nią podzielić, że chleb w koszu na śmieci, to jest obraza dla tych wszystkich, którzy w pocie czoła na ten chleb robią - mówił metropolita.
Prymas podkreślił, że trzeba się uczyć szacunku dla produkowania żywności, a także zabiegać to, żeby rolnicy za swój wysiłek otrzymywali słuszną zapłatę.
- Nie zabraknie nam chleba i nie może zabraknąć, gdy jego dzielnie nie będzie w rękach spekulantów, którzy wykorzystując trudną sytuację i niepewność związaną z inflacją będą dyktować ceny dla chęci łatwego zysku. Ja wiem, że na pewno złożone są mechanizmy wzrostu cen żywności i obiektywnie wiele jest czynników, które mają na to wpływ. Ale w tym wszystkim trzeba jakiejś elementarnej uczciwości, aby trudny czas, który przeżywamy nie stał się okazją wzbogacenia jednych kosztem drugich - przestrzegał.
Abp Polak wskazał również na odpowiedzialność mediów, które nie mogą siać paniki, aby ludzie potem bezprzytomnie biegali do sklepów i wykupywali poszczególne towary, których jest wystarczająca ilość. - Trzeba się po prostu zastanowić na społeczną odpowiedzialnością - dodał.