Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Są ofiary i ranni, także z diecezji włocławskiej

2022-08-06, 10:10  Polska Agencja Prasowa
Do wypadku polskiego autobusu doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia.

Do wypadku polskiego autobusu doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia.

12 osób zginęło, a 32 zostały ranne, z których 19 jest w ciężkim stanie, w wyniku wypadku polskiego autokaru, do którego doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia. Wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medjugorje.

Do wypadku doszło ok. godz. 5.40 na autostradzie A4, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie - przekazała policja.

Chorwacka telewizja publiczna HRT podała, że najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku było zaśnięcie kierowcy.

Rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina poinformował, że wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele. Premier Mateusz Morawiecki dodał, że byli to pielgrzymi, zmierzający do sanktuarium Medjugorje w Bośni i Hercegowinie.

Na początku chorwackie władze informowały o 11 ofiarach śmiertelnych, później przekazano wiadomość o kolejnej ofierze, która zmarła w szpitalu. Resuscytacja jednego z rannych rozpoczęła się jeszcze w karetce, jednak mężczyzna zmarł.

Na miejsce zdarzenia przybyli przedstawiciele chorwackiego rządu: wicepremier i minister spraw wewnętrznych Davor Bożinović oraz wicepremier i minister ds. weteranów Tomo Medved.

- Informację o wypadku dostaliśmy od polskiego obywatela, który był w autobusie. Na miejsce pojechały wszystkie służby ratunkowe, 16 zespołów ratowniczych, strażacy, policja - powiedział na konferencji prasowej Bożinović, cytowany przez portal dziennika „Veczernji List”. Dodał, że pozostaje w kontakcie z władzami Chorwacji i Polski, w tym premierem Morawieckim.

Bożinović podkreślił też, że przyczyny wypadku są badane, a „wśród osób zidentyfikowanych jako ofiary śmiertelne i ranni nie było dzieci”.

Szefowa chorwackiej obrony cywilnej Maja Grba-Bujević dodała, że autobus wciąż jest podnoszony i „zawsze może się okazać, że pod spodem uwięziony jest jeszcze ktoś z pasażerów, ale mamy nadzieję, że tak nie jest”.

Minister zdrowia Chorwacji Vili Berosz poinformował, że niektórzy z rannych są operowani i zapowiedział, że w sobotę zamierza odwiedzić wszystkie szpitale, w których leczeni są ranni w wypadku, a do jednej z klinik chce się udać wraz z polskim ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim, który - według Berosza - ma około godz. 15 wylądować w Zagrzebiu - przekazano na stronie dziennika „Veczernji List”. Niedzielski wraz z wiceministrem spraw zagranicznych Marcinem Przydaczem oraz polskimi medykami i psychologami pilnie udaje się na miejsce wypadku - napisał wcześniej Morawiecki na Twitterze.

Do szpitala klinicznego Rebro przewieziono sześć ciężko rannych osób, z których jedna zmarła, a jedna przechodzi poważną operację. W stołecznym szpitalu traumatologicznym Sióstr Miłosierdzia leczonych jest kolejnych ośmiu rannych, czterech z nich ma poważne obrażenia, dwoje jest operowanych. W szpitalu klinicznym Dubrava przebywa sześć ciężko rannych ofiar wypadku, dwie z nich są operowane - wyliczył szef resortu zdrowia, cytowany przez portal publicznej stacji HRT.

Premier Chorwacji Andrej Plenković poinformował na Twitterze, że rozmawiał z szefem polskiego rządu o „strasznym wypadku drogowym, do jakiego doszło w pobliżu miejscowości Brezniczki Hum”. Plenković dodał, że w imieniu rządu chorwackiego złożył kondolencje bliskim ofiar i zapewnił, że do działań związanych z wypadkiem zaangażowano wszystkie chorwackie służby.

Również szef MSZ Chorwacji Gordan Grlić Radman przekazał na Twitterze, że „naród chorwacki solidaryzuje się z Polską i jej obywatelami” w obliczu „tragicznego wypadku” polskiego autokaru. Minister poinformował, że rozmawiał przez telefon z szefem polskiej dyplomacji Zbigniewem Rauem. Podczas rozmowy przekazał wyrazy współczucia w związku z wypadkiem i wyraził nadzieję na szybkie wyzdrowienie poszkodowanych.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że polecił wszcząć śledztwo w sprawie wypadku polskiego autokaru w Chorwacji.

„Poleciłem, by w związku z katastrofą Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo z art. 173 par. 3 Kodeksu karnego” - napisał Ziobro na Twitterze.

Przepis ten przewiduje karę pozbawienia wolności od lat 2 do 12 dla sprawcy katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, której następstwem jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób.

Do rannych w wypadku polskiego autokaru w Chorwacji dotarli już polski konsul i wicekonsul, którzy pojechali na miejsce; z lżej rannymi udało się nawiązać kontakt, ale wiele osób jest ciężko rannych - powiedział dziennikarzom w sobotę rzecznik MSZ Łukasz Jasina.

Prawdopodobnie za kilka godzin - dodał rzecznik MSZ - dotrze na miejsce szersza delegacja z m.in. psychologami pod przewodnictwem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

Jak wyjaśnił Jasina, w tej chwili polskie władze skupiają się na pomocy i na współpracy z władzami chorwackimi, które się sprawą zajęły.

Na miejscu był m.in. wicepremier i minister spraw wewnętrznych Chorwacji - przypomniał rzecznik MSZ. Jak dodał, ze swoimi chorwackimi odpowiednikami rozmawiali już premier Mateusz Morawiecki i minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. - Szykujemy różne sposoby pomocy dla naszych obywateli, od pomocy na miejscu po pomoc związaną z powrotem do kraju - zaznaczył.

Diecezja włocławska poinformowała na Facebooku, że wśród pasażerów autokaru byli pielgrzymi z tej diecezji z księdzem pełniącym opiekę duchową.

„Po rozmowie z duchownym wiemy, że pielgrzymi pochodzili z różnych stron Polski. Wśród nich było 10-12 osób z diecezji włocławskiej. Nie wszyscy przeżyli wypadek” - napisano.

- Potwierdzam, że 10-12 osób z diecezji włocławskiej brało udział w pielgrzymce do Medjugorie. Miałem okazję rozmawiać z księdzem wikariuszem z parafii św. Wojciecha w Koninie, który także brał udział w tym wyjeździe. Przekazał mi, że nie wszystkie osoby z naszej diecezji przeżyły wypadek. Najpewniej z nim razem byli tam głównie mieszkańcy Konina, ale nie umiem powiedzieć, czy wszyscy byli z Konina, czy tylko część. Ten ksiądz sam leży w szpitalu i jest poddawany różnym zabiegom, więc te informacje są niestety dość nieprecyzyjne - powiedział rzecznik prasowy kurii diecezjalnej we Włocławku ks. prał. dr Artur Niemira.

Rzecznik włocławskiej kurii diecezjalnej wskazał, że grupa z tej diecezji dołączyła się do organizatorów pielgrzymki i wsiadła do autobusu w Częstochowie.

Poinformowany o tragedii biskup włocławski Krzysztof Wętkowski złożył wyrazy współczucia rodzinom ofiar. Wszystkich poszkodowanych pielgrzymów oraz ich rodziny otacza modlitwą. oprosił również, by w kościołach diecezji włocławskiej, zwłaszcza dziś i jutro, modlono się „o wieczne zbawienie dla zmarłych, o zdrowie dla rannych i o pociechę, i siły dla ich rodzin”.

32 osoby ranne w wypadku autokaru w Chorwacji znajdują się w pięciu szpitalach, w tym w trzech w Zagrzebiu, część z nich jest w stanie ciężkim; są też takie osoby, które są w stanie komunikatywnym - poinformował wiceszef MSZ Marcin Przydacz, który w sobotę uda się na miejsce wypadku.

Podczas briefingu pod siedzibą MSZ wiceminister Przydacz poinformował, że autokarem, którym pielgrzymi jechali z Polski do Medziugorje, podróżowały 44 osoby - w tym dwóch kierowców.

- Według informacji, które posiadł nasz konsul będący już tam na miejscu, 11 osób niestety zmarło na miejscu na skutek tego wypadku, dwunasta osoba zmarła po przewiezieniu już do szpitala - przekazał. Poinformował, że „pozostałe 32 osoby znajdują się w kilku różnych, chorwackich szpitalach - w trzech różnych szpitalach w Zagrzebiu, w miejscowości Cakovec i w miejscowości Varażdin, gdzie miał miejsce wypadek”.

- Niestety część poszkodowanych jest w stanie ciężkim - powiedział Przydacz i dodał, że „są też takie osoby, które są w stanie komunikatywnym” i polska konsul rozmawiała z tymi osobami.

Pytany o osoby, które są w najlepszym stanie, powiedział, że w miarę możliwości zostaną jak najprędzej przetransportowane do Polski. - To wszystko będzie zależało od opinii lekarzy, w jaki stanie są ci poszkodowane - zaznaczył Przydacz.

Poinformował, że „grupa pielgrzymów podróżowała w sposób zorganizowany przez jedną z organizacji mieszczących się w Warszawie - Biuro Brata Józefa”. - Ta grupa podróżowała częściowo z Warszawy, częściowo z Częstochowy - to były punkty zborne, punkty zbioru pielgrzymów, natomiast pielgrzymi byli z różnych miejsc z Polski - powiedział.

Przekazał także, że organizator pielgrzymki nie był właścicielem autokaru.

Przypomniał, że Ambasada RP w Zagrzebiu uruchomiła infolinię + 385 148 99 414, pod którą członkowie rodzin ofiar wypadku autokaru w Chorwacji mogą uzyskać informacje, ale również Ministerstwo Zdrowia uruchamia swoją infolinię z pomocą psychologiczną dla rodzin poszkodowanych.

Przydacz, który z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego udaje się do Zagrzebia, powiedział, że jego obecność w Chorwacji będzie czysto organizacyjna i będzie wsparciem logistycznym, aby móc z chorwacką stroną rządową ustalać realizacje misji. Jak dodał, w MSZ funkcjonuje zespół zarządzania kryzysowego. - Pracujemy nad sprawami organizacyjnymi - mówił Przydacz.

Zapewni, że zarówno premier, jak i szef MSZ Zbigniew Rau są w bezpośrednim kontakcie ze swoimi odpowiednikami.

Jak poinformowało Ministerstwo Infrastruktury pojazd był zarejestrowany w Polsce i posiadał wszystkie wymagane prawem przeglądy. Badanie techniczne zostało wykonane w czerwcu br. i było ważne do 13 grudnia 2022 r. Autokar został wyprodukowany w 2011 roku. Więcej informacji na temat przebiegu wypadku będzie można uzyskać po analizie urządzeń rejestrujących obecnych w autobusie.

Kraj i świat

Niemieckie media o sprawcy masakry na jarmarku: Lekarz psychiatra, pracuje w szpitalu - AKTUALIZACJA [zdjęcia]

Niemieckie media o sprawcy masakry na jarmarku: Lekarz psychiatra, pracuje w szpitalu - AKTUALIZACJA [zdjęcia]

2024-12-21, 09:11
Bild: 11 osób zginęło w Magdeburgu. Kierowca wjechał w tłum ludzi na jarmarku. Władze: to był atak

„Bild”: 11 osób zginęło w Magdeburgu. Kierowca wjechał w tłum ludzi na jarmarku. Władze: „to był atak”

2024-12-20, 20:58
Chorwacja: Nożownik w szkole ranił pięcioro dzieci i nauczycielkę, nie żyje siedmiolatka

Chorwacja: Nożownik w szkole ranił pięcioro dzieci i nauczycielkę, nie żyje siedmiolatka

2024-12-20, 12:40
Ministerstwo Spraw Zagranicznych: Ambasador Węgier otrzymał protest strony polskiej

Ministerstwo Spraw Zagranicznych: Ambasador Węgier otrzymał protest strony polskiej

2024-12-20, 12:00
Sąd Najwyższy oddalił kasację w sprawie podżegania do zabójstwa Jarosława Ziętary

Sąd Najwyższy oddalił kasację w sprawie podżegania do zabójstwa Jarosława Ziętary

2024-12-19, 19:38
Sąd Okręgowy w Warszawie wydał europejski nakaz aresztowania Marcina Romanowskiego

Sąd Okręgowy w Warszawie wydał europejski nakaz aresztowania Marcina Romanowskiego

2024-12-19, 15:02
Dariusz Wieczorek złożył rezygnację z funkcji ministra nauki. Będę bronił dobrego imienia

Dariusz Wieczorek złożył rezygnację z funkcji ministra nauki. „Będę bronił dobrego imienia"

2024-12-19, 13:34
Tablica sprzed 1500 lat z Dziesięcioma Przykazaniami Bożymi sprzedana za 5,4 mln dolarów

Tablica sprzed 1500 lat z Dziesięcioma Przykazaniami Bożymi sprzedana za 5,4 mln dolarów

2024-12-19, 12:50
Poszkodowany pacjent otrzymał średnio 58 tys. zł z Funduszu Kompensacyjnego

Poszkodowany pacjent otrzymał średnio 58 tys. zł z Funduszu Kompensacyjnego

2024-12-19, 11:05
Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej podpisana. Jakie są założenia

Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej podpisana. Jakie są założenia?

2024-12-18, 17:52
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę