USA/Już piąty dzień 300 tys. ludzi ma zakaz korzystania z wody

2014-01-13, 19:52  Polska Agencja Prasowa/Inga Czerny

Już piąty dzień ok. 300 tys. mieszkańców stanu Wirginia Zachodnia ma zakaz picia wody z kranu, a nawet używania jej do gotowania, mycia i prania z powodu wycieku chemicznego do pobliskiej rzeki. Wielu winą obarcza zbyt słabe przepisy ochrony środowiska.

"By wziąć prysznic muszę 40 minut przed pracą dojeżdżać do znajomych" - opowiadał w poniedziałek w publicznym radiu jeden z mieszkańców Wirginii Zachodniej. W dziewięciu hrabstwach tego stanu szkoły oraz restauracje wciąż są pozamykane, a ludzie ustawiają się w kolejkach po wodę rozdawaną za darmo przez straż pożarną. Choć władze stanowe poinformowały, że poziom zanieczyszczenia już się znacznie obniżył, wciąż nie wiedzą, kiedy zezwolą na używanie wody.

Ok. 300 tys. mieszkańców zostało odciętych od wody, gdy w czwartek w Charleston, stolicy i największym mieście Wirginii Zachodniej, doszło do wielkiego wycieku z magazynu firmy Freedom Industries, gdzie przechowywano chemikalia wykorzystywane w przemyśle górniczym.

Zatruło się stosunkowo niewielu ludzi (z około 160 osób, które trafiły na izby przyjęć, w szpitalu pozostaje wciąż sześć), ale sprawa wywołała dużą debatę na temat przepisów o ochronie środowiska w USA. Zdaniem wielu działaczy są one zbyt słabe. Obrońcy środowiska domagają się od władz stanowych wyjaśnienia, jak to możliwe, że magazyn, w którym przechowywane są toksyczne substancje, znajduje się tuż koło rzeki Elk, a także w pobliżu największego w stanie zakładu uzdatniania wody.

Poza tym, jak donoszą amerykańskie media, magazyn, w którym doszło do przecieku, nie był kontrolowany od 1991 roku. Prawo stanowe nie wymaga bowiem kontroli w magazynach, a jedynie w zakładach produkcji chemikaliów.

Jak pisze "New York Times", na obszarze, gdzie doszło do wycieku, zwanym potocznie Chemical Valley z uwagi na mnogość zakładów przemysłowych, dochodziło w przeszłości do wypadków. Po jednym z nich w 2008 roku, gdy w eksplozji zginęło dwóch pracowników, federalni eksperci ds. bezpieczeństwa chemicznego zalecili władzom stanu zaostrzenie przepisów, by zapobiegać nieszczęściom. Zmian jednak nie wprowadzono - odnotowuje "Wall Street Journal".

Krytycy wskazują na wpływy silnego lobby przemysłowego w USA, które od lat zabiega u polityków, by nie zaostrzali przepisów dotyczących ochrony zdrowia, bezpieczeństwa i kontroli środowiskowych. W Wirginii Zachodniej to zjawisko jest szczególnie nasilone, gdyż gospodarka tego stanu jest bardzo uzależniona od przemysłu górniczego i chemicznego. Według "NYT" zakłady, które w przeszłości łamały przepisy dotyczące zapobiegania zanieczyszczeniom, były zbyt łagodnie traktowane przez stanowy departament ds. ochrony środowiska. Kary umarzano setki razy, jeśli tylko pracodawca zobowiązał się do poprawy.

W weekend gubernator Wirginii Zachodniej Earl Ray Tomblin oświadczył, że nadszedł czas na rewizję przepisów o ochronie środowiska. "Musimy zapewnić, że tego typu wypadki więcej się nie powtórzą" - powiedział. W poniedziałek do Charleston udali się federalni eksperci, a prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wycieku. (PAP)

Kraj i świat

Wielogodzinne opóźnienia pociągów w całym kraju

2014-01-20, 22:35

Ukraina/ Janukowycz: nie idźcie za tymi, którzy chcą chaosu

2014-01-20, 19:44
Gdańsk Dożywotnie więzienie za zabójstwo 10-letniego chłopca

Gdańsk/ Dożywotnie więzienie za zabójstwo 10-letniego chłopca

2014-01-20, 18:34
KRRiTV: Uwaga na fałszywe wezwania do zapłaty abonamentu RTV

KRRiTV: Uwaga na fałszywe wezwania do zapłaty abonamentu RTV

2014-01-20, 16:51
Kaczyński: Arłukowicz powinien podać się do dymisji

Kaczyński: Arłukowicz powinien podać się do dymisji

2014-01-20, 14:12

Sikorski oczekuje potępienia przez UE zmian w prawie Ukrainy

2014-01-20, 12:39

Balicki: Polska nie wdrożyła unijnych strategii bezpieczeństwa pacjenta

2014-01-20, 08:32

Urząd prezydenta dementuje wypowiedzi przypisywane Asadowi

2014-01-19, 14:28

Pożar w zabytkowej wsi, spaliły się domy z listy UNESCO

2014-01-19, 13:58
Sześć osób w szpitalu po karambolu na S7

Sześć osób w szpitalu po karambolu na S7

2014-01-19, 12:44
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę